Kroić, czy nie kroić? Oto jest pytanie…
Andrew Bynum powiedział, że w grudniu okaże się, czy jego chore kolana będą wymagały operacji chirurgicznej. Jesli tak, to zawodnik opuści cały sezon. Jeśli nie, to data jego powrotu ustalona wcześniej na początek stycznia będzie wciąż aktualna.
Powiem krótko: Wiedziałem, i nie ma co się łudzić to całe „okaże się” jest tylko żeby dać fanom trochę nadziei. Myślę że zarząd Sixers nie tworzą kompletni idioci i nie podpiszą go na długoterminowych warunkach po sezonie
Powinni go max na 2 lata wziasc na 20 baniek, jesli juz w ogole nie zagra, jak mu niech pasuje droga wolna…
Na chwilę obecną równie dobrze wyszlibyśmy podpisując Odena. Można nawet powiedzieć, że lepiej, bo przynajmniej nikt nie budowałby składu, zakładając że w pomalowanym stanie gość, który potrafi zmienić obraz meczu. Na ESPN ostatnio ukazał się całkiem ciekawy artykuł (razem z filmikiem ;) )
http://espn.go.com/nba/story/_/page/5-on-5-12120/nba-discuss-ongoing-andrew-bynum-saga-philadelphia
Dokładnie ,od początku wiedziałem że to beznadziejny ruch ściągnięcie Bynuma. Oddanie Iguodali, nie podpisanie Williamsa bzdura. Poprzedni skład z tegorocznymi rookies oddanymi do Magic mógł być jeszcze lepszy niż wzeszłym roku. To był skład który docierał się latami i mógł teraz naprawdę eksplodować. Liczenie, że wątpliwego zdrowia Bynum zmieni oblicze Sixers to kiepski pomysł.
Prawda jest taka, że jakbyśmy się cofnęli do końcówki poprzedniego sezonu regularnego kiedy to spod waszych palców wychodziły teksty typu ” Oddajmy reszte sezonu byle złapać jakiś pick” to na propozycję wymiany Bynum za Iguadale wszyscy na początku uznali by to za po pierwsze nierealny trade, jednak wzięli by go z pocałowaniem ręki. Wszyscy już zapomnieli płacz i przekonanie, że stagnacja, kończenie w środku tabeli, ocieranie się o PO albo kwalifikowanie i eliminacja w pierwszych rundach jest najgorszym co może być. Prawda jest taka, że w przypadku zachowania tamtego składu pod koszem dalej byśmy mieli dziurę nie mieli byśmy gościa rzucającego za 3, Holiday nie podpisał by nowego kontraktu i dalej kręcił się w okół 13 PPG i 4 APG, i dalej uznawali byśmy Turnera za kolesia blokowanego przez innych z którym nie wiadomo co robić a w dodatku dochodziło by pełne salary a więc szansy na skok jakościowy by aż takiej nie było. Podjęliśmy konieczne ryzyko i nawet jeżeli zaowocuje to straconym sezonem daje nadzieję na lepsze jutro. Jeżeli nawet Bynum opuści cały sezon da nam to następujące korzyści – Holiday będzie mógł w końcu w pełni rozwinąć swój potencjał – według mnie jest on materiałem na all stara co w tych dwunastu dotychczasowych spotkaniach pokazał. Dostaniemy odpowiedź na pytanie na co stać Turnera – jak nie teraz to kiedy. Może akurat się odblokuje oczyści swój umysł, złamie blokadę, która powstrzymuje go przed ukazaniem swojego prawdziwego potencjału, albo pokarze, że nie tędy droga. W przypadku braku Bynuma cały sezon, jeżeli okaże się, że reszta składu nie jest na tyle mocna, aby awansować do PO dostaniemy wysoki pick w drafcie ( nie wiem dokładnie jak to jest z tym zastrzeżonym pickiem, więc mogę się tutaj mylić) a jeżeli mimo braku Bynuma w jakiś sposób uda się awansować, będzie to przekaz, że jeżeli zespół bez lidera jest w stanie dobrze się pokazać to co dopiero będzie jeżeli ten brakujący element układanki będzie gotów do użycia. Odnośnie samego Bynuma… Jeżeli teraz opuści cały sezon nie ma szansy, aby przy negocjacji nowego kontraktu dostał tyle ile oczekuje oraz na tak długo jak oczekuje, czyli plus dla nas przy negocjacjach. Możemy również zrezygnować z dalszej współpracy i wykorzystać zwolnione miejsce w Salary na innego lidera ( może w końcu uda nam się takiego, sprawnego zdobyć). Ja jestem za tym, aby Bynum w 100% się wykurował – Brand miał także problemy zdrowotne, jednak w 76ers jeden dobrze przepracowany obóz przygotowawczy i już w ostatnim sezonie wyglądał prawie jak okaz zdrowia. Dla mnie ciągle ta wymiana, mimo tego, że dostaliśmy póki co wadliwy towar jest nadzieją na to, że z tej drużyny można coś zrobić, dlatego proszę was, zastanówcie się dobrze dwa razy zanim znowu ktoś napisze, że ten trade to totalna porażka, owszem może na obecną chwilę gra może wyglądać troszkę gorzej niż w poprzednim sezonie, ale czy tamten skład stać było na zdecydowanie lepszą grę bo tylko taka dawała by nam szansę na top 3 east? Na pocieszenie pozostaje popatrzeć na grę Lakers… 6-7 ? 4 rzuty oddane przez Howarda w meczu? 6 i 7 punktów z jego strony? Bitch Please…