Już dzisiaj uroczystość włączenia Allena Iversona do Galerii Sław NBA!

Dzisiaj wieczorem miejscowego czasu odbędzie się w Springfield uroczystość dodania nowych członków do Galerii Sław NBA im. Johna Naismitha. Jednym z nich będzie oczywiście Allen Iverson, legenda Sixers, dla wielu najtwardszych kibiców najwspanialszy gracz, jaki kiedykolwiek grał w koszykówkę. Na wieczór przygotujcie chusteczki, które na pewno będą potrzebne podczas przemowy AI, tymczasem przed wami seria najciekawszych wypowiedzi z ostatnich dni:

 

Musiałem się nauczyć, że niektórzy ludzie po prostu nigdy mnie nie polubią. Musiałem się uodpornić na to wszystko, co ci ludzie mówili lub pisali o mnie. Ale teraz skupiam się tylko na tych, którzy mówią: „Uwielbiam cię, AI”. Zajęło mi to sporo czasu, musiałem się tak cholernie zestarzeć, żeby to zrozumieć. Cieszę się z obecności tych wszystkich ludzi, którzy mi pomogli. Mówię tutaj o prawdziwych fanach, którzy widząc moje pierwsze mecze, stwierdzili, że będą mi kibicować. Chciałbym móc sprawić, żeby sobie teraz usiedli i pomyśleli, że to jest ich osiągniecie. Bo nic nie można zrobić w pojedynkę. Kiedy jesteś w dołku, potrzebujesz kogoś, kto cię z tego dołka wyciągnie. Chciałbym, żeby wszyscy, którzy mnie zawsze wspierali, czuli się dzisiaj wyjątkowo – Allen Iverson.

AI był typem zawodnika, którego nie można było złamać. A próbowałem kilka razy. Kiedy mniejsi zawodnicy wyciągali cały swój arsenał, próbowałem im wybić z głowy jakiekolwiek chęci. Ale on zawsze wracał, walcząc dalej. Nienawidził przegrywać. To jest typ człowieka, którego chciałbyś mieć obok siebie idąc ciemną ulicą. Typ człowieka, którego chciałbyś w swojej drużynie. A do tego świetnie oglądało się jego grę – Shaquille O’Neal.

Było wiele poranków, kiedy chodziłem połamany jak Fred Sanford. Moja żona mówiła wtedy: „Wiem, że dzisiaj nie będziesz grał”. Ale ja zawsze odpowiadałem: „O nie, własnie, że będę”. Bo na tym meczu może być akurat ta osoba, która już nigdy więcej nie zobaczy mnie na parkiecie i być może uda mi się jej pokazać coś, czego nie zapomni do końca swojego życia – Allen Iverson.

Nigdy nie myślałem o życiu poza koszykówką. Jak mam być szczery to nie chciałem, by dzień Galerii Sław kiedyś nastał. To dlatego, że chciałem grać wiecznie – Allen Iverson.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *