Konflikt na linii Simmons – Fultz

Spór pomiędzy debiutantami Sixers nastąpił zaledwie tydzień po powrocie do gry Markelle Fultza. Doszło do przepychanki i zawodników trzeba było rozdzielać.

Poszło o ostatnią wypowiedź Markelle, który wprawdzie potrzebuje jeszcze trochę czasu, aby po kontuzji dojść do siebie i odzyskać formę, ale ostatecznie liczy na grę w wyjściowym składzie: „Latem mam zamiar kontynuować ciężką pracę na sali i na siłowni i myślę, że od początku przyszłego sezonu będę starterem. Pierwszy wybór w drafcie zobowiązuje i zamierzam jak najszybciej udowodnić, że byłem niego wart (…) Ben będzie mógł wrócić na swoją naturalną pozycję, a ja będę głównym rozgrywającym. Przyszłość tej ligi należy do Philadelphii i w przyszlym sezonie w najmocniejszym składzie zaczniemy to udowadniać” – powiedział Fultz.

Przypomnijmy, że przed miesiącem Simmons w jednym z wywiadów powiedział: „Zamierzam prowadzić ten zespół, a pełniąc taką rolę jako rozgrywający czuje się najbardziej komfortowo i pewnie. Nie będę wracał pod kosz (…) To znaczy zrobię wszystko, o co poprosi mnie trener, ale wiele razy już rozmawiałem z nim na ten temat. Trener Brown mi ufa, oczywistym jest też, że Sixers wybrali mnie w drafcie z jakiegoś powodu. Tym powodem jest właśnie prowadzenie zespołu i taka jest moja rola w tym klubie”.

Spokojny dotychczas Simmons najwyraźniej poczuł się zagrożony i według kilku źródeł po jednym z treningów wdał się w szatni w przepychankę z Fultzem – najpierw słowną, następnie doszło do rękoczynów. Według nie potwierdzonego źródła zawodników próbował rozdzielić wchodzący w tym czasie do szatni T. J. McConnell, jednak został zamknięty w szafce. Dopiero pojawienie się silniejszego Joela Embiida zakończyło bijatykę, której rezultatem było kilka siniaków Simmonsa i drobny uraz barku Fultza.

Władze Philadelphii 76ers nie skomentowali jeszcze sprawy, podobnie jak obaj zawodnicy byli niedostępni dla mediów i nie odbierali telefonów od Sixers.pl.

9 myśli na temat “Konflikt na linii Simmons – Fultz

  • 1 kwietnia 2018 o 10:32
    Permalink

    ” i drobny uraz barku Fultza ”

    świetne :D 1 kwiecień w pełni :)

    Odpowiedz
  • 1 kwietnia 2018 o 10:39
    Permalink

    Kurde autor ma fantazję żeby takie rzeczy wymyslić. Ja to łykam takie newsy jak młody pelikan i mam nadzieję że to tylko żarty :) Mamy za dobra atmosfere na takie akcje

    Odpowiedz
  • 1 kwietnia 2018 o 10:39
    Permalink

    Nienawidzę was! :D Już miałem pisać jakiś zbulwersowany komentarz kiedy przeczytałem że TJ został zamknięty w szafce i zobaczyłem datę w prawym dolnym rogu komputera.

    Odpowiedz
    • 1 kwietnia 2018 o 11:03
      Permalink

      Gdyby nie fragment z zamknięciem TJ w szafce, to tekst brzmiałby bardzo wiarygodnie ;)

      Odpowiedz
    • 1 kwietnia 2018 o 11:17
      Permalink

      Hehe dokładnie! Zupełnie zapomniałem, że dziś prima aprilis i news wydawał się wiarygodny, ale „zamknięcie TJa w szafce” zapaliło czerwoną lampkę :D

      Odpowiedz
  • 1 kwietnia 2018 o 11:46
    Permalink

    Nabrał mnie pan, pan Tomasz Klimowicz. Szafka i brak, dobre to było :D

    Odpowiedz
  • 1 kwietnia 2018 o 15:04
    Permalink

    Hahaha cieszę się, że tak to odebraliście, bo dokładnie taka była intencja :D

    Odpowiedz
  • 1 kwietnia 2018 o 15:57
    Permalink

    hahaha, przeczytałem artykuł i normalnie się wkurzyłem. Dopiero później sobie przypomniałem, że mamy 01.04. Made my day. Wesołych i spokojnych świąt wszystkim życzę :D

    Odpowiedz
  • 2 kwietnia 2018 o 23:53
    Permalink

    Generalnie cytat z Simmonsa jest prawdziwy (pisany z pamięci, ale sens zachowany) więc nie zdziwie się, jeśli Brown faktycznie będzie miał problem z obsadzeniem pozycji PG. No chyba, że Fultz zacznie dobrze rzucać, w tym trójki, i odnajdzie się jako SG. Bo jedynki draftu na ławce za bardzo nie widzę.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *