Ersan Ilyasova wraca do Philadelphii

Bryan Colangello najwyraźniej zdaje sobie sprawę, że jedną z bolączek Philadelphii w tym sezonie jest słaba ławka rezerwowych. Ostatnio GM Sixers aktywnie i rozsądnie ją wzmacnia. Po tym, jak podpisał kontrakt z Marco Belinnelim, którego umowa została wykupiona przez Hawks, zdecydował się na kolejnego niechcianego w Atlancie obcokrajowca.

Ersan Ilyasova (10.9 ppg, 5.5 rpg, 1.1 apg, 1.0 spg), o którym mowa, po wykupieniu umowy zdecydował się związać swoja przyszłość właśnie z Sixers, dla ktorych grał przed transferem do Hawks. Co cieszy, Ilyasova (podobnie jak Belinelli) miał kilka innych opcji, jednak wybrał zespół z Miasta Braterskiej Miłości. To pokazuje, że coraz więcej zawodników w lidze wierzy w „Proces” i widzi rozwój wracających do poważnej gry Sixers, ktorzy nie tylko liczą się w walce o playoffs, ale także na rynku wolnych agentów.

16 myśli na temat “Ersan Ilyasova wraca do Philadelphii

  • 26 lutego 2018 o 12:39
    Permalink

    Ciekawe kogo się pozbędziemy żeby z nim podpisać kontrakt :)

    Odpowiedz
    • 26 lutego 2018 o 15:28
      Permalink

      Dobre pytanie. Nie bardzo widać kandydata. Biorąc pod uwagę, że rzadko pojawiał się w rotacji, to do niedawna stawiałbym na Holmesa, ale zaczął grać ostatnio. Mam nadzieję, że to nie będzie Booker, bo to fajny walczak, przyda się na playoffs. Może Justin Anderson? Albo strech Baylessa?

      Odpowiedz
      • 26 lutego 2018 o 17:30
        Permalink

        Biorąc pod uwagę, że jest Marco i Ersan to kto wie. Oby. Ma zawsze, no czasem Amir,, najlepszy plus/ minus w druzynie. In minus naturalnie. Młodych ciągle szkoda.

        Odpowiedz
  • 26 lutego 2018 o 12:50
    Permalink

    Bardzo liczyłem na ten ruch. Belinelli i Ilyasova to dwie postacie których oczekiwałem przed końcem trade deadline, tymczasem udało się ich podpisać nie oddając picków. Ersan powinien szybko wejść do systemu, grał już z częścią naszych zawodników ( szczególnie, że będzie wychodził z ławki obok McConnela), zdecydowanie poprawi spacing. Druga piątka w postaci McConnela, Belinelliego, Ersana, Bookera i Andersona/TLC zaczyna wyglądać dużo solidniej niż do tej pory, pojawił się rzut z dystansu, doświadczenie, ma też kto bronić. Zobaczymy jak to wszystko ze sobą będzie grać. Przed nami dość napięty terminarz, dużo b2b, playoffy tuż za rogiem. Wielki plus dla BC.

    Odpowiedz
  • 26 lutego 2018 o 18:45
    Permalink

    A ja bym spróbował inaczej Ersan do pierwszej piątki za Sarica. Mamy za duży ogień w s5 i wszyscy najlepsi w tej drużynie przebywaja jednocześnie na parkiecie. To powoduje że Saric ma mało miejsca dla siebie.
    Dostajemy straszne baty gdy razem grają TJ, Amir i Booker.

    Odpowiedz
  • 26 lutego 2018 o 21:23
    Permalink

    Zapewne będzie to ktoś z dwójki Booker / Johnson i wydaję mi się, że niestety będzie to ten pierwszy. Niestety ponieważ darzę gościa dużo większą sympatią od Johnsona/Baylessa, przypomina mi troszkę Evansa, który zawsze wnosił bardzo dużo walki i pozytywnej energii. Podpisanie Ersana powoduje ścisk wśród rezerwowych z pozycji 4/5, Holmes jest młody, ma dobry kontrakt, który trwa jeszcze dwa sezony, Johnson jest od początku sezonu więc jest zżyty z drużyną, teoretycznie bardziej pasuję do gry na pozycji numer 5. Ja mimo wszystko zrezygnowałbym z Johnsona (pytanie kto z nich ma lepszy wpływ na szatnie), a jeszcze chętniej z Baylessa, który jest obecnie totalnie bezużyteczny. Ma on jednak jeszcze kontrakt przez 2 lata, nasze pozycje 1 i 2 są w dalszym ciągu słabo obsadzone, przy absencji TJa zostajemy bez rezerwowego rozgrywającego (chociaż posiadanie wtedy Baylessa wcale tego rozgrywającego nie zapewnia).
    Co do Sarica to raczej zostawiłbym go w S5, działa to naprawdę fajnie a Dario szczególnie ostatnio bardzo dobrze spisuję się jako trzecia strzelba. Rozwinął na tyle swój rzut, że na obecną chwilę jest lepszym strzelcem za 3 aniżeli Ilyasova, jest jeszcze troszkę słabszy od niego w defensywie ( w S5 mamy 3 świetnych obrońców którzy mogą zakryć jego braki), Dario bardzo dobrze podaje ale nie jest typem wysokiego zaczynającego akcję jak chociażby Simmons. Pomimo dobrej współpracy w zeszłym sezonie Turka z Embiidem widzę dla niego miejsce w roli rezerwowego, który ma swoje miejsca na boisku, z których potrafi rzucić w każdym momencie na dobrym procencie, który swoim sprytem potrafi zdobyć punkty z niczego w momentach gdy nasza ławka boryka się z problemami ofensywnymi i się zacina czy wybić rywala z rytmu wymuszeniem ofensywnego faulu. Saric świetnie się wpasował w obecny system, nasza S5 jest w tej chwili jedną z najskuteczniejsych lineupów ze wszystkich w NBA – RoCo, Reddick, Saric, Embiid i Simmons to najlepszy lineup w lidze pod względem NETRTG (+18,4), jeśli weźmiemy formacje grające ze sobą conajmniej 300 minut. Jeszcze skuteczniejsi jesteśmy gdy zamiast Reddicka jest TLC ( NETRTG 31,1 przy 72 minutach wspólnie na parkiecie) ale ze względu na kolejny dołek formy tego drugiego S5 dla mnie zostaje takie jak jest.

    Odpowiedz
    • 26 lutego 2018 o 21:36
      Permalink

      Oczywiście chodzi o potencjalną absencję TJ-a czy też Simmonsa. Oby jednak nic takiego nie miało miejsca.

      Odpowiedz
  • 26 lutego 2018 o 22:20
    Permalink

    Myslę że jednak powinien polecieć jeden z podkoszowych bo żaden z nich nie ma rzutu a trzymanie 3 zastępców Embiida to troche za duzo.
    No mamy silny pierwszy skład ale pewnie ławka w tych statystkach jest na drugim koncu. Moze grac Saric w s5 ale mozna ustawic jego minuty tak zeby grał wiecej z rezerwami.
    Oby przyjescie Marco i Ilyasovy ograniczyło troche rzuty za 3 Embiida i Roco bo obaj rzucają ostatnio poznizej 30%

    Odpowiedz
    • 26 lutego 2018 o 23:33
      Permalink

      Jeśli RoCo miałby ograniczyć rzuty za 3 to skąd miałby je oddawać? Nie popadajmy w paranoje. To jeden z najważniejszych graczy tej drużyny i jak zaczaną mu ograniczać rolę, to po co było go przedłużać? Dziś słuchałem podcastu Zacha Lowe z Davidem Griffinem i tam wspominali ofensywe Mike’a D’Antoniego. I padło takie zdanie że tam nikt nie musi się martwić że zostanie zmieniony, jeśli odda zły rzut, ale z pewnością zostanie zmieniony, jeśli nie odda rzutu z czystej pozycji. RoCo ma rzucać i złapać flow przed playoffami a nie się chować.

      Odpowiedz
      • 26 lutego 2018 o 23:57
        Permalink

        Chodziło mi tylko o efektywność. JoJo caly sezon tak rzuca na 25% ale zauwazcie że prawie zawsze trafia pierwsze rzuty a pozniej konczy 1/6, Roco prawie dwa miesiace mial 50% teraz ma 37 wiec wychodzi że ostatnio rzuca ponizej 30% i tez czasem cegli na potegę.
        Są takie fragmenty meczu że jak nie idzie to walimy za 3 i nigdy nie wchodzą te rzuty a rywale wtedy odjezdzaja.
        Houston to inny przykład bo na 85 rzutow w calym meczu potafią ponad 50 razy walić za 3. Chcielibyscie żeby nasza gra tak wyglądala? Bo ja nie

        Odpowiedz
        • 27 lutego 2018 o 12:56
          Permalink

          Nie chodziło mi o porównywanie Philly i Houston, tylko o podejście do strzelców. RoCo przeżywa slump rzutowy nie pierwszy i nie ostatni w karierze. Co nie znaczy, że Brown powinien go karać za oddawanie rzutów. To mu się nie pomoże przełamać, złapać właściwego rytmu. A jego gra ofensywna opiera się właśnie na waleniu z dystansu. Jak mu to odbierzesz, to nic nie zostanie.

          Odpowiedz
      • 28 lutego 2018 o 15:38
        Permalink

        Tylko ile ma jeszcze łapać to flow? 2 miesiące nie może znaleźć i niebawem zakończymy na 7 miejscu i zbierania tego flow wystarczy na 4 mecze play off.

        Odpowiedz
  • 27 lutego 2018 o 07:19
    Permalink

    Kiedy w koncu przekaza ze to Booker wylatuje :) zdziwilbym sie gdyby bylo inaczej

    Odpowiedz
  • 27 lutego 2018 o 12:58
    Permalink

    W Cleveland postawili 3 bilbordy zachęcające LeBrona do Sixers :)

    Odpowiedz
  • 27 lutego 2018 o 19:34
    Permalink

    Chyba jednak Booker leci :/ szkooda, dobrze walczyl na tablicach… no i drugi pick za niego oddali.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *