Sixers z trzecim wyborem w drafcie!

Reprezentowani na dzisiejszej loterii przez Joela Embiida Sixers otrzymali prawo wyboru z trzecim numerem w nadchodzącym drafcie, głównie za sprawą wymiany z Sacramento Kings. Przed Philadelphią znaleźli się kolejno Boston Celtics oraz Los Angeles Lakers. Obecność Jeziorowców w pierwszej trójce oznacza, że do Pensylwanii trafia ich przyszłorocznych pick pierwszej rundy (niechroniony).

Nie sprawdził się więc najkorzystniejszy dla Sixers scenariusz, który zakładał dwa wybory w pierwszej siódemce. Nie możemy narzekać, w końcu mogło być gorzej, lecz trzeba otwarcie przyznać, że taki rozwój wydarzeń komplikuje nieco sytuację.

Poza numerem trzecim 76ers są również w posiadaniu 36.,39.,46. i 50. wyboru w drafcie, który swoją drogą odbędzie się 22 czerwca w Nowym Jorku.

113 myśli na temat “Sixers z trzecim wyborem w drafcie!

  • 17 maja 2017 o 07:23
    Permalink

    Jednak jest mały niedosyt. Tak sobie zartujac losowanie chyba serio bylo ustawione żeby dwie potęgi były jeszcze mocniejsze.
    Za rok LAL tez nie będą za wysoko. Żeby dostać Georga juz teraz by musieli oddać Randla Clarksona plus coś jeszcze a mają mega kontrakty Denga i Mozgowa.
    Czy na pewno Fultz pójdzie do Bostonu skoro jest Thomas? Obaj są słabymi obrońcami więc to średnie wzmocnienie by było. Poza tym chyba by musiał wchodzić z ławki.
    Za to Lakers dostaną swojego upragnionego Balla który z miejsca stał się moim nie ulubionym zawodnikiem.
    Co do naszego wyboru sprawa jest prosta możemy wziąć każdego oprócz tej dwójki więc trzeba zrobić dobre rozeznanie. Dla mnie powinniśmy wybrać kogoś z grona Jackson Tatum Monk

    Odpowiedz
    • 17 maja 2017 o 08:51
      Permalink

      Faktycznie, dzięki ;)

      Odpowiedz
  • 17 maja 2017 o 08:13
    Permalink

    Cała nadzieja w tym że Boston nie wybierze Fultza z powodu nadmiaru obwodowych. Jest Smart, Thomas, Bradley. Na SF w sumie tez nie lepiej, Crowder, Brown… Niby top3 a średnio się to ułożyło :/

    Odpowiedz
  • 17 maja 2017 o 09:27
    Permalink

    NIe ma szans, żeby Boston nie brał Fultza. Troche mi ta sytuacja przypomina 2015, gdzie był jeden wyraźnie odstający talent (Towns). Boję się, żeby Philadeplhia nie zwaliła, jak wtedy z Okaforem. Dla takiego Nowego Jorku #4 wtedy była błogosławieństwem, bo przecież jakby wylosowali #3, to nie wierzę, że pominęliby Jahlila. A tak mają Porzingisa.

    Wydaje mi się, że kolejność pierwszej dwójki jest już zaklepana. Przy Philly zaczną się schody. Ja liczę na trade down i mimo wszystko Monka. Albo pogadać z Sacramento i oddać im #3 za #5 i #10.

    Najbardziej wkurzają mnie Lakers, którzy chyba mają odgórny zakaz utraty picku. Za rok będą mieć 0.0% szans na obronę swojego wyboru, a i tak jakoś im się uda :/

    Odpowiedz
  • 17 maja 2017 o 09:54
    Permalink

    No to Jayson Tatum :) inaczej tego nie widzę.

    Odpowiedz
  • 17 maja 2017 o 11:35
    Permalink

    Dobry pomysł z tą wymianą z Sacramento ciekawe czy by na to poszli. Można jeszcze dorzucić Okafora na zachętę.
    Boston albo będzie handlowal tym pickiem albo wybiorą Fultza I go wymienia uzupełniając swoje braki.
    Piątka Thomas Bradley Butler Horford i np Noel by wyglądała imponująco w defensywie. Także mają duże pole manewru. Ball na pewno wyląduje w Lakers.

    Odpowiedz
  • 17 maja 2017 o 12:38
    Permalink

    @Wilt100 – ok, pewnie będzie dokłądnie tak jak mówisz, ale ja bym nie był taki do końca pewien, tego, że Celtics nie będą skłonni rozmawiać z Sixers o trade-down po Josha Jacksona + np. Okafor.
    Dodanie Fultza do Iasiaha może troche rozwalić chemistry jaką tam mają. Muszą się poważnie zastanowić czy Fultz to upgrade od razu nad Thomasem. Moim zdaniem nie. A miejsca dla obu nie wystarczy i będzie problem.
    Wartość takich skrzydłowych jak JJackson, którzy będą potrafić w PO kryć pozycje 1-4 jest gigantyczna. Wystarczy popatrzeć jak dobre opinie po PO dostał Hayward. A tu akurat lepszy Jackson od maxa dla Gordona. Jest wiele czynników wystepujących po sobie, które mogą skusić Boston do dealowania z nami… albo z Suns.

    Odpowiedz
  • 17 maja 2017 o 13:04
    Permalink

    TYLKO JOSH JACKSON !!!!!!!!!!!!!!
    Gość wyglada na potencjał Bradleya Beala/Johna Walla – w sensie inteligencja + charakter. Zadne Tatumy.

    Odpowiedz
  • 17 maja 2017 o 13:20
    Permalink

    Dla mnie też Josh Jackson wygląda na idealne uzupełnienie. Pasuje do paczki z Simmonsem, Sariciem i Embiidem. Z gęby nawet wyglada jak zawodnik Sixers ;] Przyszly All Star – wspomnicie moje slowa.

    Odpowiedz
  • 17 maja 2017 o 15:10
    Permalink

    @meler, to byłoby świetne rozwiązanie, gdyby BOS rzeczywiście napalił się na Jacksona. Zastanawiam się jednak, czy to ma dla nich sens. Mają Jae Crowdera w tej roli, mają Jaylena Browna z zeszłego naboru. Nie bardzo widzę tu dużą potrzebę pozyskania Jacksona. A druga sprawa, nie widzę opcji, by Celtics byli zainteresowani Okaforem. Popatrz nawet na tej playoffs, bolączką Bostonu jest brak centra, który broni pomalowanego i zbiera jak maszyna. Potrzebują takiego typa jak Nurkić, walecznego kloca, a nie balerinę, która ma w głębokim poważaniu defense i interesują ją tylko piruety pod drugim koszem. Pytanie też czy Ainge chce rozbijać skarbonkę na Thomasa. Niebawem trzeba będzie mu srogo zapłacić, a Fultz ma nie gorszy potencjał w ofensywie i jednak sporo wyższy w defensywie, choćby ze względu na warunki fizyczne. Wg mnie Fultz to dla nich no brainer i nie ma co sobie robić nadziei.

    Co do Jacksona pod kątem Philly, to strasznie się obawiam tego picku. Jego atuty albo mnie nie przekonują albo nie pasują do Sixers:

    1. Czołowym skillem Josha jest obrona. Mam jednak spore wątpliwości, czy będzie w tym elemencie elitarny na poziomie NBA. Jako potencjał podaje się Iguodalę. Tylko, że Andre był bardziej atletyczny i ma wyraźnie większą obręcz barkową. Jako potencjał podaje się Leonarda. Tylko że Kawhi ma ze dwa razy większe dłonie (Josh ma małe nawet jak na przeciętnego forwarda) i dużo lepszy wingspan. Jackson jest szybki, ma dobry motor i jest agresywny, ale jego warunki fizyczne wcale nie wskazują na bestię w obronie. Mała rama, małe dłonie, nie za długie łapy.

    2. Innym atutem Jacksona jest dzielenie się piłką, potencjał point-forwarda. Wszystko pięknie, tylko że w Philly mamy już dwóch point-forwardów. Czyli co Sarić musiałby odejść? Bo przecież nie Simmons.

    3. Jackson ma prawdopodobnie najgorszy rzut z całej czołówki draftu. 56% z osobistych. Dla porównania Kawhi czy Butler, którzy przychodzili do NBA z łatką zepsutego rzutu, rzucali w collegu 20% lepiej z linii niż Jackson. Joshowi bliżej rzutowo do Aarona Gordona, który jak widać w NBA gry raczej nie rozciąga.

    4. W tym drafcie jest kilku innych ciekawych skrzydłowych, którzy wykazują spory potencjał atletyczny/defensywny i będą dostępni z niższymi numerami, a mają lepsze warunki fizyczne niż Jackson. A to mi się cholernie kojarzy ze zmarnowaniem #3 picku na Okafora, gdy za nim poszli lepsi Porzingis czy Turner.

    Tych kwestii się obawiam. Widzę tu głosy, że będzie pasował do zespołu. To jak sobie wyobrażacie atak pozycyjny, kiedy piłkę wyprowadza Simmons, który nie grozi póki co trójką, pod koszem upycha się Embiid. Co w tym czasie robi Jackson? Stoi w rogu i czeka by rzucić cegłą?

    Odpowiedz
  • 17 maja 2017 o 15:41
    Permalink

    @Wilt100 Bardzo dobry argument za klocem pod koszem. Faktycznie pirueciarz nie jest tam potrzebny.
    Z drugiej strony nie do końca zgadzam się z tym tłokiem na skrzydłach w postaci Crowdera i Browna, nie w dzisiejszej koszykówce i jeszcze raz wrócę do przykładu Jazz. Joe Johnson, Diaw, Hayward, Ingles, Hood, każdy z nich ponad 200cm i Quinn Snyder fantastycznie rotował pięciama wysokimi skrzydłowymi w tych PO. Każdy miał swoje miejsce i rolę. Zrobili wielką pracę w serii z Clippers i to oni byli kluczem do wygrania serii z LAC i postawienia się GSW. To oznacza, że masz w drużynie miejsce dla kilku nominalnych SF i nagle grając wszystkimi masz przewagę wzrostu nad guardami przeciwnika i większą mobilność niż przeciwnik pod koszem.
    56% FT wygląda słabo i ja nie jestem za tym, aby ściągać gościa bez rzutu. Więcej, nie jestem też za tym, aby brać najlepszego dostępnego gracza, bo my już musimy składać puzzle, a nie zbierać materiały. Zresztą później się to skończy tak jak z Noelem, który poszedł za free i Okaforem, który aktualnie ma zerową wartość.
    Brett Brown powiedział, że chcą wybrać człowieka, który jest aktualnie potrzebny – i dobrze. Pytanie jak Colangelo to rozegra.

    Nie śledziłem w tym roku NCAA i nie znam za dobrze zawodników. Co z tym Monkiem? Nie wart trzeciego wyboru?

    Odpowiedz
  • 17 maja 2017 o 16:03
    Permalink

    Nie ma szans by Boston pominął Fultza, to za duży talent. Podoba mi się pomysł z tym trade downem, tylko że Boston wolałby dostać kogoś świetnego defensywnie( Noel :( ) a nie baletnicy Okafora. Dobrym pomysłem jest też wymiana z Sacto, wtedy byśmy wzięli z 5 Monka i z 10 jakiegoś skrzydłowego lub PG. Mi osobiście marzy się Ntilikina. Gość będzie takim stealem jak Giannis. Tak czy inaczej jest wiele wariantów, jednak uważam ze wybór Jacksona również nie jest jakiś najgorszy. Leonard też nie wydawał się przed draftem na jakiegoś kocura, a widzimy jakim zawodnikiem stał się u Popovicha. Wierzę że Brown coś tam podpatrzył podczas pracy w Spurs i wykorzysta potencjał JJ.

    Odpowiedz
    • 17 maja 2017 o 16:11
      Permalink

      Tylko zwróć uwagę, jakie warunki fizyczne ma Leonard, a jakie Jackson. Wspomniany Ntilikina ma dłuższe łapy niż Josh, a jest guardem.

      Odpowiedz
  • 17 maja 2017 o 16:06
    Permalink

    @meler, w sumie masz rację z tymi skrzydłowymi, szczególnie w dzisiejszej NBA ta pozycja jest chyba najbardziej pożądana. Obawiam się jednak, że przewaga talentu Fultza nad Jacksonem jest zbyt duża, żeby Celtowie się wahali. Poza Thomasem nie mają żadnej pewnej opcji. Czasem w ofensywie obudzi się Bradley, Horford czy Olynyk, ale tylko Thomas jest pewniakiem. Fultz mógłby to zmienić. Wiadomo też, że będą kusić Haywarda, który ma historię z Bradem Stevensem.

    Problemem Monka są warunki, fizycznie takie połączenie Avery Bradley’a i Lou Williamsa. Dość mały i wątły na dwójkę, ale wg mnie obok Simmonsa dobrze by się wpasował. Mógłby kryć rozgrywających, bo Ben raczej nie będzie tego robił. Za rzadko też dostaje się na linię. Ale jego rzut wygląda wybornie, a do tego jest świetny w kontrze. Wg mnie idealnie uzupełnia potrzeby Philly. Aż zaczynam żałować, że wczoraj poszedł ten swap, bo z #5 pickiem Monk byłby bliżej Sixers.

    Odpowiedz
  • 17 maja 2017 o 16:15
    Permalink

    Ja troche obejrzałem gre Monka. Tak jak napisałem w artykule w mojej ocenie to świetny fit. Zawodnik atletyczny, dobrze rzuca, potrafi kreowc pozycje, szybki z bardzo dobrym kobiecie i zajebistą windą w nogach. Jednak jego wartosc obniżają moim zdaniem przede wszystkim warunki fiz. 6’3 jak na SG może byc mało, ale w mojej ocenie nie ma co sie obawiać. Philly ma juz doświadczenie z niskimi SGjak mało ko

    Odpowiedz
  • 17 maja 2017 o 16:31
    Permalink

    Dobrze mówisz, Monk byłby no-brainerem gdybyśmy wybierali z 5/6 pickiem. Mamy natomiast 3 i może być też tak, że Colangelo postąpi tak jak Hinkie i wybierze „best avaible player”. Ciekawy miesiąc przed nami.

    Odpowiedz
  • 17 maja 2017 o 16:55
    Permalink

    Ja akurat nie martwię się o ten draft I to, że mamy trzeci wybór uważam za plus. Myślę że DeAngelo nie zachowa się jak hinkie i jeśli z trójką najlepszy dostępny gracz będzie nie pasował do naszej koncepcji to pójdzie w wymianę. Zawsze łatwiej handlować trzecim numerem, niż piątym i więcej można za to dostać. Szczególnie w noc draftu, kiedy zawodnicy nie są jeszcze sprawdzeni w lidze. Gdyby hinkie nie uparł się przy okaforze, to pewnie wyciągnąłby coś sensownego za niego. A tak zapewne liczył, że pokerze potencjał w lidze i dostanie się jeszcze więcej. Trzeba pamiętać, że podczas wyboru okafora, sytuacja u nas była trochę inna i center z założeniem grania jeden sezon i trade, był sensowną opcją

    Odpowiedz
  • 17 maja 2017 o 20:12
    Permalink

    A co powiecie na takie wymiany?

    PHI: 3 nr w drafcie + Okafor + pick w I rundzie draftu 2019
    BOS: 1 nr draftu (Fultz) + jeden z dwóch dolnych picków z II rundy (53 / 56)

    lub

    PHI: jw.
    CHI: Jimmy Butler + 38 nr draftu (II runda)

    Odpowiedz
  • 17 maja 2017 o 20:36
    Permalink

    76ers powinni brać Smitha. Wspomnicie moja słowa. To drugi Lowry.

    Odpowiedz
    • 17 maja 2017 o 21:26
      Permalink

      Liberty Ballers zgodnie lobbują za Joshem Jacksonem. Smith jest dość nisko w mockach (7-8 miejsce). Obawiam się, że Colangelo nie pójdzie na to wyłącznie z przyczyn wizerunkowych. Trochę podobna sytuacja jak z draftowaniem Okafora nad Porzingisem – Hinkie widział w Łotyszu większy potencjał, ale pierwszy i jedyny raz w karierze GM’a postawił na bezpieczny wybór, który okazał się jego największą porażką…

      Odpowiedz
      • 17 maja 2017 o 21:38
        Permalink

        Smith jest dokładnie tym, czego 76ers potrzebują – rozgrywającym z dobrym rzutem. Ma sens także przy rozegraniu Simmonsa – gdyż Smith może funkcjonować jako dwójka, gdyż jest combo-guardem. Poza tym ma bardzo dobre wejścia pod kosz, które będzie ułatwiał mu Embiid. Nawet jak Smith nie skończy akcji, to Embiid będzie miał łatwe piłki do dobicia. Bardzo dobry wybór, nie kombinowałbym ani z Foxem – nie ma rzutu za trzy, ani z Monkiem – jednowymiarowy gracz, który po zdarzeniu z defensywą na poziomie NBA może mieć bardzo duże problemy. Smith i jeszcze raz Smith.

        Odpowiedz
        • 17 maja 2017 o 22:22
          Permalink

          Też jestem fanem, gość może być gwiazdą w tej lidze, ale… co z jego zdrowiem? Niby to „tylko” kolano, ale Sixers chyba nie powinni ryzykować wyboru zawodnika z historią kontuzji w młodym wieku. Poza tym… wie ktoś czemu on tak nagle spadł w mockach? Ktoś sobie przypomniał o tym kolanie czy są jeszcze jakieś inne powody?

          Odpowiedz
        • 17 maja 2017 o 22:27
          Permalink

          Hmm z tym rzutem, to bym tak nie galopował. Jeśli chodzi o jump shoty za 2 pkt. które stanowiły 1/4 wszystkich jego rzutów trafiał ledwie na poziomie 30%. Dla porównania DeAron Fox trafiał 36% takich rzutów. Poza tym Smith jest dość samolubny, lubi pograć hero ball. Może być problem z podziałem ról pomiędzy nim i Simmonsem. Ostatnia sprawa to warunki fizyczne – dość słabe. Nie wiem gdzie on będzie miał miejsce na wjazdy pod kosz, jeśli Embiid będzie tam czekał w okolicach razem z centrem przeciwników.

          Odpowiedz
          • 18 maja 2017 o 09:00
            Permalink

            Tylko, że Fox rzuca za trzy na 24% skuteczności…

          • 18 maja 2017 o 09:51
            Permalink

            Ok, nie piszę, że Fox jest dobrym shooterem, wręcz przeciwnie, od miesięcy piszę tu, że jest złym fitem dla Philly. Bardziej chodzi mi o to, że Smith nie ma wcale dobrego rzutu, choć ogólnie od Foxa lepszy i z pewnością lepszą mechanikę rzutu.

  • 17 maja 2017 o 20:45
    Permalink

    Wymiana z Bostonem wydaje się sensowna tak samo jak z Sacramento którzy potrzebują kogoś od zdobywania punktów pod koszem.
    Mnie ciekawi czy jest jakakolwiek szansa wyrwania Klaya Thompsona. Widać ostatnio że się męczy a i nie wiadomo czy Curry i Durant są zadowoleni z ograniczonej liczby rzutów. Klay to solidny obrońca plus wielka strzelba w ataku. Myślę że nawet bardziej utalentowany rzutowo od Currego

    Odpowiedz
    • 17 maja 2017 o 21:21
      Permalink

      Wymiana z GS również byłaby bardzo korzystna dla obydwu stron. PHI dostają jednego z najlepszych shooterów w lidze, a GS utalentowanego prospecta i Okafora, który nadrobiłby braki strzeleckie Paczulii i McGee (pomijam oczywiście minusy w obronie). Dodatkowo mając zmniejszone salary (kontrakt Thompsona vs Okafora i rookiego), mogliby pomyśleć o ciekawym weteranie.

      Jednakże ten scenariusz będzie możliwy tylko i wyłącznie w chwili, gdy GS po raz drugi z rzędu przegra finał z CLE. Wtedy będą musieli znowu kombinować z modyfikacją składu. Jeżeli wygrają mistrzostwo, Klay zostanie w drużynie.

      Odpowiedz
  • 18 maja 2017 o 07:13
    Permalink

    hehe koledzy z Timberwolves.pl chcą nam opchnąć Rubio + #7 za nasz #3 :) Tylko po cholerę nam Rubio, lubię gościa ale nie ma u Nas miejsca dla niego moim zdaniem ;)

    Odpowiedz
  • 18 maja 2017 o 08:49
    Permalink

    Rubio nie ma rzutu wiec nie pasuje do nas. Jak juz szukać kogoś z wolnych agentów to przede wszystkim Holiday Mills Dragic i Lowry. Każdy z nich przyzwoicie rzuca za

    Odpowiedz
    • 18 maja 2017 o 10:21
      Permalink

      Dokładnie, natomiast pick #3 przehandlowałbym do Sacto za #5 i #10, i wziąłbym Monka i Ntilikina w miarę możliwości

      Odpowiedz
  • 18 maja 2017 o 09:58
    Permalink

    Powrót Holidaya to najlepsze wyjscie. Dac mu maxa kasy ile chce i niech wraca.

    Odpowiedz
  • 18 maja 2017 o 11:05
    Permalink

    Ta wymiana z Kings wygląda fajnie tylko dla nas, przecież dla nich nie ma to żadnego sensu. Są w takiej dupie, że dla nich możliwość wyboru dwóch zawodników w takim drafcie to skarb. Z #5 spokojnie mogą wybrać np. Smitha, który dla idealny. Musiałoby im bardzo zależeć na Joshu Jacksonie albo na pozyskaniu Okafora od nas. Oba scenariusze wydają się mało prawdopodobne, ale… to Vlade Divac, może znowu da się wydymać i jeszcze coś nam dorzuci :)

    Trzeba przyznać, że przesunięcie się w dół draftu to bardzo fajny pomysł, o ile będziemy mogli coś na tym zyskać. Można rozmawiać przede wszystkim z Magic i Knicks. Wolves raczej odpadają, oni najbardziej powinni być zainteresowani wymianą picku, ale raczej za sprawdzonych zawodników, którzy mogą ich wzmocnić już teraz a nie za 3. pick w drafcie.

    Oczywiście jeśli dostępny będzie Fultz to trzeba go brać. Również uważam, że mimo wszystko są jakieś szanse na taki scenariusz. Nawet jeśli jego przewaga nad resztą stawki jest porównywalna do Townsa z 2015 to Celtics są w wyjątkowej sytuacji. Wszystko zależy od tego co zamierzają zrobić z Thomasem, jeśli zamierzają go zostawić to wybór Fultza będzie zły dla wszystkich, w tym przede wszystkim dla samego Markelle’a. Rozwój w zespole walczącym o jak najwyższe rozstawienie przed PO (bo przecież nie o mistrzostwo…) będzie znacznie utrudniony, tym bardziej że pewnie będzie rezerwowym. Najbardziej prawdopodobny scenariusz to jednak wymiana tego picku, mimo, że właściciel Celtics zapewniał, że zamierzają go zatrzymać. A wymiana oznacza, że na 99% Futlz pójdzie z #1. Pytanie czy Sixers mogą ich przekonać do wymiany. W bajku typu Okafor, Covington i #3 nie wierzę, trzeba by poświęcić pick z I rundy i to najprawdopodobniej nie nasz.

    Co do Josha Jacksona, to on pewnie będzie KIMŚ w tej lidze, ale wraz z wyborem Simmonsa Sixers obrali pewien kierunek rozwoju drużyny i Jackson tutaj w ogóle nie pasuje. Wg mnie Colangelo powinien w pierwszej kolejności powalczyć o Fultza (chyba nie można po prostu czekać i liczyć, że jednak nam zostanie) a w drugiej zejść niżej i brać tego Monka akceptując jego wszystkie wady (i zalety).

    Btw. mam nadzieję, że BC sprawdzi czy jest szansa na zdobycie dodatkowego picku w pierwszej rundzie. Na klasyczną zamianę drugorundowych picków raczej nie ma szans, za mocny draft, ale może jakiś pakiet z Okaforem…

    Odpowiedz
    • 19 maja 2017 o 10:53
      Permalink

      Sorry Byku ale uważam że nie masz racji co do fitu Jacksona z Benem. Wręcz przeciwnie. Gość ma motor w dupie, więc pasowałby do szybkiego stylu gry jaki prezentujemy. Ben wyprowadza kontrę i zawsze ma przy sobie Jacksona. Tak bym to widział. Poza tym czytałem i słuchałem wypowiedzi tegoż prospektu i powtarzał, że jako jedyny przyszły rookie cały sezon grał nie na swojej pozycji(w NCAA).

      Odpowiedz
      • 19 maja 2017 o 12:06
        Permalink

        Jasne, mogłoby to zadziałać, tylko, że wtedy obieramy taki sam kierunek jak Bucks i lecimy pod prąd. Teraz kontry coraz częściej wyprowadza się po to żeby rzucić sobie trójkę z rogu. Wg mnie nie warto walczyć z tą „nową” filozofią gry, Bucks już teraz nie mają wyboru, ale Sixers jeszcze tak.

        No chyba, że będzie podobna historia jak z Townsem, tzn. Jackson potrafi rzucać tylko po prostu tego nie robił… :) Z tego co kojarzę to w drugiej części sezonu poprawił swoje statystyki, więc może coś w tym jest.

        Odpowiedz
  • 18 maja 2017 o 12:13
    Permalink

    Ciekawe jaka jest mozliwośc wyrwania picku z miejsc 6-9. Pierwszym szesciu druzynom oprocz nas Monk nie jest potrzebny wiec go nie wybiora. Można by np zaproponować Okafora lub Covingtona plus pick Lakers z nastepnego sezonu
    Czy Magikom Monk jest potrzebny? predzej wybiora takiego Tatuma czy Isaaca.
    Minnesota talentu ma sporo raczej by chcieli kogos ogranego ale czy jest sens oddawac np Covingtona.
    Knicks raczej picku nie oddadzą
    Mavs – ciekawe czy Monk by sie ostał jeszcze do 9 wyboru.

    Odpowiedz
  • 18 maja 2017 o 16:08
    Permalink

    Covington to na dziś jeden z lepszych 3&D w lidze, nie oddałbym go samego za pick #6 czy #7, a co dopiero z pickiem Lakers 2018. Co do Okafora, to umówmy się, gdyby miał większą wartość niż picki drugorundowe, to by poleciał w lutym zamiast Noela.

    Fajnie by było spakować te drugorundowe picki za coś na przyszłość, bo nie ma szans żeby 5-6 rookich dołączyło do składu (będzie jeszcze Korkmaz zapewne i Simmons).

    A wracając jeszcze do Sacramento, @.KB – Kings mają dużo potrzeb, ale nie mają żadnego potencjalnego superstara. Jeśli są napaleni na Foxa czy Jacksona, a obaj dobrze fitują z Hieldem, to wymiana może być niezła dla nich. Notowania Foxa idą ostro w górę i mówi się nawet, że może iść w top3, do tego zagrożenie, że Philly szuka PG. Jackson jeśli spadnie do #4, to Suns wezmą go bankowo. I okaże się, że zamiast potencjalnej gwiazdy, przyjdzie im wybierać dwóch solidnych role playerów (a przynajmniej tak bym to sprzedał Divacowi) :D

    Odpowiedz
  • 18 maja 2017 o 19:16
    Permalink

    Tuż po sezonie (albo pod sam jego koniec?) Colangelo i Brown wymienili listę graczy, którzy są nie do ruszenia. Covington jest na niej trzeci, zaraz po Embiidzie i Simmonsie.

    No chyba że w pakiecie za jakąś megagwiazdę (Curry, Harden, Westbrook etc.), ale to jest niemożliwe. Transfer do Magic jest bez sensu…

    Odpowiedz
  • 18 maja 2017 o 20:14
    Permalink

    Macie rację Covington to mały diament i nie ma sensu go oddawać. Tylko że przy wyborze Jacksona albo Tatuma znowu zrobi się ciasno.
    Chociaż piątka Simmons Jackson Covington Saric Embiid wydaje się solidna i z rzutem za 3 by nie było tragedii.
    A wy jakie macie w głowach składy na przyszły sezon?

    Odpowiedz
    • 18 maja 2017 o 21:02
      Permalink

      Z rzutem nie byłoby tragedii? Poza Covingtonem tylko Embiid w miarę umie rzucać z dystansu z tego zestawienia, a jego akurat przydałoby się mieć pod koszem, a nie na siódmym metrze. To byłby spacing na miarę tegorocznych Bulls albo Thunder, które były absolutnie najgorsze w lidze pod względem rozciągania gry… Kto miał najlepsze zespoły w tym sezonie?

      Warriors – najlepiej rzucający team w historii;
      Cavs – poza Tristanem Thompsonem praktycznie wszyscy rzucają na 40% z dystansu;
      Boston – masa trójek z każdej pozycji od IT po Horforda;
      Rockets – nawet nie ma co się rozpisywać;

      Z drużyn, które zrobiły niezły wynik w tym sezonie i nie były szczególnie groźne zza łuku wymieniłbym Raptors i Wizards, ale nawet oni mieli elitarnych guardów w tej materii w postaci Lowry’ego i Beala.

      Gra Philadelphii najlepiej wyglądała, jak obok Embiida grał Ilyasova i to nie dlatego, że Turek jest taki dobry. Po prostu im więcej masz graczy, których przeciwnik musi kryć na dystansie, tym więcej masz miejsca na wjazdy pod kosz. A Simmons, Jackson czy Sarić byliby odpuszczani i pod koszem byłby tłok. Lepiej zostawić ich niekrytych i zmusić do oddawania nieefektywnych rzutów niż robić im miejsce na akcje w których czują się dużo lepiej. Dlatego też mimo iż Jackson jest utalentowany, to ładowanie go do pary z Simmonsem to robienie krzywdy jednemu i drugiemu. Moim zdaniem Simmons może być jedynym graczem w S5, który nie ma trójki. Obok niego Embiid, Bayless, Covington + ktoś z draftu czy FA, ale musi rzucać.

      Odpowiedz
  • 18 maja 2017 o 21:27
    Permalink

    Saric potrafi rzucać trójki a słaby % wynika bardziej z poczatku sezonu gdzie rzucał na marnej skutecznosci zresztą jak Covington.
    Jakoś sobie nie wyobrazam naszej gry opartej o seryjne rzuty z dystansu zwłaszcza w tym skłądzie osobowym. Mozna do tego dązyc stopniowo pozyskując solidnych strzelcow za 3 a takimi są Lowry Mills czy Dragić.
    Ostatnio czytałem że sie mocno interesujemy JJ Redickiem, calkiem ciekawa opcja.
    Podobno Lakers nie planują w tym sezonie atakować rynku wolnych agentów czyli mozna przypuszczac że czekają na Georga az skoczy mu sie kontrakt i odejdzie za darmo a tak by musieli oddać pol druzyny za niego. Wiec dobra wiadomosc dla nas

    Odpowiedz
    • 18 maja 2017 o 21:33
      Permalink

      „Saric potrafi rzucać trójki a słaby % wynika bardziej z poczatku sezonu”

      Możesz to poprzeć jakimiś liczbami. Bo z tego co ja widzę, to od kiedy Sarić zaczął grać w S5, czyli ostatnie 25 meczów sezonu, to trafiał tylko 28% z dystansu. To gorzej niż jego średnia z sezonu, która też imponująca nie jest.

      Mając Simmonsa jako głównego gracza na piłce musisz mieć skład budowany jak Cavs. Simmons jak LeBron będzie rozrzucać piłki na obwód lub atakować kosz i to będzie klikać. Ale jak otoczymy go ceglarzami, to pomalowane będzie zamknięte.

      Odpowiedz
  • 19 maja 2017 o 07:59
    Permalink

    Panowie, Sarić może i potrafi rzucać trójki ale nie jest jeszcze zagrożeniem. Może za dwa lata.
    Piątka Simmons Jackson Covington Saric Embiid – niestety poza wzrostem wygladała by tragicznie. Zero zagrożenia za trzy i zero spacingu.
    Ktoś wyżej napisał, że Tatum to świetny fit dla nas. No nie, bo Tatum jest produktywny tylko z piłką w rękach, a u nas piłka musi być w rękach Simmonsa i w każdej akcji (moim zdaniem) przechodzić przez Embiida – tylko wtedy będziemy mieć produktywność.
    Simmons z Embiidem będą sobie robić miejsce, Joel wyjdzie na 7 metr, simmons robi wjazd, a do tego potrzebujemy trzech gości, którzy będą latać po zasłonach i w każdej akcji grozić rzutem za trzy.
    RoCo moim zdaniem powinien być nietykalny – @Wilt100 – tak, jest obecnie jednym z najlepszych 3 and D zawodników w lidze.

    Im więcej czytam, tym niestety bardziej przekonuję się do tego, że C’s nie odpuszczą Fultza. Im więcej czytam tym mniej wiem. może i ten Monk, a może deal z Vladem po ich dwa wybory, nie wiem…

    Odpowiedz
  • 19 maja 2017 o 09:16
    Permalink

    Średni 3P% w lidze to około 36%. Sarić rzucał w tym sezonie 31%. Kiedy zabrakło Embiida i Ilyasovy, którzy robili spacing jego procent spadł jeszcze niżej. Jak pisałem, od kiedy wszedł do S5 28%, a ostatnie 10 meczów poniżej 24%.

    Jeśli celem mają być zwycięstwa, a nie kolejny pick w drafcie, to niestety dla Dario nie ma miejsca obok Bena w S5. Wiadomo, że jest dużo bardziej utalentowany niż Bayless, ale jego atuty nie pokrywają potrzeb drużyny. I dlatego też jestem sceptyczny wobec Josha Jacksona. Jego atuty po prostu nie zostaną w Philly odpowiednio wykorzystane.

    Jeśli wskazać jeden skill w dzisiejszej NBA, który ma największą wartość, to rzut po koźle. Jackson obok Foxa jest w tym najgorszy z całej czołówki draftu. Monk jest zdecydowanie najlepszy. Trzeba ustalić priorytety, albo idziemy kolejny raz w BPA, jak wcześniej z centrami albo gramy o playoffy. Jeśli nie Monk, to wg mnie trade picku za jakiegoś niezużytego weterana typu Jimmy Butler,

    Odpowiedz
  • 19 maja 2017 o 10:20
    Permalink

    Mozna zachować nasz 3 pick albo jakoś wyciagnąć pick z miejsc 6-8. Ktorej druzynie z czołowej 10 draftu bedzie potrzebny Monk? Orlando mają Fourniera w podobnej roli, może minnesota go wybrać lub Knicks chociaż ci pewnie wybiorą Smitha jesli bedzie jeszcze dostepny.
    Skoro sądzicie że Sarić zle pasuje do koncepcji to czy jest sens zeby u nas byl? Jak zostanie ROTY to wartość wzrosnie ale chyba to bylaby glupota go oddawać. Tak teoretycznie Sarić za pick Magic bądz Wolves?

    Odpowiedz
  • 19 maja 2017 o 10:28
    Permalink

    Wg mnie Sarić w ogóle nie powinien być brany pod uwagę jeśli chodzi o pierwszą piątkę. Nie ma dla niego miejsca przy Simmonsie, powinien być szóstym graczem. Po pierwsze: j/w, po drugie: obrona.

    Kolejny raz pada nazwisko Butlera, ale mnie ten pomysł w ogóle nie przekonuje, po prostu nie pasuje do Simmonsa. Idealny byłby Paul George, który również jest do wyjęcia, ale z nim wiąże się duże ryzyko, bo po sezonie będzie wolnym agentem.

    Zakładając, że nie ma szans na pozyskanie Fultza, trzeba zrobić wszystko, że dostać Monka + coś, obojętnie czy to będzie 10. pick od Kings czy jakiś inny asset od Magic/Wolves/Knicks. A jeśli się nie uda… to jednak brać Monka z trójką, mimo, że są teoretycznie lepsi od niego. Wydaje się, że jesteśmy na ostatniej prostej tego procesu, więc trzeba dobierać odpowiednie klocki. Zresztą jeśli Embiid będzie zdrowy (a chyba wszyscy wierzymy w to, że będzie) to za wiele nie potrzeba, dokładnie to co napisaliście wyżej: strzelców. Wzorem powinni Cavaliers, z jednym potężnym upgradem na środku.

    Co do Covingtona, to fajnie by było porozmawiać z nim o przedłużeniu kontraktu, jak już zostaną podpisani wszyscy FA (czyli tak naprawdę jeden rozgrywajacy). Jest w ostatnim roku tego śmiesznego (a z perspektywy GM genialnego) kontraktu, a na pewno znajdą się drużyny, które za rok będą go chcieli wręcz przepłacić.

    Odpowiedz
  • 19 maja 2017 o 10:36
    Permalink

    Tylko czy ambicją Sarica bedzie granie z ławki i oddawanie 10 rzutow na mecz. Duzy plus że ma długi i tani kontrakt. Do takich wilków by pasował idealnie bo im kogos takiego brakuje, Orlando tez go chcieli na słynnej tablicy.
    Covington pewnie dostanie w granicach 17-20 za sezon i trzeba go podpisac bo jest wazną czescią tej druzyny.
    Własnie sobie ogladałem filmiki z Monkiem i naprawde robi wrazenie. Ma latwośc zdobywania punktów i jak na swoj wzrost ładnie pakuje z góry. Takze trzeba go brać

    Odpowiedz
    • 19 maja 2017 o 12:12
      Permalink

      Jakby ktoś chciał oddać za niego wybór w top 8 to nawet bym się nie zastanawiał na miejscu BC, nawet Okafora bym dorzucił. Ale nie wierzę w taki scenariusz. Sarić był na tamtej tablicy, ale jeśli dobrze pamiętam to jako alternatywa dla Gordona (ta sama pozycja). Natomiast w Wolves bardziej przydałby im się jakiś defensywnie nastawiony center, póki co powinni grać więcej Townsem na czwórce.

      Polecam też lowlighty: https://www.youtube.com/watch?v=g6qcxeV9zgU
      Problemy w obronie są niemal pewne (przydałby się ten Jrue obok niego), nie jest to idealny wybór, ale chyba i tak najlepszy, mimo wszystko.

      Odpowiedz
  • 19 maja 2017 o 11:05
    Permalink

    @.KB, idealny to byłby Curry albo Durant :) Jeśli Colangelo odda dobry asset za PG13, to tylko po to, by posprzedawać bilety przez sezon. Przecież George otwarcie przyznaje, że w 2018 pójdzie do Lakers, kibicował im od dziecka. Wolałbym zdecydowanie Jimmy’ego, który ma jeszcze dwa lata bardzo przyjemnego kontraktu i jest szansa, by dłużej go zatrzymać. Butler wyraźnie poprawił trójkę, jest w czołówce ligi jeśli chodzi o dostawanie się na linię, jest elitarnym obrońcą i co najważniejsze może grać obok Simmonsa na SG.

    W normalnych warunkach nikt by nie handlował takim graczem jak Jimmy. Skoro jednak nadarza się okazja, to ja bym chyba spróbował, szczególnie, że nie ma szans na Fultza. Które gwiazdy lepiej pasują do Simmonsa i Embiida niż Butler? Powiedziałbym, że Curry, Durant, Klay, Kahwi i to chyba tyle. Jedyny problem to wiek, bo to już grać w swoim prime. Jednak zaczynam się przekonywać, że to nie jest taki problem. Jakiś czas temu Derek Bodner dał w swoim podcaście taką tezę, że nie wiemy ile czasu potrwa kariera Embiida. A co jeśli tylko kilka lat da radę dominować. Co jeśli jego prime przyjdzie w wieku 25 lat, a nie 28-30? Biorąc pod uwagę to co widziałem w zeszłym sezonie, to nie marnowałbym ani jednego sezonu Joela.

    Odpowiedz
    • 19 maja 2017 o 11:57
      Permalink

      Fakt, też będą/mogą być wolnymi agentami :) Ale mówimy o teoretycznie realnych wzmocnieniach. Oczywiście też bym nie wszedł w ten deal, ale myślę, że znajdzie się drużyna, która się na to skusi.
      Jimmy faktycznie poprawił trójkę, rzuca na dobrej skuteczności 38%, ale to nadal tylko 1.2 3PM. Jak dla mnie to za mało, w Sixers tych rzutów musiałoby być więcej i pewnie skuteczność też by spadła.

      Tutaj masz rację, Jimmy to bez wątpienia gwiazda tej ligi (PG również, mam nadzieję, że zwyczajnie zapomniałeś go wymienić, bo pasuje lepiej :)) i jeśli pojawiłaby się okazja żeby go przejąć to może rzeczywiście warto to zrobić. Monk czy Jackson mogą nigdy nie zbliżyć się do jego poziomu. Ale nadal nie zgodzę się z tym, że jest dobrym fitem :)

      Ciekawe jak rozwinie się sytuacja w Wizards. Teoretycznie wystarczy, że wzmocnią ławkę rezerwowych i mogą być jeszcze lepsi (tzn. zawalczyć o finał konferencji), ale równie dobrze mogą zaraz wszystko rozwalić. Nie wiele brakło do takiego scenariusza po fatalnym początku sezonu. Prawdopodobieństwo małe, ale jakby się to jednak wydarzyło to tam też gra gość, który świetnie do nas pasuje: Bradley Beal.

      Odpowiedz
      • 19 maja 2017 o 12:58
        Permalink

        Gdyby pominąć wszystkie sprawy typu charakter, zachowanie poza boiskiem etc. to wolałbym George’a od Butlera. Ale patrząc na całość, wyżej cenię Jimmy’ego. Przede wszystkim uważam, że Butler jest dużo bardziej efektywnym zawodnikiem. W ostatnim sezonie prawie dwa razy częściej dostawał się na linię osobistych. Nie sypie z dystansu tak jak George, ale już na tyle dobrze, że nikt go nie odpuści. Do tego poparz na współczynnik asyst do strat. Butler lepiej dzieli się piłką, a George częściej ją traci. Do tego dochodzi zachowanie. Popatrz w jakiej pozycji PG13 i jego agent postawili Pacers. Po tej informacji o Lakers jego klub ma totalnie ograniczone pole manewru. Nie chciałbym takiego gracza w Philly.

        Bradley Beal to fajny fit bez wątpienia, ale do Walla też doskonale pasuje i w Waszyngtonie o tym wiedzą. Jeśli mieliby go puścić, to tylko gdyby byli przekonani, że kontuzje uniemożliwią mu dalszą karierę. A w takim wypadku też nie chcę go w Philly.

        Odpowiedz
        • 19 maja 2017 o 13:36
          Permalink

          Kontuzja albo jakiś konflikt w zespole. Wiele wskazuje na to, że jednak coś tam było na początku sezonu, nie wiadomo jak będzie teraz. Na dodatek Gortat znowu powiedział o dwa zdania za dużo… Zobaczymy co się tam wydarzy, teoretycznie powinni być w komfortowej sytuacji, ale praktycznie mają sporo problemów w tym kontrakt Otto Portera jako #1.

          Ta kontuzja to też ciekawa sprawa, jeszcze niedawno mówił, że być może do końca kariery będzie miał limit minut a w game 7 zagrał ich aż 46… Albo cudownie ozdrowiał albo będzie tak jak z Bynumem, który też przecież miał rekordowy sezon pod względem liczby minut w sezonie poprzedzającym trade do Sixers… W każdym razie bardzo podobne problemy miał Holiday więc jeśli można to wyleczyć/da się z tym grać to oznacza, że można postarać się go sprowadzić.

          Odpowiedz
  • 19 maja 2017 o 12:17
    Permalink

    Myslę że w tym sezonie juz trzeba isc na całosc jesli zdrowie pozwoli. Wystarczy wybrac kogoś z draftu plus solidny wolny agent pokroju all star ewentualnie wymiana i juz mamy prawie wszystko żeby grac na maxa.
    Te nasze picki z nastepnego sezonu nie będą miały dla nas ąz takiej wartosci więc mozna ich uzyc przy wymianach. Jest sporo druzyn ktore idą w przebudowę i takie picki to dla nich skarb :
    Detroit – Tobias Harris
    New York – Courtney Lee
    Denver – Gallinari
    Miami – Waiters
    Orlando – Fournier

    Odpowiedz
  • 19 maja 2017 o 15:42
    Permalink

    A co myślicie o De’Aaron Fox’ie? moze go wybiora? :)

    Odpowiedz
  • 19 maja 2017 o 16:48
    Permalink

    Sixers są podobno bardzo zainteresowani pozyskaniem Reddicka, który prawie na pewno odejdzie z LAC.Co do Josha Jacksona, to okazuje się, że chłopak miał już pewne zatargi z prawem(rozbicie auta dziewczyny i groźby pod jej adresem – http://www.libertyballers.com/2017/5/18/15658296/josh-jackson-arrest-philadelphia-76ers-nba-draft-2017-kansas-jayhawks-gm-bryan-colangelo).

    Kolejny news – Sixers testują teraz Brandona Austina, guarda dwukrotnie oskarżonego o gwałt zbiorowy na dwóch kolejnych uniwersytetach (http://www.espn.com/nba/story/_/id/19413923/brandon-austin-previously-faced-sexual-assault-allegations-works-philadelphia-76ers). Nie wiem po co, nie wiem dlaczego?

    Odpowiedz
    • 22 maja 2017 o 20:43
      Permalink

      Austin nie był ani razu oskarżony. Był podejrzany i prokuratora w obu przypadkach odstąpiła od oskarżenia z braku dowodów. Łatwo się szufladkuje ludzi…..

      Odpowiedz
  • 19 maja 2017 o 17:51
    Permalink

    Z tym Redickiem to ciekawa sprawa. Pamiętam, że jak słuchałem jego podcastów przed startem tego sezonu, to raczej krytycznie i kpiąco wypowiadał się o Filadelfii i całym procesie. Ale wiadomo, jak mu posypią najwięcej, to pewnie zmieni zdanie.

    Odpowiedz
  • 19 maja 2017 o 17:57
    Permalink

    Jak dla mnie Fox to najgorszy wybór jaki może byc z całej czołówki.
    Kiedyś czytałem że Redick oczekuje kontraktu w granicach 17 mln za sezon wiec bardzo rozsądna kwota. Przy angażu Redicka sprawa z Monkiem juz by była nieaktualna

    Odpowiedz
  • 19 maja 2017 o 19:13
    Permalink

    A slychac bylo ze oficjalnie w ogole bierzemy Monka pod rozwage? Napiszcie maile do Colangelo albo na oficjalnym twiterze ze sixers poland chce tylko Malika Monka

    Odpowiedz
  • 19 maja 2017 o 19:18
    Permalink

    Covington jest nie do ruszenia? To bardzo słusznie. Ale do tych zawodników nie do ruszenia Saric też powinien należeć. Ma rzut. Jestem pewny, że wykształci się jeszcze i będzie lepszy od ILYASOWY.

    Zobaczcie sobie to video: https://www.youtube.com/watch?v=IjtgGwKvYnw

    Odpowiedz
  • 19 maja 2017 o 19:45
    Permalink

    a jeszcze nie wolno zapominać o tym, że BAYLESS świetnie rzuca za 3. Nie wiem jak będzie po powrocie u niego ale w NBA 2k ma trójki na A+ i w połowie sezonu jest liderem u mnie na skutecznosci 47% za 3. Wszystko mu wpada. Ma fajny rzut.

    Odpowiedz
  • 19 maja 2017 o 20:28
    Permalink

    Trudno powiedzieć, kogo sztab Sixers bierze pod uwagę. Myślę, że każdemu będą się przyglądać. W zeszły sezonie też na wszelki wypadek testowali Ingrama. Dziś czytałem, że Sixers są jedną z czterech drużyn z TOP8, które zaplanowały workouty Dennisa Smitha Jr. O innych jeszcze nie widziałem wzmianek.

    Odpowiedz
  • 20 maja 2017 o 06:41
    Permalink

    Dennis Smith wygląda mi jak troche wiekszy Nate Robinson. Może coś z niego być w tej lidze. Moze wyrosnac na Liliarda, Rosa…

    Odpowiedz
  • 20 maja 2017 o 08:19
    Permalink

    Pieknie CAVS zniszczylo Boston. Pieknie. Szkoda, że nie z Wizards grają.

    Odpowiedz
  • 20 maja 2017 o 11:25
    Permalink

    @rere to jak Cavs pojechali wczoraj C’s jest kolejnym argumentem dla geniuszu Hinkiego. Nazbierał przyszłościowych wyborów w drafcie, nie spieszył sie z przebudową, bo po co? Jakkolwiek byś nie przebudował w dzisiejszych czasach drużyny to i tak z Lebronem nie wygrasz. Potrzebujesz tych assetow żeby mieć team na lata 2020 albo i nawet pózniej

    Odpowiedz
  • 20 maja 2017 o 12:09
    Permalink

    A ja nie jestem zwolennikiem tej tezy, że nie ma co próbować, bo z LeBronem nie da się wygrać. Mavs wygrali; Spurs wygrali, a byli o włos by wygrać trzykrotnie, gdyby nie rzut Allena; Warriors wygrali. LeBron był w finałach siedem razy, a ma trzy pierścienie. Jasne, jest najlepszym graczem na świecie, ale da się z nim wygrać, co udowodniło kilka organizacji. Choć gdyby one też podchodziły do tej rywalizacji z takim nastawieniem, to pewnie dostaliby po dupie od Jamesa.

    Oczywiście w tej sytuacji, w której byli Sixers Hinkiego jedynym rozsądnym wyjściem była spokojna budowa na przyszłość, ale tacy Celtics wg mnie dali dupy w ostatnim oknie transferowym. Noel był do przejęcia za friko, do Nurkicia Denver jeszcze pick dorzucało, Butler lub George za odpowiednią cenę pewnie też byli do ruszenia. Gdyby w ECF startowali w składzie IT – Bradley – Butler – Horford – Noel/Nurkić, to Cavs musieliby się napocić, żeby wygrać, a teraz ich gwałcą. To takie marnowanie czasu, kiedy IT czy Bradley są na bardzo tanich umowach.

    Odpowiedz
    • 20 maja 2017 o 12:34
      Permalink

      Ale trzeba przyznać, że Cavs to drużyna skrojona idealnie pod Lebrona. W Heat, nawet jeśli uznać, że tamten Wade i tamten Bosh byli lepsi niż Irving i Love, to reszta zespołu była nieporównywalnie słabsza.

      Sixers tak naprawdę nie mieli wyjścia, to jeszcze poprzedni GM (Tony DiLeo chyba?) wprowadził „proces” jednym zagraniem all in. Natomiast geniusz Hinkiego widać po tych małych ruchach dzięki, którym mamy picki Lakers 2018 i Kings 2019.

      Był też do przejęcia przede wszystkim Cousins. Dodanie jednego superstara pewnie nie zrobiłoby z Celtics godnego przeciwnika dla Cavs, ale też jestem zdania, że jeśli jest szansa żeby wzmocnić się tu i teraz, jeśli już jest się najlepszą drużyną wschodu w RS, to trzeba to zrobić.

      A sama informacja o tych blow-outach nie jest zbyt dobra dla Sixers, bo to może utwierdzić Ainge’a w przekonaniu, że należy wszystko zacząć od nowa, a przynajmniej pożegnać się z Thomasem (0/6…) i wybrać Fultza z nr 1. Do tej pory jednak miałem nadzieję, że mogą poszukać innego rozwiązania.

      Odpowiedz
      • 20 maja 2017 o 12:51
        Permalink

        Co do Heat w czasach LBJ, to ja jestem takiego zdania, że talentu wcale nie mieli mniej, tylko właśnie brakowało takiego spacingu, jak ma teraz w Cavs. W tych pierwszych finałach po przejściu do Miami bardzo brakowało ludzi do rozciągania gry. LeBron czy Wade to bestie, ale dość powiedzieć, że rzuty z dystansu to nie jest ich silna strona. Do tego pod koszem mieli szrot typu Andersen, Joel Anthony, Haslem nieco lepszy, ale też ograniczony rzutowo. Jestem zdania, że gdyby LeBrona i Wade’a obudować wtedy samymi strzelcami powyżej 40% z dystansu, to wygraliby więcej niż dwa pierścienie. Tamtego Wade’a stawiam wyżej niż Irvinga i Love, ale ci ostatni lepiej uzupełniają Brona. Dlatego też boję się parowania Simmonsa z Jacksonem. To może być marnowanie talentu.

        Odpowiedz
  • 20 maja 2017 o 23:24
    Permalink

    Lauri Markkanen, ponoć jeden z najlepiej ułożonych rzutów w tym drafcie. Big man ale pasuje do Jojo i Simmonsa. Będzie koło 9-10 numeru. Ja się jaram uważam że super byłoby go wyrwać ale pewnie sporo trzeba by było oddać żeby dostać wybór w tych okolicach, jakoś pomysły jak to zrobić? :P może BC czyta ;)

    Odpowiedz
    • 21 maja 2017 o 10:39
      Permalink

      Handel z Kinga nasza #3 za ich #5 i #10 i można im dorzucić Nika ;)

      Odpowiedz
      • 21 maja 2017 o 17:04
        Permalink

        :D pod względem trade’ów już bardziej się nie da upokorzyć kings więc czemu nie. Zdecydowanie najbardziej by mi pasowała taka opcja, Monk z #5, Markkanen z #10. Monk dzieliły minuty z Baylessem na dwójce, Markkanen z Dario na 4 i gitara gra

        Odpowiedz
  • 22 maja 2017 o 12:04
    Permalink

    Może by się udało z Sacramento wyciągnąć jakoś McLemora oni tam mają tłok na obwodzie. Lemur na dobrym procencie rzuca za 3.
    Nocny mecz Bostonu pokazał że da się żyć bez Thomasa i da dużo do myślenia szefom Celtics. Także już można sobie odpuścić gdybanie o Fultza.
    Oddadzą Thomasa zamiast płacić mu 35 mln za sezon a taka samą robotę będzie im robił Fultz za 10 mln. Wiec będzie jeszcze kasa na jednego all stara

    Odpowiedz
    • 22 maja 2017 o 13:58
      Permalink

      Nie wydaje mi się żeby był sens, ma 2% lepszy 3p niż Stauskas, ale oddał dwa razy mniej rzutów w tym sezonie i ma gorszy Defrtg.

      Odpowiedz
  • 22 maja 2017 o 12:48
    Permalink

    Żeby tylko Colangelo nie przyszło do głowy handlować picku za… Thomasa! Szacun dla IT za ten sezon, ale nie mam wątpliwości, że ten kto da mu następny długi kontrakt, będzie miał spore problemy.

    Odpowiedz
  • 22 maja 2017 o 16:26
    Permalink

    Coś mi tu śmerdzi suchym latem. Simmons nie nada sie na PG. Rzucac sie nienauczył. Będzie ceglić. Nikogo nie sprowadzimy. W drafcie tez wezmiemy kogos pokroju INGRAMA i zero bedzie z niego pozytku.

    Odpowiedz
  • 22 maja 2017 o 18:13
    Permalink

    Cóż za optymizm bije od kolegi rere.
    To że rzut nie jest jego atutem nie znaczy że od razu ma być bustem. Rondo tez nie miał rzutu a jest sporo niższy nie wspominając już o atletyzmie Simmonsa. Taki pomysł na pewno nie wziął się z kapelusza i juz były cwiczone i omawiane takie zagrywki wiec musi się to sprawdzać.
    Zdrowy Embiid i Simmons plus rozwój Sarica dodać do tego draft plus co najmniej jednego solidnego wolnego agenta i Sixers będą małą rewelacją sezonu.

    Odpowiedz
  • 22 maja 2017 o 18:29
    Permalink

    Jeśli Simmons miałby nie rozgrywać, to nie było sensu go w ogóle wybierać w drafcie. To tak jakby brać Klay’a Thompsona i powiedzieć mu, żeby nie rzucał, albo ustawiać DeAndre Jordana 7 metrów od kosza.

    Ingram będzie znakomitym graczem w tej lidze. Problemy w pierwszym sezonie były do przewidzenia, biorąc pod uwagę jego posturę, tankowanie, bajzel w Lakers etc. Jak okrzepnie i nabierze masy to będzie bestią. Oddałbym za niego ten #3 pick bez mrugnięcia okiem, ale LAL by na to nie poszli.

    Odpowiedz
  • 23 maja 2017 o 07:28
    Permalink

    Popatrzcie jak w Warriors ostatnio męczy się Klay Thompson. Widać że jest sfrustrowany że zostają mu tylko resztki rzutów. To jest drużyna Currego i Duranta i tak już zostanie.
    Ciekawe jaka byłaby szansa wyrwać Klaya. W GSW budżet będzie bardzo napięty i możliwe że będą musieli kogoś odpuścić

    Odpowiedz
  • 23 maja 2017 o 09:23
    Permalink

    To tu nie będzie lepiej, bo to jest drużyna Embiida i Simmonsa ;) wątpię by Warriors chcieli nim handlować, nawet biorąc pod uwagę słabszą formę. Równie dobrze zaraz może się obudzić i rzucać po 7 trójek w finałach. Sam Thompson też raczej nie ma co narzekać. Dostaje te kilkanaście rzutów co mecz. W żadnym innym klubie nie będzie miał większych szans na mistrzostwo.

    Ale tak czysto teoretycznie, wiadomo że Warriors będą musieli zapłacić latem Durantowi i Curry’emu, więc przydaliby im się tani gracze na rookie kontraktach. Gdyby oddać tegoroczną #3, picki LAL i SAC oraz Richauna Holmesa, to mieliby większe możliwości na przyszłość.

    Odpowiedz
  • 23 maja 2017 o 10:17
    Permalink

    Właśnie o to chodzi Curry i Durant łącznie będą dostawać około 70 mln za sezon plus Green i Thompson. Chyba że wypełnia roster weteranami za minimum. Juz się mówi że Iguodale mogą odpuścić. Zresztą tam połowie składu trzeba dać nowe kontakty.
    Złożyć ofertę zawsze można a taki Klay to dużo lepsza opcja niż Hardeny czy Butlery.

    Odpowiedz
  • 23 maja 2017 o 11:24
    Permalink

    Oni nie będą przepłacać zadaniowców. Przecież zeszłego lata odpuścili Speightsa, Ezeliego, Rush’a, Barbose i jakoś są 12-0 w playoffs, a RS znowu zakończyli z najlepszym bilansem. Zawsze znajdą dobrych wetów polujących na pierścień. Tak jak piszesz, Klay to lepsza opcja, ale raczej niedostępna, a Butler praktycznie na trade blocku.

    Odpowiedz
  • 23 maja 2017 o 11:40
    Permalink

    Nie ma najmniejszych szans zeby thompson poszedł do nas, po co miałby do nas iść? O mistrza nie gramy, mamy już lidera: bydle Embiida, okaże się co z Benem. Ogólnie Klay nie wygląda na lidera drużyny. Owszem dla nas byłby ciekawą opcją ale nierealną. GSW kończy sie sielanka z salary w tym roku: Curry, Iguodala, Zaza, McGee, Clark, muszą poodpuszczać. Wszystko zależy też czy wygrają finał, jeśli tak to po co zmieniać zwycięski skład?

    Odpowiedz
  • 24 maja 2017 o 07:50
    Permalink

    Zaczytana na Twitterze: podobno Jackson miał w drugiej części sezonu skuteczność 3pt na poziomie 50%. Ktoś potwierdzi? Brzmi obiecująco…

    Odpowiedz
  • 24 maja 2017 o 09:36
    Permalink

    38,6% w drugiej połowie sezonu, 57 prób szału nie ma. Już nawet nie chodzi o procent, jego mechanika jest kiepska, nisko wypuszcza piłkę, przy linii w NBA może mu to sprawiać problem, no i bloki…

    Odpowiedz
  • 24 maja 2017 o 09:43
    Permalink

    Twitter kłamie. Kolejna plotka #3, Lakers pick, Saric za #1

    Odpowiedz
  • 24 maja 2017 o 10:13
    Permalink

    @Jary, to prawda, że drugą część miał dużo lepszą pod tym względem. Trzeba jednak zwrócić uwagę na kilka aspektów:

    1. Jackson trafiał głównie w sytuacjach, gdy był całkiem niekryty i miał sporo miejsca i czasu. A w Kansas był otoczony lepszymi od siebie strzelcami z dystansu. W Filadelfii nie będzie miał takiego komfortu.

    2. Łącznie tych trójek w całym sezonie trafił 34 (w 35 meczach). To nie dość mała próbka, żeby wyciągać jednoznaczne wnioski, dlatego bardziej powinni się zwracać uwagę na mechanikę jego rzutu (tu są ogromne problemy, praktycznie trzeba go uczyć rzutu od nowa jak Noela). Niektórzy na twitterze porównują, że Jackson trafiał 38% za 3 a Monk 40%, więc to niewielka różnica. Błąd. Jackson oddał tylko 90 prób z dystansu przy 262 Monka.

    3. Przy takiej małej liczbie rzutów lepszym prognostykiem są rzuty osobiste, których oddał dużo więcej, a co za tym idzie dostarczają więcej danych na temat jego techniki. I tu pojawia się red flag, bo Jackson póki co na każdym etapie gry miał problem z FT%. W Kansas trafiał ledwie 56%, na turniejach młodzieżowych w barwach USA (U-16, U-17, U-19) jego łączna średnia osobistych też wyniosłą 56%. w szkole średniej też było z tym słabo, choć akurat nie mogę teraz znaleźć dokładnych danych. Inna sprawa, że w college’u choć odnotowali jego problemy z mechaniką rzutu, to postanowili tego nie naprawiać. Wiedzieli, że Jackson będzie grać na uniwerku tylko rok i zawinie się na NBA, więc skupili się na jego atutach.

    Być może ten jego rzut jest więc do naprawienia, jednak mnie coś zaczyna w karku strzykać, jak słyszę o kolejnym prospekcie, którego będą uczyć rzucać. Noel, Wroten, Grant, MCW i pewnie jeszcze kilku innych i żaden wielkich postępów nie zrobił. A jak z Jacksonem będzie podobnie, to nic więcej niż dobry role player z niego nie będzie. Ile jest gwiazd na SF w lidze, które nie potrafią rzucać? Wg mnie nie ma żadnej.

    Odpowiedz
    • 24 maja 2017 o 11:24
      Permalink

      Ostatnio w NBA jest taki trend, żeby z nierzucających skrzydłowych robić „point forwardów” i wręcz przesadnie wychwalać ich inne atuty, głównie potencjał (bo nie zawsze umiejętności) w obronie. Fajnie, ale główny problem pozostaje: oni nie potrafią rzucać. Kojarzy mi się to z komplementowaniem pięściarzy, którzy mają braki techniczne i podkreślanie, że „mają serce do walki”. Też jestem zdania, że mając już jednego zawodnika, który „nie rzuca” nie można dołożyć drugiego, choćby był niesamowicie utalentowany. W sumie jeśli naprawdę jest utalentowany to będzie potrafił poprawić swój rzut, ale to zajmie sporo czasu.

      Co do tych gwiazd na SF niepotrafiących rzucać: na ESPN Giannis Antetokounmpo (z Parkerem i centrem na parkiecie tak to wygląda) ma wpisaną właśnie tą pozycję, więc jest co najmniej jedna.

      Odpowiedz
    • 24 maja 2017 o 12:06
      Permalink

      DeRozan powszechnie jest wskazywany jako gwiazda a rzutu nie ma. Choć dla mnie to na wyrost i takiego typu zawodnika na obówd w Sixers nie chcę.

      Odpowiedz
      • 24 maja 2017 o 14:41
        Permalink

        DeRozan trójki rzeczywiście nie ma, ale co by nie mówić, jest królem rzutów z mid-range i w odległości 3-16 ft od kosza w zeszłym sezonie rzucał lepiej niż Durant.

        Giannis to rzeczywiście bliższy przykład. Rzucać uczy się do dziś i widać, że nie przychodzi mu to z naturalną łatwością. Jednak Jackson nie ma nawet połowy warunków fizycznych Greka i nie może tak jak on grać na pozycjach od 1 do 5. A przy okazji Giannis jest ledwie dwa lata starszy niż Josh.

        Odpowiedz
  • 24 maja 2017 o 10:59
    Permalink

    Ostatnio patrzyłem w statystykach to było prawie stu zawodników ze średnią za 3 ponad 40 %. Więc jest w kim wybierać skoro plan jest taki żeby Embiid obudowac strzelcami.
    Z tego draftu to praktycznie tylko Fultz i Monk mają ułożony rzut reszta musi jeszcze trenować.
    Co do Simmonsa to jestem pewien że nie będzie miał problemów ze skutecznością Obstawiam jakieś 46-47 % po prostu zamiast rzucać będzie wjeżdżał pod kosz

    Odpowiedz
    • 24 maja 2017 o 11:31
      Permalink

      Prawda jest taka, że najlepiej rzuca… Lonzo Ball. Można się śmiać z jego techniki, ale co z tego, skoro jest skuteczna? Na dodatek jego shot selection robi wrażenie. Porównanie 6 graczy z tego draftu: http://i.imgur.com/u8oFpz2.png

      Odpowiedz
  • 24 maja 2017 o 15:14
    Permalink

    Ponoć jesteśmy zainteresowani Otto Porterem z roku na rok lepsza trójka, chociaż dalej mam przed oczami jak zasnął w narożniku z kryciem :) co sądzicie o tym grajku? :)

    Odpowiedz
  • 24 maja 2017 o 16:10
    Permalink

    Ci wszyscy rozgrywający z tego draftu pomijając Fultza i Balla jakoś mnie nie przekonują. Zobaczycie że wyrosną z nich gracze pokroju co najwyżej Rubio albo Teague wiec szału nie będzie. Smith to mi się od razu kojarzy z Mudiayem.
    Sporo się naogladalem filmików z Monkiem i ma dużą łatwość zdobywania punktów wiec to na nim powinniśmy się skupić. Jeśli nikt inny wam nie pasuje do obecnego składu.
    Porter jak najbardziej na tak tylko pewnie będzie chciał ze 20 baniek i na pewno Nets się na niego rzucą

    Odpowiedz
  • 24 maja 2017 o 16:18
    Permalink

    On jest zastrzeżony. Wizards wyrównają, bo i tak nie mają innych możliwości, żeby się wzmocnić, nawet jakby go odpuścili.

    Odpowiedz
  • 24 maja 2017 o 17:06
    Permalink

    Mam pytanie odnośnie ciekawych zawodników z początku drugiej rundy, jest ktoś ciekawy na kogo warto zwrócić uwagę?

    Odpowiedz
  • 24 maja 2017 o 17:13
    Permalink

    No nie wiem czy wyrównają jeśli Nets mu zaproponują 25 mln za sezon. Beal będzie dostawał prawie 30, Wall niedługo 35 plus Mahinmi 17 a gdzie reszta? Gortata nie liczę bo on już jest gdzie indziej.
    Swoją drogą taki Gortat by nam się przydał jako mentor z ławki. Ma dość niski kontrakt jak na swoją klasę. Dać im dwa picki drugiej rundy plus Anderson i powinno pasować

    Odpowiedz
  • 24 maja 2017 o 18:01
    Permalink

    @hetman3, ale Portera mogą wyrównać przekraczając salary cap. A jak go odpuszczą to i tak zostanie im mniej niż 10 mln w cap space na wzmocnienia. Więc tu jest pytanie nadpłacić i mieć Portera na lata lub trade, czy nie płacić i mieć grosze na nowych zawodników.

    @Destro, cholera wie co tam się ostanie. Mocki mogą być trochę mylące, bo od 12 czy 13 miejsca do końca pierwszej rundy są niemal sami PF/C, a każdy zespół w NBA wysokie pozycje ma raczej obsadzone. Z takich mniej pewnych prospectów mnie ciekawi Hamidou Diallo. Surowy SG, ale bardzo młody, świetny wingspan i niesamowity wyskok. Tylko że coś ostatnio pojawiają się plotki, że może wycofać się z draftu i wrócić do college’u. Jawun Evans to ciekawy materiał na back up PG. Raczej marne warunki fizyczne, ale mógłby dostarczać trochę punktów z ławki. Kolejny guard ciekawy pod kątem Philly to Josh Hart z Villanovy. Mnie najbardziej interesowałby Donovan Mitchell, tylko że on pójdzie pod koniec loterii zapewne. Fajnie by było spakować te wysokie picki z drugiej rundy + coś dorzucić, żeby go dostać. Nie za wysoki guard, ale nabity, dynamiczny, bardzo dobry wingspan. Przypomina mi Avery Bradley’a w wielu aspektach.

    Odpowiedz
  • 24 maja 2017 o 19:12
    Permalink

    Ale czy jest sens trzymać te numery z drugiej rundy zwłaszcza patrząc przez pryzmat obecnego rosteru dodając do tego ewentualne wzmocnienia.
    Wybierzemy kogoś i zwolnimy po lidze letniej. Inne ekipy mogą oddać jakiegoś solidnego zadaniowca za taki pick np Courtney Lee z Knicks czy Brandon Knight z PHX.
    Widać że będziemy aktywni w off season skoro przewijamy się przy każdym nazwisku które trafia na rynek

    Odpowiedz
    • 24 maja 2017 o 22:22
      Permalink

      Hetman litości z tym Knightem. Jeden z najbardziej minusowych graczy zeszłego sezonu i jeszcze ma 3 lata kontraktu na blisko 45 mln. To Suns muszą dorzucić picki żeby z tego zejść. Ale wiadomo, że tych drugorundowych wszystkich nie wykorzystamy. Najwyżej jeden, a reszta poleci za gotówkę albo jakieś przyszłe picki.

      Odpowiedz
      • 25 maja 2017 o 09:35
        Permalink

        Nie wiedziałem że ma taki kontrakt. W tym sezonie daje ciała ale swego czasu calkiem niezle punktował.
        Picki numer 36 i 39 to calkiem niezłe karty przetargowe. Ilu zawodników z ostatnich lat z dalekimi numerami przebiło sie do nas do składu?
        Pistons idą w przebudowę i mozna by od nich wyciagnąc Tobiasa Harrisa, kiedys sie nim interesowalismy.
        Zobaczycie że trafi do nas jakieś ciekawe nazwisko skoro sie przewijamy w kazdej plotce Lowry, Redick, Porter

        Odpowiedz
        • 25 maja 2017 o 10:28
          Permalink

          W końcu trzeba zacząć budować mocny skład, a nie tylko prospecty

          Odpowiedz
        • 25 maja 2017 o 11:51
          Permalink

          Tak kogoś zakontraktujemy, ale wydaje mi się że przy okazji sporo przepłacimy

          Odpowiedz
  • 25 maja 2017 o 11:54
    Permalink

    Podobno i Smith Jr. i Fox są mocno rozważani przez nasz zarząd z #3, a drugie podobno to, że chcą ścigać Patty’ego Millsa w offseason

    Odpowiedz
  • 25 maja 2017 o 14:02
    Permalink

    Tylko nie oni.
    Smitha jeszcze bym przebolal ale nie Foxa zwłaszcza z 3 numerem. Czytałem że Smith od połowy sezonu grał jakby mu się nie chciało czyli jest u niego problem z zaangażowaniem a co za tym idzie z etyką pracy.
    Sixers pojawiają się w plotkach przy każdym nazwisku. Ja bym chętnie widział kogoś z grona Mills Redick Fournier Tobias Harris Porter

    Odpowiedz
    • 25 maja 2017 o 18:22
      Permalink

      Sporo gości „one-and-done” olewa grę w college, skupia się tylko na sobie i karierze w NBA. Sad but true. Brak etyki pracy zarzucano też Simmonsowi rok temu z podobnych powodów. I kto o tym teraz pamięta? IMO, Smith ma tak samo. Zwłaszcza, że wystarczy popatrzeć na każdego z nich i od razu widać, że nad sobą pracują bardzo intensywnie.
      Jeśli już przejmować się rzeczami okołokoszykarskimi to gwiazdorzeniem albo nadmierną agresją. Smith nie wygląda by miał z tym problemy. Red flag z agresją ma za to u mnie Josh Jackson, bo zbyt często zdarzało mu się na meczach zachowywać jak kompletny psychol…

      Odpowiedz
  • 25 maja 2017 o 18:01
    Permalink

    Tylko nie Fournier. Denerwuje z mordy i to prowokator.

    Odpowiedz
  • 25 maja 2017 o 22:36
    Permalink

    Podajecie wszyscy zestawienia z Simmonsem na jedynce. Będzie grał w końcu jako typowy point guard czy na pozycji skrzydłowego który rozgrywa?

    Odpowiedz
  • 25 maja 2017 o 23:21
    Permalink

    Jakoś sobie nie wyobrazam Simmonsa jako typowego PG predzej SF w stylu Lebrona czy Giannisa ktory tez nie ma rzutu. Pewnie bedą grane oba warianty w zaleznosci kogo potrzeba na boisku.
    Jesli ma byc PG to ciekawe jak z jego szybkoscią w porownaniu z takim Wallem Westbrookiem czy Schroderem.
    Wazną role w tych ustawieniach bedzie odgrywał Covington ktory moze kryc pozycje 2-4.
    Czy piątka Simmons Monk/Jackson Covington Saric Embiid ma rację bytu?

    Odpowiedz
  • 26 maja 2017 o 02:08
    Permalink

    No właśnie tego nie widzę i dziwie się że wszyscy wstawiają Simmonsa na jedynkę. Jak wcześniej ktoś zauważył potrzebujemy strzelców. Wtedy Bayless/Rodriguez jako ściemniana jedynka, z siepą za trzy.

    Odpowiedz
  • 27 maja 2017 o 12:57
    Permalink

    Ja w NBA 2k pozbyłem się okafora i Holmesa za middletona i reddica xD
    Ciekawi mnie czy Bayless będzie zdolny do gry na cały sezon. W NBA 2k nim wymiatam.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *