Sixers – Nuggets 97:100
Katastrofa. Nie można inaczej opisać czwartej kwarty meczu z Nuggets. Prowadząc na początku ostatniej odsłony 86:65 Sixers zdołali stracić całe prowadzenie grając w czwartej ćwiartce na skuteczności 24% z gry i zdobywając jedynie 13 punktów.
Ze swoich zadań w ofensywie nie wywiązali się szczególnie Josh Richardson i Al Horford, którzy razem zdobyli 15 punktów (na skuteczności 6/22), z czego 0 (!) w ostatniej kwarcie. Nie popisali się jednak również Embiid (19 punktów i 15 zbiórek, skuteczność 35% i aż 8 strat!) oraz Tobias Harris (13/10/4), a sam mecz był kontrolowany przez Sixers w pierwszych trzech odsłonach głównie dzięki bardzo dobrej postawie rezerwowych.
Tym meczem kończymy wyjazdową serię i po raz kolejny przegrywamy mecz w końcówce. Bilans wynosi 5:3, a Brett Brown musi poważnie zastanowić się nad usprawnieniami w ekipie Sixers, w której nie każdy zawodnik chyba do końca zna swoje miejsce na boisku.
Zenadaaaaa.. brak mi słów :(
Przy prowadzeniu 4 pkt nie była faulu Biida, okradli nas sędziowie !
Aż oczy bolały od strat Embiida. Chyba jeden z najgorszych meczów jakie oglądałem w jego wykonaniu. Ruszał się jak Mucha w smile, bez energii, a te jego zapowiedzi o poprawie kondycji chyba można włożyć między bajki obok poprawione go rzutu Simmonsa. 2 unit grał super. Burke, Neto dobrze rozgrywki, groził rzutem, korkmaz też robi to czego się od niego oczekuje. Niestety w tym meczu zawiedli gracze podstawowi. Dotacje Browna też pozostawiają wiele do życzenia w tym meczu.
Przepraszam za literówki…. słownik w tel
Pomijając fakt, że sami ten mecz przegraliśmy, zastanawiam się jaki sens ma wprowadzanie challenge’a, skoro przy ewidentnym braku przewinienia JoJo sędziowie nie cofają swojej decyzji. Faul w ataku w naszej ostatniej akcji również wyciągnięty z kapelusza. Inna sprawa, że przy takim prowadzeniu na początku kwarty, końcówkę powinny spokojnie dogrywać rezerwy przy masowo opuszczanych przez miejscowych kibiców miejscach.
Dla kibica Bryłek rewelacyjny mecz do oglądania, dla nas blamaż.
Dokładnie. Jeżeli chodzi o challenge to nie widzę sensu tego przepisu w sytuacji, jeżeli decyzję podejmują ci sami sędziowie. Niech bedzie dodatkowy sędzia przy stoliku, który obiektywnie będzie oceniał challenge, ale nie będzie brał czynnego udziału w sedziowaniu meczu. Taka ’ wyższa instancja’.