Iverson okradziony z biżuterii
Ciekawy incydent związany z Allenem Iversonem miał niedawno miejsce w Philadelphii. W poniedziałek 27 stycznia z holu hotelu Sofitel skradziona została torba należąca do legendarnego zawodnika Sixers, a w niej biżuteria wyceniona na… 500 tysięcy dolarów.
Sprawcę zarejestrowały kamery CCTV, ale policja nie zdążyła się napracować, bo po kilku dniach złodziej sam stawił się na komisariacie z Rolexem należącym do Iversona. Po oddaniu się w ręce policji, notowany już wcześniej, 20-letni Christopher Daniel wskazał, gdzie znajduje się torba z resztą zawartości. Tymczasem były koszykarz podziękował policji w mediach społecznościowych.
Nie wiem po co Iverson wozi ze sobą całą torbę biżuterii, chociaż nie od dzisiaj wiadomo, że lubi się pokazywać ozdobiony drogimi zegarkami i łańcuchami. Przy tej okazji warto jednak zwrócić uwagę, że historie o jego rzekomych problemach finansowych można kolejny raz włożyć między bajki.
Cieszy też fakt, że wbrew wcześniejszym obawom i w przeciwieństwie do innych emerytowanych koszykarzy, Allen Iverson po zakończeniu kariery jest przykładnym obywatelem. Poza niezbyt poważnym potraktowaniem ligi Big 3, nie ma doniesień o problemach z alkoholem, hazardem, narkotykami czy nawet wiadomości o przewinieniach drogowych. Zamiast tego Iverson mieszka ze swoją byłą żoną i dziećmi, regularnie i rozsądnie udziela się na twitterze czy Instagramie, bierze udział w wywiadach, sesjach reklamowych i promocyjnych, w dalszym ciągu organizuje coroczne akcje charytatywne w ramach swojej fundacji. Nie taka emerytura straszna, jak ją malowali!
Mieszka z byłą żoną? Śmiesznie to brzmi :D
Rzeczywiście trochę śmiesznie. Chodzi o to, że szybko po rozwodzie się pogodzili, a Iverson mówił, że tak naprawdę nie chcieli się rozstać. Źle się układało między nimi, AI pewnie za dużo imprezował i za często go nie było, groźby nie pomagały. Stwierdził, że Tawanna posunęła sie do ostateczności, bo nic innego nie skutkowało. Otworzyła mu oczy. Jest o tym fragment w biografii na tej stronie. Generalnie chodzi o to, że mieszkają razem i są rodziną tak jak wcześniej, tylko bez papierka z urzędu ;-)
Pewnie nie ma kasy i gdzieś musi się podziac.
Teraz widać jak na dłoni że poza boiskiem nie ma co ze sobą zrobić.
Niestety jak masz pusto pod kopułką to ci miliony nawet nie pomogą.
Uwielbiałem AI3 na parkiecie ale później to jedno wielkie rozczarowanie. Taki trochę pajacyk ze złotym łańcuchem.
Niedawno czytalem artykuł o sportowych idolach i wniosek na końcu był taki ci nasi bogowie koszykówki to zazwyczaj w życiu prywatnym chamy i prostaki. Jako przykład był podany Karl Malone .
???
Może koledze chodzi o to?
https://www.gwiazdybasketu.pl/karl-malone-ideal-siegnal-bruku/
Ktoś chyba nie przeczytał artykułu :P
Na pewno nie do końca :-P
Hetman hahahaha Ty tak serio..