Podsumowujemy tegoroczną ligę letnią

Liga letnia już za nami. Jak co roku nasze lato uświetniały występy najlepszych prospektów NBA, a oczy GM’ów dużyn najlepszej ligi świata skierowane były na Orlando, Utah oraz Las Vegas. Zespół 76ers rozegrał w trakcie Ligi Letniej siedem meczów (bilans 2-5) w trakcie których zaprezentowało się 17 zawodników. Czy Markelle Fultz, pierwszy numer draftu, zdążył przekonać do siebie kibiców? Czy Furkan Korkmaz jest gotowy, by grać w najlepszej lidze świata? Odpowiedzi na te pytania oraz wiele innych znajdziecie w poniższym podsumowaniu. Zaczynamy!

17. Darryl Reynolds (PF, 1993) 0 PPG, 0 RPG, 0 APG, 1 SPG, 0 BPG, 0% FG

O skrzydłowym z miasta Philadelphia można powiedzieć jedynie tyle, że zagrał. Jeden mecz, jeden przechwyt, a szans na grę w NBA w tym sezonie tyle, ile oddanych rzutów.

16. Isiah Briscoe (SG, 1996) 5.5 PPG, 1 RPG, 2.2 APG, 0.8 SPG, 0.2 BPG, 50% FG, 0/6 3PT

Rzucający obrońca bez trafionego rzutu zza łuku? Nie popisał się w Lidze Letniej. W dwóch z sześciu meczów nie zdobył nawet punktu. Potrzebna jest mu regularność w grze. Miewał przebłyski i to w zasadzie tyle.

15. Mohammadou Jaiteh (C, 1994) 5.5 PPG, 3.5 RPG, 0.5 APG, 0.5 SPG, 0.5 BPG, 33% FG

Dwa rozegrane mecze w trakcie których nie zapadł raczej nikomu szczególnie w pamięć. Zawodnik francuskiego SIG jest pozbawiony rzutu, co w dzisiejszej NBA jest dużym ograniczeniem nawet dla zawodnika podkoszowego. Ma 211 cm i gra jak klasyczny center, jednak pomimo umiłowania do potężnych wsadów nie będzie drugim Shaq’iem.

14. James Blackmon Jr (SG, 1995) 8 PPG, 2.6 RPG, 0.2 APG, 1 SPG, 0 BPG, 43% FG, 26% 3PT

Nie zachwycił. W trakcie trzech lat na Uniwersytecie Indiana zasłynął jako świetny strzelec, a tu jedyne 26% zza łuku. Zapewne zahaczy się w G-League i będzie próbował udowodnić swoją wartość.

13. Mathias Lessort (PF/C, 1995) 2.3 PPG, 4.7 RPG, 0.7 APG, 0.7 SPG, 1 BPG, 25% FG

Młody Francuz nie pokazał nic szczególnego w trakcie trzech rozegranych meczów. Nieźle prezentował się pod tablicami, nie najgorzej bronił, lecz to nie wystarczy, by zamienić Francję na „Amerykański Sen”.

12. Kaleb Tarczewski (C, 1993) 3.8 PPG, 3.4 RPG, 0.6 APG, 0.2 SPG, 0.8 BPG, 50% FG

Pominięty w zeszłym drafcie absolwent uniwersytetu Arizona dostał aż 5 meczów na zaprezentowanie swych umiejętności i nie zaskoczył na plus. W porównaniu z poprzednikami na plus skuteczność rzutowa, choć skromne 14 prób na pewno nie jest w pełni miarodajne.

11. Aaron Harrison (SG, 1994) 7.6 PPG, 2.9 RPG, 1.4 APG, 1.3 SPG, 0.1 BPG, 38% FG, 29% 3PT

Kolejny rzucający obrońca reprezentujący Sixers w SL, który miał problemy z celnością. Dostał szansę w każdym meczu, jednak tylko w jednym przekroczył barierę 50% skuteczności. Zaprezentował ofensywną wszechstronność, jednak nie na poziomie NBA.

10. Brandon Austin (SG, 1995) 10.3 PPG, 2.9 RPG, 1.6 APG, 1.1 SPG, 0.1 BPG, 37% FG, 21% 3PT

Dokładnie to samo co poprzednik. Poważnie.

9. Melo Trimble (PG, 1995) 8.5 PPG, 1 RPG, 0.8 APG, 1 SPG, 0 BPG, 59% FG, 56% 3PT (5/9)

Wielka szkoda, że nie popisywał się ekwilibrystycznymi podaniami, do których tak przyzwyczaił fanów Marryland. Gdy wchodził na plac gry nie zawodził; szkoda, że nie otrzymał więcej szans. Na pewno spróbuje za rok.

8. Charles Jackson (C, 1993) 6.3 PPG, 4.3 RPG, 0.3 APG, 2 SPG, 1.3 BPG, 57% FG

Dostał tylko 3 szanse na zaprezentowanie swoich umiejętności, ale wypadł zdecydowanie najlepiej z grona klasycznych centrów. Mądre decyzje pod koszem, twarda obrona… Życzę mu szczęścia w grze w Europie, bo mimo wszystko nie jest to poziom NBA.

7. Isiah Miles (SF/PF, 1994) 9.2 PPG, 5.3 RPG, 0 APG, 0.7 SPG, 0 BPG, 45% FG, 36% 3PT

Plus za pracę pod koszem, niezłą defensywę i próby rozciągania gry. Na szczególną uwagę zasługuje mecz z SAS w trakcie którego zanotował 18 punktów i 7 zbiórek na skuteczności 7/10.

6. Timothe Luwawu (SG/SF, 1995) 10.8 PPG, 4 RPG, 2.6 APG, 0.2 SPG, 0 BPG, 36% FG, 38% 3PT

Znany nam z poprzedniego sezonu Francuz pokazał się z całkiem niezłej strony, choć nie był to poziom jaki prezentował pod koniec zeszłego sezonu. Trochę rozczarowywała skuteczność, ale w ogólnym rozrachunku nie zawiódł. Będzie częścią tegorocznej rotacji.

5. Furkan Korkmaz (SG/SF, 1997) 12 PPG, 3.3 RPG, 2.1 APG, 1.3 SPG, 0.1 BPG, 43% FG, 33% 3PT

To właśnie turecki obrońca, obok Fultza i Boldena, interesował nas podczas SL najbardziej. Rozkręcał się z meczu na mecz, czego wynikiem było 39 zdobytych punktów na 55% skuteczności w dwóch ostatnich meczach. Patrząc przez pryzmat SL jego największym problemem może być regularność w grze. Nie odpuszcza w defensywie, gra inteligentnie po obu stronach parkietu, a jego gra jest bardzo miła dla oka. Z pewnością będziemy mu się bacznie przyglądać w jego pierwszym sezonie na parkietach NBA.

4. Larry Drew II (PG, 1990) 8.3 PPG, 1.5 RPG, 5.7 APG, 1.5 SPG, 0 BPG, 43% FG, 40% 3PT

Jak dla mnie największe pozytywne zaskoczenie tego lata. Drew pokazał się jako gracz dojrzały potrafiący perfekcyjnie obsłużyć lepiej ustawionych partnerów. Do tego nie bał się brać odpowiedzialności za zdobywanie punktów, a skuteczność zza łuku robiła wrażenie. Dobrze dryblował oraz zdobywał punkty catch and shoot. Niestety ma on już 27 lat i nie sądzę, by nastąpił przełom w jego karierze.

3. Alex Poythress (SF/PF, 1993) 12 PPG, 4.6 RPG, 0.6 RPG, 1 SPG, 0.9 BPG, 48% FG, 32% 3PT

Alex podczas SL zaprezentował się bardzo solidnie, w każdym z rozegranych siedmiu meczy był jednym z najlepszych zawodników na boisku. Bardzo dobrze bronił, nie bał się rzucać z dystansu i brylował pod koszem. Na nieszczęście dla niego w Philly mają już kompletną kadrę, więc jeśli nie zdarzy się nic niespodziewanego, wyląduje on w Gatorade League.

2. Jonah Bolden (PF, 1996) 8.8 PPG, 6.3 RPG, 1.6 APG, 1.9 SPG, 1.4 BPG, 37% FG, 31% 3PT

36. numer tegorocznego draftu nie zawiódł. Kilkukrotnie przyszło grać mu na pozycji centra w ustawieniu small-ball, jednak radził sobie tam całkiem dobrze. Twarda i staranna gra w defensywie, inteligentna gra pod koszem oraz rozciąganie gry – to największe zalety Australijczyka. Największym mankamentem w grze Boldena była selekcja rzutowa. Nie ma w tej chwili dla niego miejsca w drużynie Sixers, gdzie na pozycji numer cztery mamy aż nadto talentu. Może za rok?

1.Markelle Fultz (PG/SG, 1998) 16 PPG, 3 RPG, 2.3 APG, 0.3 SPG, 1 BPG, 41% FG, 38% 3PT

Pierwszy numer draftu swoją grą potwierdził, iż będzie dużym wzmocnieniem dla Sixers już w tym sezonie. Wielka szkoda, iż w trzecim rozgrywanym przez niego meczu uległ klątwie drużyny z Philadelphii i zszedł z boiska ze skręconą kostką, gdyż w pierwszych dwóch meczach zanotował 40 punktów, 7 zbiórek, 6 asyst, przechwyt i trzy bloki na skuteczności 47% FG. Oglądając jego grę w trakcie Summer League trudno było nie ulec wrażeniu, iż Fultz pasuje bardziej na pozycję numer 2. W Lidze Letniej pokazał się przede wszystkim jako świetny slasher, niejednokrotnie wjeżdżając w obronę niczym Conrado Moreno w publiczność. W tym aspekcie gry bardzo przypomina mi Dericka Rose’a. Oprócz tego Markelle pokazał wachlarz umiejętności, zawierający świetne rzuty, efektywną defensywę czy umiejętną grę w izolacji. Na minus, jak u Boldena, selekcja rzutowa. Fultz dołącza do rotacji Sixers jako brakujący element układanki.

 

To tyle w temacie Summer League. Co myślicie o występach poszczególnych graczy? Zapraszam do dyskusji w komentarzach!

6 myśli na temat “Podsumowujemy tegoroczną ligę letnią

  • 17 lipca 2017 o 19:04
    Permalink

    super podsumowanie ! ja osobiście więcej oczekiwałem sobie po TLC, na tym poziomie mógłby być bardziej regularny…Korkmaz na plus, nie będzie miał wielu minut ale z tego co czytałem to bardzo już chciał do NBA

    Odpowiedz
  • 17 lipca 2017 o 22:35
    Permalink

    Bardzo dobre opracowanie. Moje top3 z ligi letniej:
    1) Fultz
    2) Korkmaz
    3) Bolden

    Fultz potwierdził swój ofensywny potencjał. To mi w zupełności wystarczyło. Nie porównywałbym go jednak do Rose’a (chyba że mówimy o Rose’ie po kontuzji :P). Fultz to zupełnie inny profil gracza (mniejszy atletyzm i dynamika; o wiele lepszy balans, zmiany tempa i rzut). O wiele bardziej przypomina mi Hardena/Roya. In minus zaskoczyła mnie jego słaba skuteczność spod obręczy. Ale to było tylko 2,5 meczu. Ciekawe jak to będzie wyglądało w sezonie. Podobnie jestem ciekawy jak poradzi sobie grając off-ball przy Simmonsie. Najlepszy mecz w lidze letniej Fultz zagrał jednak ustawiony jako typowy PG z piłką w rękach a nie gdy grał jako „dwójka”.

    Korkmaz to dla mnie największe, pozytywne zaskoczenie. Praktycznie z lotniska wszedł na parkiet i wyglądał na nim bardzo solidnie, zwłaszcza w ataku. Przy trójkach nie było widać, że zwiększenie dystansu robi mu jakikolwiek problem . Do tego fajnie mija na koźle. Czeka go dużo pracy na siłowni, żeby solidnie bronić, ale wyglądał jakby w ofensywie mógł być przydatny już teraz. Nie spodziewałem się tego.

    Bolden to również pozytywne zaskoczenie, ale po bardzo fajnym początku ligi letniej potem jakby przygasał z meczu na mecz. Profil ma jednak idealny do NBA. Świetny atletyzm i wyskok. Monstrualny zasięg. Fantastyczna energia. Solidny rzut z dystansu. Niezłe passy. Wszystko czego można chcieć od typowej „czwórki”. Chciałbym go już w tym sezonie w Sixers, żeby rozwijał się pod okiem naszych trenerów. Ale niestety miejsca brak więc pewnie zostanie w Europie. Swoją drogą cieszy, że wreszcie mamy kłopoty bogactwa.

    In minus za to Luwawu. TLC powinien zdominować ligę letnią po roku gry w NBA. Niestety zagrał co najwyżej przyzwoicie. Do tego słabiutko radził sobie w obronie z Brownem, czy Tatumem. W ataku rzucał na niskich 36%. Nie pokazał potencjału 3&D, którym tak zachwycał pod koniec sezonu. Kubeł zimnej wody. Z taką grą przegrałby walkę o minuty ze Stauskasem, czy Andersonem.

    In minus też cała reszta. Nie widzę fajnych kandydatów nawet na two-way contracts (jak musiałbym wybierać to ktoś z grona Austin/Trimble/Harrison/Miles). Większość bez choćby jednego skilla rokującego poziom NBA, w który można by zainwestować. A jeśli już ktoś taki skill pokazał to starsi zawodnicy, którzy już są bez większych szans na rozwinięcie się w wartościowych zmienników (Drew II, czy Jackson).

    Odpowiedz
  • 20 lipca 2017 o 10:49
    Permalink

    Swoją drogą nikt nie chce Noela i ten pewnie skończy z QO zamiast wymarzonym tłuściutkim kontraktem

    Odpowiedz
    • 20 lipca 2017 o 11:35
      Permalink

      Spokojnie, Mavs po prostu troche z nim pogrywają bo zauważyli, że nikt nie sypnął maxa ani nic konkretnego nie zaproponował. Dostanie od nich kontrakt na pewno, ale będą grać na zwłokę by był jak najniższy. Jeśli dostanie QO to strzał w stopę dla Dallas, bo obrażony za rok odejdzie jako Unrestricted FA.

      Co do Luwawu, mam do niego podobny stosunek jak do Exuma, fakt, że przyszedł do ligi dwa lata później niż Dante, choć są w tym samym wieku, ale daje mu 2-3 lata na rozwój, na zbudowanie masy mięśniowej itd. Fajnie pokazał się na końcu sezonu, ale jakoś nie oczekuję od niego, że musi ten poziom utrzymać już teraz. Będzie grał nierówno, bo jeszcze nie jest ułożony, ale Brown zrobi z niego zawodnika, tylko trzeba troche czasu.

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *