Zawodnicy Sixers oficjalnie zmierzeni!
Zgodnie z najnowszym wymogiem NBA wszystkie drużyny zmuszone są podać aktualizację wzrostu swoich zawodników. Celem jest ukrócenie procederu zakłamywania pomiarów m.in. przez mierzenie graczy w butach. Wymogi spełniła właśnie ekipa Sixers – poniżej znajdziecie zaktualizowane pomiary zawodników z Philadelphii!
- Trey Burke – dawny pomiar 185.5 cm -> aktualny pomiar 183.5 cm;
- Raul Neto – 185.5 cm -> 185 cm;
- Zhaire Smith – 193 cm -> 190.5 cm;
- Haywood Highsmith – 200.5 cm -> 193.5 cm;
- Marial Shayok – 195.5 cm -> 194.5 cm;
- Josh Richardson – 198 cm -> 195.5 cm;
- Matisse Thybulle – 195.5 cm – bez zmian;
- Shake Milton – 198 cm -> 195.5 cm;
- James Ennis III – 200.5 cm -> 198 cm;
- Isiah Miles – 203 cm -> 200.5 cm;
- Furkan Korkmaz – 200.5 cm – bez zmian;
- Mike Scott – 203 cm -> 201.5 cm;
- Tobias Harris – 205.5 cm -> 202 cm;
- Jonah Bolden – 208 cm -> 204 cm;
- Kyle O’Quinn – 208 cm -> 205 cm;
- Al Horford – 208 cm -> 206.5 cm;
- Ben Simmons – 208 cm -> 207 cm;
- Norvel Pelle – 211 cm -> 208 cm;
- Joel Embiid – 213.5 cm -> 212.5 cm;
- Christ Koumadje – 223.5 cm -> 221.5 cm;
Jak widzimy wzrost większości graczy został przekłamany jedynie o wartość zbliżoną do wysokości podeszwy buta. Największą różnicę z zawodników podstawowej rotacji można zauważyć u Tobiasa Harrisa – aż 3.5 centymetra. Highwood Highsmith, u którego zanotowano tajemnicze skurczenie się o 7 centymetrów, będzie w tym sezonie reprezentował barwy Delaware Blue Coats.
Haywood Highsmith chyba był mierzony wcześniej w szpilkach :D
Jakie korzyści dla zespołu dawało takie przekłamanie wysokości zawodników? To, że ktoś był na papierze wyższy, nie przenosiło się w żaden sposób na jego grę, więc po co to robić?
Korzyści są raczej dla zawodników. Jeszcze niedawno wzrost grał ogromną rolę w ustawianiu zawodników na określonych pozycjach. Stąd Draymond Green musiał określać się jako 201cm żeby ktokolwiek poważnie pomyślał o nim jako o PF/C, bo ze wzrostem 195.5 to jednak cienko. A Kevin Garnett czy Kevin Durant musieli sobie odejmować, by nie brali ich za centrów. Do tego rozgrywający z 185 czy 183 ma większą wartość na starcie niż ten z 178. Mimo, że wszystko względnie widać na boisku, to dane na papierze wciąż się liczą.