Sixers – Celtics 89:80

Boston zdobyty ! Gdy przed startem czwartej kwarty Sixers grali bardzo dobrze i prowadzili 18 punktami pomyślałem sobie, może w końcu wygramy z Celtics ? Trzeba wiedzieć że drużyna z Bostonu prowadzi w NBA pod względem powrotów do meczu z ponad dziesięciopunktowego deficytu, zadanie więc nie było łatwe, mimo braku gry Kyrie Irvinga, który zwykle jest motorem napędowym takich zrywów. W drużynie Sixers nie wystąpił JJ Redick, który z powodu urazu kostki ma opuścić około 2 tygodnie. W pierwszej piątce zastąpił go Jerryd Beyless.

Najlepszym graczem meczu był Joel Embiid, który pierwszy raz w karierze został wybrany do meczu ASG jako gracz pierwszej piątki ! W swoim drugim sezonie na ligowych parkietach, Joel dokonał czegoś, czego nie udało się żadnemu zawodnikowi Sixers od roku 2006 i Allena Iversona.

Przez 3 kwarty goście grali lepiej, twardziej i skuteczniej, wygrywali każdą, z trzech pierwszych kwart. Ostatnia ćwiartka to oczywiście lekka zapaść w grze naszej drużyny, sześciokrotnie przegrywaliśmy mecze pomimo prowadzenia na koniec trzeciej kwarty, tylko dwie drużyny NBA mają gorszy bilans. Tym razem zwycięstwo udało się dowieźć do końca, duża w tym zasługa TJa, który od połowy Q3 wziął grę na swoje barki i wraz z Joelem byli najpewniejszymi punktami Sixers. Mimo porażki w czwartej kwarcie 27-18, bardzo ważna wygrana staje się faktem. Dla Celtics 80-punktowa zdobycz to najgorszy wynik w tym sezonie, warto z pewnością pochwalić zawodników za obronę i wole walki.

Joel zapisał na swoim koncie 26 punktów, 16 zbiórek oraz 6 asyst, a także 2 bloki. Wydaje mi się że co raz lepiej potrafi wychodzić z agresywnych podwojeń, szczególnie podobał mi się fragment w trzeciej kwarcie, gdzie 3 razy z rzędu podwajany zapewniał kolegom łatwe punkty. McConnell zdobył 15 punktów w tym 2/2 za 3 oraz 5/6 z rzutów wolnych. Trzecim muszkieterem dzisiaj był Sarić, który odnotował 16 punktów oraz 6 zbiórek, jednak w końcówce to jego złe decyzje pozwoliły Celtics zbliżyć się na 7 punktów.

Wartym odnotowania jest tylko 17 prób za 3 Sixers, na minus oczywiście starty, których popełnili aż 22. Kolejny bardzo ważny mecz zagramy u siebie w sobotę z Bucks.

8 myśli na temat “Sixers – Celtics 89:80

  • 19 stycznia 2018 o 11:26
    Permalink

    Kurcze pieczone pierwszy legitny All-Star z Philly od ponad dekady i nie doczekał się własnego tekstu, ledwie jeden akapit? To ja dodam od siebie, że Joel był 3. wśród graczy frontcourtu w głosowaniu fanów i w głosowaniu dziennikarzy. Natomiast zawodnicy mieli go na 4. miejscu (za Porzingisem). Simmons był również 3. w głosowaniu kibiców, ale dopiero 6. w głosowaniu dziennikarzy i zawodników. Wygląda na to, że Ben raczej na swój pierwszy występ w ASG będzie musiał rok poczekać, tak jak Joel.

    Odpowiedz
    • 19 stycznia 2018 o 13:21
      Permalink

      Pojawi się osobny artykuł tylko pisałem to o 4 w nocy jak temat był jeszcze gorący, słuszna uwaga że trzeba to bardziej docenić !

      Odpowiedz
  • 19 stycznia 2018 o 12:19
    Permalink

    Fajnie ze sie dostał bo na to zasługuje zarowno grą jak i wpływem na innych. Pomijając to że sam ASG to jedna wielka szopka ale to temat na inna dyskusję.
    Co do meczu to widac jak uboga jest nasza ławka. Moze warto na tą chwile przesunac Sarica albo Roco na rezerwę a wstawić np Bookera.
    Pora cos zadziałac na rynku bo przydałoby się pogłębić sklad jesli na powaznie chcemy walczyc o PO. Na rynku jest pare druzyn chetnych handlowac. Są trzy ciekawe nazwiska Belinelli, Tyreke Evans i Mirotic

    Odpowiedz
    • 19 stycznia 2018 o 17:33
      Permalink

      Belinelli i Evans byliby ciekawym uzupełnieniem składu, fajnie byłoby ich zobaczyć u nas. Tym bardziej, że obaj są w ostatnim roku kontraktu i zarabiają stosunkowo mało. Tylko co mamy do zaoferowania? Z obwodowych jedynie Bayless mógłby nas opuścić, taka prawda. A jego raczej nikt nie będzie chciał do siebie przyjąć. Chyba, że oddami pick pierwszej rundy draftu, czego jednak lepiej nie robić…
      Za to Miroticia w ogóle nie brałbym pod uwagę. Chłop chciałby być starterem, u nas za bardzo gryzłby się z Sariciem. Są podobnymi graczami. I choć uwielbiam Niko, to jakoś nie widzę opcji transferu.
      Żadnych ciekawych ruchów raczej nie dokonamy na rynku. Trzeba polować po prostu na jak najlepszego wolnego agenta teraz, bo mamy wakat w składzie. I latem też skupimy się na wolnych agentach.

      Odpowiedz
  • 19 stycznia 2018 o 12:30
    Permalink

    Jeff Van Gundy miał dobry pomysł bodaj w podcaście Zach’a Lowe’a, żeby normalnie wybierać All Starów, ale samego meczu już nie grać, bo to nie ma sensu :)

    Ten Belinelli mi się marzy, tym bardziej, że jest do wzięcia za przytomną cenę. Ponoć Hawks chcą pick drugiej rundy, a Philly znowu ma sporo wyborów i pewnie znowu będzie je sprzedawać…

    Odpowiedz
  • 19 stycznia 2018 o 14:23
    Permalink

    Czyli całe środowisko tez jest podobnego zdania że to jedna wielka szopka. Jedyną receptą żeby ASG odzyskał blask jest granie na serio albo chociaż na 80 % wiadomo kontuzje itp. Mi się nawet 9 minutowego skrótu nie chciało oglądać widząc jak Curry kładzie się na parkiecie. Może amerykanów to jara oni lubią taki tandetny show jak wrestling.
    No Belinelli bardzo by się przydał tak samo Evans który może grać na trzech pozycjach.

    Odpowiedz
  • 19 stycznia 2018 o 14:37
    Permalink

    Z Evansem jest ten problem ze Grizz chca za niego picku 1 rundy, a pick Sixers ktory powinien byc w okolicach 15 to troche za duzo za kilka miesiecy gry Tyreke’a.

    Odpowiedz
  • 19 stycznia 2018 o 23:19
    Permalink

    Straszliwie ważne zwycięstwo. Tylko tak dalej :)

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *