Draft 2017 już dzisiaj!

Draft NBA 2017 już za dosłownie kilkanaście minut! Kogo z pierwszym numerem wybiorą Sixers? Czy dojdzie do jakichś wymian i transferów? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach. Start o godzinie pierwszej polskiego czasu.

Przypomnijmy jeszcze kolejność wyborów:

1. Philadelphia 76ers
2. Los Angeles Lakers
3. Boston Celtics
4. Phoenix Suns
5. Sacramento Kings
6. Orlando Magic
7. Minnesota Timberwolves
8. New York Knicks
9. Dallas Mavericks
10. Sacramento Kings
11. Charlotte Hornets
12. Detroit Pistons
13. Denver Nuggets
14. Miami Heat

34 myśli na temat “Draft 2017 już dzisiaj!

  • 23 czerwca 2017 o 00:58
    Permalink

    Jimmy Butler -> Minnestota
    Zach LaVine i Chris Dunn -> Czikago
    Boston zbroi się młodzieżą @Tatum

    Odpowiedz
  • 23 czerwca 2017 o 01:08
    Permalink

    A, tu jesteście. W innym wątku się rozpisałem. Też mi mignęła oferta Wolves za Butlera

    Odpowiedz
  • 23 czerwca 2017 o 01:18
    Permalink

    Tatusia Lozno nie da sie słuchac tak samo jak naszego Tomka Hajty ;S

    Odpowiedz
  • 23 czerwca 2017 o 01:24
    Permalink

    Markkanen w Bulls, Jackson chyba sie wkurzył :D

    Odpowiedz
  • 23 czerwca 2017 o 02:37
    Permalink

    Sporo ruchu, szkoda że bez udziału Philly. Dziś 3 picki w loterii wytrejdowane. Strasznie wkurza mnie twitter z tymi spojlerami. Woja nawet nie ruszam, ale teraz widzę, że Aldridge też spojluje. Serio, to nie jest żadna rewelacja, żeby robić takie rzeczy. Teraz Woj idzie do espn i jak za rok draft będzie tak wyglądać, że gość będzie nam mówić 3 minuty przed Silverem kto zostanie wybrany, to NIKT tego nie będzie oglądać.

    Co do draftu, gwiazdka z nieba dla CHA. Dostali Dwighta za Plumliego i Belinelliego, a teraz załatali dziurę po tym drugim Monkiem. Steal dla Utah. Mitchell za ten pakiet co oddali to absolutna kradzież. Byłem też pod wrażeniem Vlade, że zamienił 10 na 15 i 20, posądziłem go o jakiś plan, ale tym Justinem Jacksonem z #15 zamazał dobre wrażenie. Jak chciał shootera, to już trzeba było brać Malika… Co za gość. Brak słów.

    Odpowiedz
  • 23 czerwca 2017 o 02:56
    Permalink

    Masakra z tym czasem. 90% drużyn nie wyrabia się z pickiem w 5 minutach. Ten zegar jest na pokaz? 4 rano, a końca 1 rundy nie widać…

    Odpowiedz
  • 23 czerwca 2017 o 03:29
    Permalink

    Jest deal. Philly strejdowała po #25 pick Magic i wybrała… Anzejsa Pasecniksa. Raczej w tym sezonie go nie zobaczymy. Nie wiem co myśleć, bo gość wygląda jak kawał białego mięsa, ale przynajmniej nie zapcha rosteru :)

    Odpowiedz
  • 23 czerwca 2017 o 04:12
    Permalink

    Idę zaraz spać, to krótkie zdanie na podsumowanie. Niby NBA idzie w stronę small ball etc., ale utalentowani goście, którzy są undersized ewidentnie spadli w drafcie. Monk, Smith, Bell… A taki Pasecniks poszedł w pierwszej rundzie bo jest dłuuuuugi. Dziwne.

    Odpowiedz
  • 23 czerwca 2017 o 08:49
    Permalink

    Sixers podpisali nie wybranego w drafcie Jamesa Blackmona, SG z dobrym % 3

    Odpowiedz
  • 23 czerwca 2017 o 09:06
    Permalink

    Teraz pozostaje kwestia składu, 15 miejsc do obsadzenia: Embiid, Saric, Fultz, Simmons, Covington, Holmes, TJ, Bayless, TLC 9 – raczej pewniaki, zostają : Stauskas, Simba, Okafor, Sergio, Henderson. Serio odpadnie na pewno. Zostaje 9+4 czyli 2 wolne miejsca a w drafcie wybrano 4 + Korkmaz? Pasečņiks raczej nie pogra w tym sezonie, Bolden PF, Evans PG, Brown SG, Korkmaz SG. Tu raczej musi byc wymiana bo zwalniać Andersona za free to troche słabo, może coś by sie na nim ugrało w pakiecie

    Odpowiedz
    • 23 czerwca 2017 o 10:11
      Permalink

      Czy czasem Evansa i Browna nie przehandlowaliśmy za kasę? Takie informacje parokrotnie rzucały mi się w oczy ale nie wiem czy są oficjalne.

      Odpowiedz
    • 23 czerwca 2017 o 09:45
      Permalink

      Zbliżenia na Lonzo kiedy wypowiadał sie Lavar były bezcenne, typu skończ mówić i nie palnij czegoś głupiego, ogólnie widać było ze Lonzo był trochę zażenowany wypowiedziami ojca

      Odpowiedz
  • 23 czerwca 2017 o 09:28
    Permalink

    Szkoda że nie zadziałalismy nic po nr 10 od Sacramento jak był Monk jeszce do zgarnięcia. Np Okafor plus nasz przyszłoroczny pick za 10.
    Butler chyba był lekko zdziwiony że go wymienili. Chyba Chicago mogło dostać lepsza ofertę od nas ale pewnie nie bylismy nim zainteresowani.
    Przydałby sie do składu jakiś SG w stylu Middeltona albo Dannego Greena.
    Myslicie że jeszcze bedziemy aktywni na rynku?

    Odpowiedz
    • 23 czerwca 2017 o 09:43
      Permalink

      a co do #10 Okafor + Simba i może by przeszło ;) ale już i tak za późno

      Odpowiedz
  • 23 czerwca 2017 o 09:33
    Permalink

    Danny Green jest raczej do wyjęcia, ogólnie wydaje mi się że podpiszemy kogoś ciekawego niedługo.
    Jestem ciekaw tego Boldena bo wydaje się dobrą 4 z rzutem, czyli powinien dodać spacingu trochę

    Odpowiedz
  • 23 czerwca 2017 o 12:12
    Permalink

    Colangelo wrócił do bycia człowiekiem. Fultz był oczywisty. Potem już było przeciętnie-słabo. Jedyny gość, który mi się podoba to Bolden. Niezły rzut za trzy, atletyczny. Ma potencjał na przyzwoitego ‘stretch four’ (choć podobno kiepski charakter). Gdyby został w UCLA i grał z Ballem to pewnie byłby w top20 tego draftu.
    Wymiana po Pasecniksa za to mocno na minus. Śmierdzi bezrefleksyjnym zachwytem Porzignisem (podobnie jak było kiedyś z Nowitzkim i potem takie Milicicie szły z nr 2 draftu…). Jedyna wybijająca się u niego cecha to mobilność przy wzroście +210. Rzut z dystansu to już życzenie a nie umiejętność (55%FT, 21%3PT za karierę). Podobnie drybling (żeby np. wjechać z obwodu). Do tego aktualnie za słaby na walkę pod samym koszem (słabo zajmuje pozycję, słabo zbiera). Musiałby poprawić jednocześnie dużo elementów, żeby stać się wartościowym grajkiem. A to się rzadko zdarza w praktyce. Zwłaszcza, że ma 21 lat więc jak na draft to niezbyt młody. Udał mu się teraz jeden sezon i to na mocno ograniczonych minutach. Wcześniej nie mógł się przebić na Łotwie do pierwszego składu. Takich grajków można wybierać w drugiej połowie drugiej rundy (jak Lessorta). Z nr 25 to zwykle marnotrawstwo wyboru (a tutaj to jeszcze innych wyborów, które Sixers oddali w wymianie). Ech… a byli jeszcze dostępni White, Hart, Jackson, Mason, Rabb, Bell, Evans, czy Brooks. Wszyscy to lepsze prospekty.

    Odpowiedz
    • 23 czerwca 2017 o 12:17
      Permalink

      jeszcze oddanie wysokiego picka 2. rundy (nr 39) za kasę też oceniam mocno in minus. Jak Hinkie oddawał Knicks nr 35 w 2015 to dostał za to dwa przyszłe picki w 2. rundzie. Colangelo mógł chociaż wyciągnąć jeden…

      Odpowiedz
  • 23 czerwca 2017 o 12:32
    Permalink

    Racja poza oczywistym wyborem Fultza nic pozytywnego się nie stało.
    Tez nie rozumiem tego ruchu z zamiana z Orlando. Oddawać przyszły pick za gościa z którego nic nie będzie. Zawsze można było użyć tego picku jako element wymiany.
    Teraz trzeba się skupić na solidnym SG bo tylko tego nam brakuje na tą chwilę. Priorytetem powinien być właśnie Danny Green

    Odpowiedz
  • 23 czerwca 2017 o 12:45
    Permalink

    @iCivre, 100% racji. Ten pick #39 to był ekwiwalent za Noela z Dallas, a Colangelo go puszcza za gotówkę. To tylko psuje jeszcze obraz wymiany Nerlensa. A Sterlinga Browna z #46 za co oddał do MIL? Też za kasę? Ponoć to jeden z lepszych shooterów dostępnych w drugiej rundzie. Colangelo po wyborze Fultza zachowywał się tak, jakby chciał mieć pewność, że nikt więcej do składu Sixers w tym roku nie trafi. Pasecniks, Bolden i Lessort czyli trzech wysokich do stashowania.

    Odpowiedz
    • 23 czerwca 2017 o 14:31
      Permalink

      Problem jest taki, że tak czy tak nie byłoby dla nich miejsca. Rezygnować z Stauskasa, Andersona, TLC itp dla niepewnego grajka z drugiej rundy? Nie udało się tych picków drugorundowych przehandlować za coś wartościowego więc coś trzeba było z nimi zrobić. Co od Azeja Pacesniksa ( swoją drogą chyba dopiero za 5 razem jak wpisałem dzisiaj na yt jego nazwisko to wyskoczył on a nie Andrzej Piaseczny) to albo rozwinie się podczas następnego sezonu i tak jak w przypadku Kormaza będzie próba ściągnięcia go do Sixers albo odpuszczenie go- jakiś potencjał wykazuje więc można zaryzykować. W gromadzeniu assetów w postaci miliona picków drugiej rundy prędzej czy później okazuje się, że nie ma dla nich miejsca. Stashowanie więc i obserwacja czy coś z nich wyrośnie jest naprawdę nie najgorszą opcją. Na obecną chwilę żaden z nich nie jest nawet blisko poziomu Sarica, Covingtona a nawet podjerzewam, że Andersona, Stauskasa czy Holmesa ale może się to zmienić za sezon czy dwa jak będą się ogrywać. Nie zapominajcie, że zaczynamy grać o wysokie cele, skończył się okres szukania graczy w 2gich rundach, Jeśli tak jak wszyscy planują, chcemy podpisać jakiegoś doświadczonego SG z FA to i tak będziemy musieli pozbyć się kogoś wartościowego kto się sprawdził. Dlatego pytanie do was. Mając Embiida, Sarica, Fultza, Simmonsa, Covingtona, Holmesa, TJa, Baylessa, TLC’a, Okafora, Stauskasa, Andersona, Hendersona, Kormaza(jeśli jednak przyjdzie) + kogoś jednego z FA i mamy 15 zawodników to poświęcacie kogoś z nich aby wziąc jakiegoś niepewnego prospecta (którego albo podpisujemy albo zwalniamy) z grupy wyżej wymienionych? Sami napisaliście, że młodego talentu mamy pod dostatkiem, teraz mają być wyniki dlatego mając do wyboru wybrać prospecta z drugiej rundy aby go zwolnić a wziąć talent z europy do którego będziemy mieć prawa ale będziemy mogli poczekać sezon bądź dwa aby zobaczyć czy się rozwinie w coś dobrego to już wolę tą drugą opcję. Dla mnie ruchy jak najbardziej zrozumiałe.

      Odpowiedz
      • 23 czerwca 2017 o 14:38
        Permalink

        A z wszystkich graczy drugiej rundy których wymieniliście, że byli dostępni jak życie zapewne pokaże, może jeden okaże się wartościowy, kolejny solidnym rolsem a 6 pozostałych nawet nie powącha parkietu. Na takie ruchy było miejsce 2-3 sezony temu gdy nie żal było pozbywać się nawet połowy składu, ten który teraz posiadamy jednak już troszkę się wykrystalizował i dziur nie tylko w składzie ale i na ławce jest bardzo niewiele.

        Odpowiedz
        • 23 czerwca 2017 o 15:25
          Permalink

          W tym roku są dodatkowe 2 miejsca w rosterze na tzw. two-way contracts, także ja bym wolał mieć takiego Evansa czy Browna na tej zasadzie, niż niewydraftowanych kołków których teraz Colangelo podpisuje…

          Odpowiedz
        • 23 czerwca 2017 o 16:58
          Permalink

          Pewnie tak. Ale to nie znaczy, że Colangelo nie powinien zrobić wszystkiego by wybrać gościa z największą szansą na zostanie tym wartościowym. Z pick #1 też można trafić na takiego Bennetta. I co? GM ma olewać i się nie starać?

          Odpowiedz
      • 23 czerwca 2017 o 16:46
        Permalink

        I co? Przez to, że nie ma miejsca to Sixers mają marnować picki na zawodników, którzy mają małe szanse kiedykolwiek zagrać w NBA?

        Po pierwsze, jeśli Colangelo uważał, że nie ma miejsca w składzie to powinien przehandlować picki za przyszłe picki. Zachowałby większą elastyczność na przyszłość. A oddając picki za kasę po prostu je zmarnował. U mnie minus.

        Po drugie, skoro niby nie ma miejsca w składzie to po co robić wymianę po dodatkowy pick? Brak w tym logiki. Jedyny logiczny wniosek, to że Colangelo widzi w Pasecniksie potencjał. Ja go nie widzę. Porównywanie go do Korkmaza dla mnie obraża Korkmaza (młodszy, ma jakąś konkretną umiejętność koszykarską tj. rzut). Więc u mnie też mius.

        Odpowiedz
        • 23 czerwca 2017 o 18:41
          Permalink

          Owszem, zgadzam się z tobą szczególnie w aspekcie tego, że picki powinny zostać przehandlowane co jednak nie zostało zrobione więc tutaj także u mnie minus. Czy jednak uważam, że Bolden czy Pacesniks są mniejszymi talentami od przez was wymienionych gości? O pierwszym dużo się mówi jako o gości który jest najlepszy spośród tych o których się nie mówi. Wysoki z trójką, zawsze może się przydać. O drugim szczerze powiem, że wiem niewiele. Tak samo nie masz pewności, że nie okaże się lepszy od wymienionych przez was zawodników. Tak, wiem porównania do porzingisa. Chciałbym przypomnieć co większość tutaj zebranych (ja również nie byłem do niego przekonanych) mówiła o nim przed draftem. Teraz każdy wymieniłby go za Okafora. Więc nie skreślajcie go jeszcze, może za rok to on będzie backupem dla Embiida bo predyspozycję do dobrej gry ma. Jeżeli ruchy BC mają na celu jak mówicie zapewnienie tego żeby nikt oprócz Fultza do nas nie trafił to faktycznie nie mają sensu. Ale jeszcze z oceną bym się wstrzymał. Ogórki które teraz podpisujemy są tylko na ligę letnią. O dwóch dodatkowych miejscach nie wiedziałem. Czy te ruchy okażą się dobre- być może, może nie. Ja nie przesadzałbym mimo wszystko z wielką krytyką BC póki co bo przynajmniej ja w tych wyborach widzę potencjał. Jeśli się mylę to nie będę miał problemu jednak przyznać się do błędu :)

          Odpowiedz
          • 23 czerwca 2017 o 19:40
            Permalink

            Ech… tyle co pooglądałem tego Pasecniksa to ciężko mi coś w nim dostrzec… Ale już skoro go wybraliśmy to mimo wszystko wolałbym żeby wyszło na Twoje niż na moje ;P

  • 23 czerwca 2017 o 15:18
    Permalink

    Mamy Fultza i to jest najważniejsze. Jeśli Colangelo sprowadzi porządnego startera na SG to wszystkie pozostałe decyzje dotyczące draftu będzie można wybaczyć/zrozumieć. Mam złe przeczucia jeśli chodzi o cel nr 1 – jeśli Spurs nie będą w stanie przekonać CP3 to zrezygnują z handlowania Greenem, bo nie będą potrzebowali tego ruchu. No chyba, że interesuje ich również Lowry, ale wydaje mi się to dużo mniej prawdopodobne. Krokiem nr 2 powinno być skontaktowanie się z Redickiem i sprawdzenie jakiej oferty oczekuje. Może się okazać, że za podobne pieniądze można przejąć młodszego KCP. Pistons mogą z niego zrezygnować skoro postawili na Kennarda (+mają nieciekawą sytuację w kontraktach jak na ich wyniki). Oczywiście nie mówię tutaj o maksymalnym kontrakcie, bo na takie pieniądze nie zasługuje, ale może wystarczy te 17-18, o których wspominało się w kontekście Redicka. Czwartej opcji nie widzę, no chyba, że sentymentalny powrót Iguodali na kontrakcie >20 mln (podobno tyle może go przekonać do opuszczenia Warriors).

    Jeśli ktoś czuje niedosyt to niech zobaczy co zrobili GMowie Bulls i tradycyjnie Kings… :)

    Odpowiedz
    • 23 czerwca 2017 o 15:39
      Permalink

      Chociaż nie, cofam to co napisałem o Kings. Myślałem, że powinni nie kombinować i brać Monka, ale przecież mają Hielda, którego uważają za nowego Curry’ego. Dobry z ich strony. Ale Bulls się skompromitowali kompletnie.

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *