Hornets – Sixers 132:133

Dreszczowiec to zdecydowanie za słabe słowo, aby opisać dramaturgię dzisiejszego spotkania. Sixers prowadzili +21 pkt. żeby zapomnieć o tym, że mecz ma 4Q i doprowadzić do dogrywki.

Mecz zaczął się dla nas bardzo dobrze, ze świetnej strony pokazał się wreszcie Dario Sarić, który rzucał trójki na 50% skuteczności i zebrał dobre linijki – 18 pkt. 9 zbiórek, 2 asysty. Zwykle musieliśmy czekać mniej więcej do grudnia, aby Dario się obudził, w tym roku święta przyszły chyba wcześniej. Bardzo udany występ zaliczył także Ben Simmons – 22 pkt. 8 zbiórek, 13 asyst. Mimo, że w 4Q był niewidoczny, w dogrywce mocno przyczynił się do naszego zwycięstwa. Robert Covington zagrał także dobre spotkanie udowadniając, że jest jednym z najlepszych guardów w lidze, niestety szybko wyłapane faule wyłączyły go dzisiaj trochę z gry.

Nasi playerzy, zagrali bardzo dobre spotkanie (nie licząc tej 4Q), jednak bez bestii na parkiecie nie odnieślibyśmy 7 domowego zwycięstwa. Joel Embiid zagrał 39 minut zdobywając 42 pkt. zaliczając 18 zbiórek i stał się drugim zawodnikiem w Philly od czasu Charles’a Barkley’a, któremu się to udało.

Kolejny mecz zagramy już w sobotę (niedzielę naszego czasu) z Memphis Grizzlies.

 

2 myśli na temat “Hornets – Sixers 132:133

  • 10 listopada 2018 o 10:47
    Permalink

    Jak słyszałem zapowiedzi Embiida, że w tym roku chce zostać MVP to trochę się uśmiechałem. Wiedziałem, że jest świetnym graczem, ale nie grał na aż tak wysokim poziomie, żeby można go było uznać za najlepszego gracza sezonu. Jednak jeżeli będzie grać tak jak do tej pory, to zdziwię się, jeżeli nie otrzyma tej nagrody. Facet jest niesamowity

    Odpowiedz
    • 10 listopada 2018 o 11:54
      Permalink

      Jedno jest pewne – jest już bezdyskusyjnie najlepszym centrem w NBA. Żeby dostać MVP, to musi poprowadzić drużynę do świetnych wyników, bo konkurencja jest niezła – Leonard, Curry, Durant, Davis, Antetokounmpo i jak zawsze James. Harden, Westbrook, Irving i Jokić raczej mają marne szanse, ale cóż – to dopiero początek sezonu!

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *