76ers w Orlando Summer League

Kilka dni temu został ogłoszony skład na ligę letnią w Orlando, w ramach której Sixers rozegrają 5 spotkań pomiędzy 5 (sobota) a 11 lipca. Po dłuuugich oczekiwaniach będzie tam można zobaczyć pierwszy raz w akcji Nerlensa Noela (6 pick 2013). Noel podobno świetnie prezentuje się podczas obozu przygotowawczego przed ligą letnią. Chwalą go zarówno koledzy z zespołu jak i Lloyd Pierce, który będzie trenował Sixers w Orlando. Oprócz Noela, na Florydzie pierwszą okazję do reprezentowania „Szóstek” na parkiecie dostaną również Jerami Grant (39 pick 2014) i Pierre Jackson (pozyskany za 47 pick 2014).

Największą gwiazdą zespołu w Orlando może być jednak Hollis Thompson. Po pierwsze, mając w CV 77 spotkań w NBA będzie on najbardziej doświadczonym zawodnikiem Sixers (oprócz niego doświadczeniem na parkietach NBA będzie mógł pochwalić się tylko Casper Ware – 9 spotkań). Co jednak ważniejsze Hollis to prawdziwy tytan pracy (przewodził w wewnętrznym rankingu Sixers godzin treningu w sezonie 2013/14), który wcale nie osiadł na laurach po całkiem udanym sezonie. Wręcz odwrotnie. Po zakończeniu sezonu Hollis pozwolił sobie na zaledwie tydzień odpoczynku i już pod koniec kwietnia zameldował się w klubie na dalsze treningi. Efekt? 5 kilogramów dodatkowej masy mięśniowej i niekwestionowany lider obozu przygotowawczego w oczach trenerów.

W zespole brakuje przy tym kilku bardziej doświadczonych zawodników z minionego sezonu oraz wybranych w drafcie debiutantów. Władze klubu postanowiły bowiem ograniczyć występy niektórych graczy wyłącznie do jednej z lig letnich (Noel ma zagrać w obu). Z tego powodu dopiero w Las Vegas zobaczymy KJ McDanielsa (32 pick 2014), Jordana McRae (58 pick 2014), Arsalana Kazemi (54 pick 2013) oraz Jarvisa Varnado. Szkoda, że zwłaszcza ten pierwszy nie wystąpi już w Orlando. Śledząc NCAA w trakcie sezonu 2013/14, McDaniels nigdy nie spadł poniżej nr. 15 w moim prywatnym mocku i nie uważałbym go za zły wybór nawet z nr. 10 draftu (choć trochę na wyrost).

W związku z podziałem najlepszych na dwie grupy, skład Sixers w Orlando uzupełnia pokaźna grupa nikomu nieznanych zawodników. Czy któryś z nich wywalczy sobie miejsce w składzie na sezon 2014/15? Oto kilka najciekawszych kandydatów:

1) Travis Bader (SG) – senior z Oakland, specjalista od „trójek”. W dwóch ostatnich latach gry na uczelni trafiał odpowiednio 37.1% i 39.9% takich rzutów. Na pierwszy rzut oka nie jest to nadzwyczajny wynik. Robi jednak wrażenie uwzględniając, że Bader był jedyną opcją ofensywną swojego zespołu (20.1 ppg). Lepiej, Bader przewodził całej NCAA w licznie celnych oraz oddanych rzutów za 3 punkty w tych dwóch latach (średnio ponad 4 celne na 11 oddanych w meczu)! Z drugiej strony Bader to kiepski obrońca o przeciętnych warunkach fizycznych. To od jego postawy w obronie będzie w głównej mierze zależało, czy dostanie szansę w NBA.

2) Ronald Roberts Jr. (PF) – senior z St. Joseph’s. Lokalny chłopak o ponadprzeciętnym atletyzmie, niezłych warunkach fizycznych (wzrost 6-8, wingspan 7-0) oraz wielkim sercu do walki. Cechy te łącznie czynią go dobrym zbierającym oraz obrońcą. Wady? Mocno ograniczony repertuar zagrań w ataku.

3) JaKarr Sampson (SF) – somphomore z St. John’s, jeden z najmłodszych (rocznik 1993) zawodników, który nie usłyszał swojego imienia podczas tegorocznego draftu. Jest szybki, atletyczny oraz posiada świetne warunki fizyczne na pozycję niskiego skrzydłowego (wzrost 6-8, wingspan 7-0). Pod względem umiejętności czystko koszykarskich to wciąż niemowlę. Najgorzej jest z praktycznie nieistniejącym rzutem z dystansu – kto widział w NBA niskiego skrzydłowego trafiającego średnio jedną trójkę na 25 spotkań (1 oddany rzut co 5 spotkań)? Wiek i warunki fizyczne czynią jednak z niego ciekawą opcję na długoterminową inwestycję. Delaware w przyszłym sezonie?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *