Knicks – Sixers 123:110
Po pierwszej połowie na tablicy był remis, po trzeciej kwarcie Sixers przegrywali tylko 85-91. Ostatnią kwartę rozpoczęły same rezerwy, jedynym wyjątkiem był James Anderson. Knicks zanotowali zryw 13-2, zanim trener Brown wypuścił z powrotem swoich starterów… Tankowanie?
„Jeśli mam być szczery, to nawet o tym nie myślę. Jeśli przegrywamy, to myślę o następnym meczu. Nie mogę rozwodzić się nad 17 porażką z rzędu. Nic mi to nie da. Nic to nie da drużynie, trenerom. Nikomu. W porządku jest cokolwiek powiecie o 17 przegranych meczach. Ale my staramy się skupić jako zespół. Skupić na kolejnej wygranej” – powiedział Michael Carter-Williams, który po kilkunastu gorszych meczach wreszcie zagrał na poziomie, zdobywając triple-double: 23 punkty, 13 zbiórek, 10 asyst (z czego ostatnia po podaniu do Wrotena na 2.2 sekundy do końca meczu). To dopiero ósmy zawodnik w tym sezonie, który zdobył triple-double co najmniej dwa razy.