Poszukiwań GM-a ciąg dalszy…
Philadelphia 76ers wciąż pozostaje bez General Managera po tym jak Bryan Colangelo odszedł w niesławie w oparach twitterowego skandalu. Tymczasowo funkcję tą sprawuje pierwszy trener zespołu Brett Brown, jednak jak donosi Keith Pompey z Philadelphia Inquirer Sixers zaprosili po raz drugi dwójkę kandydatów – Justina Zanika i Greysona Rosasa.
Zanik, dawniej agent sportowy, a aktualnie asystent General Managera w Jazz, był również rozważany jako kandydat na GMa w Bucks, jednak tą posadę ostatecznie objął John Horst.
Greyson Rosas to człowiek, który ma za sobą już epizod w roli General Managera. Przez 3 miesiące w 2013 roku piastował to stanowisko w ekipie Mavericks, po czym sam zrezygnował nie czując się wówczas komfortowo w nowej roli. Obecnie jest najbliższym współpracownikiem GM-a Houston Rockets – Daryla Moreya – człowieka który również znajdował się na celowniku Sixers.
76ers stracili Colangelo w chyba najgorszym z możliwych momentów – tuż przed draftem i offseason, czyli w momencie gdy managerowie mają najwięcej pracy. W tej roli musiał odnaleźć się Brett Brown, który w mojej ocenie postępował bardzo zachowawczo nie dokonując żadnych spektakularnych ruchów transferowych, doprowadzając tym samym do tego, że w nadchodzącym sezonie chyba największym wzmocnieniem zespołu będzie… Rozwój naszych młodych gwiazd. Chyba już pora, żeby ktoś wyswobodził Browna z roli, w której na pewno nie czuje się jak „ryba w wodzie” i, co by nie mówić, ma do tego pełne prawo.
No i sprawa sie wyjaśniła. Sixers zatrudnili na stanowisko GMa Eltona Branda