Sixers z jedenastką w drafcie

Bez niespodzianki – w tegorocznym drafcie Sixers wybierają z numerem jedenastym, a więc zgodnie z prognozami, bo nie poszczęściło się we wczorajszej loterii.

Numer jeden wybiorą Cleveland Cavaliers, którzy mieli mieć trójkę (15% szans na pierwsze miejsce) ale im akurat szczęście dopisało. Wygrac mieli Orlando Magic z 25% szans, ale pewnie teraz zapłacili za loterię w 1993 roku, kiedy mieli 1.5% szansy na jedynkę, ale wtedy im się udało! Okazuje się, że w ostatnich 22 latach tylko dwukrotnie drużyna z najgorszym bilansem wygrała loterię do draftu, co udowadnia, że wcale nie należy dążyc do porażek, bo rzadko kiedy przynosi to efekt…

Na draft trzeba jeszcze poczekać trochę poczekać, do 27 czerwca.

6 myśli na temat “Sixers z jedenastką w drafcie

  • 22 maja 2013 o 15:35
    Permalink

    Jak to było z Iversonem i nr1 w drafcie 1996 ? Phila miała wtedy najgorszy bilans czy po prostu poszczęściło się w loterii

    Odpowiedz
    • 22 maja 2013 o 15:57
      Permalink

      Phila miała drugi najgorszy bilans po Vancouver które nie brało udziału w loterii, dlatego mieliśmy największe szanse – 33,73%. Milwaukee miało 20,24% szans na 1 pick, a Minnesota i Dallas po ~12%.

      Odpowiedz
  • 22 maja 2013 o 19:18
    Permalink

    Jak ktoś się „skusi” to handlować tym pickiem:D

    Odpowiedz
  • 23 maja 2013 o 00:14
    Permalink

    Witam, co powiecie na małą dyskusję, na temat naszego pick’a.
    Kogo wybrać i dlaczego? A może tak jak sugeruje BlazejB3 trade’nąć, ale w zamian za?
    Osobiście, nie wybrałbym przypisywanego nam Cody Zellera. Fajnie biega,skacze, naprawdę bardzo atletyczny ale kiepściutki w obronie.
    Kentavious Caldwell-Pope? notowany trochę niżej, bo z numerem 18.
    Patrzyłem też na Jamaala Franklina ale nie mogłem znaleźć highlightów innych niż ofensywne.

    Odpowiedz
    • 26 maja 2013 o 14:40
      Permalink

      Styl gry Caldwell-Pope’a wydaje się bardzo dobrze wpasowywać w obecny roster Sixers. Gość nie potrzebuje piłki w rękach (i tak by jej specjalnie nie dostawał póki jest Holiday i Turner) oraz ma świetny rzut. Do tego bardzo dobrze zbiera jak na obwodowego, co Sixers jest potrzebne z uwagi na słabiutki na deskach frontcourt (Hawes, T. Young). Osobiście to mój pick nr 1, jeśli ktoś z typowanych do top7 draftu się nie obsunie.
      Na Zellera bym nie narzekał – w ataku byłby naszym najlepszym podkoszowych z miejsca. W obronie od Hawesa gorszy nie będzie. Problem jest taki, że potrzebuje koło siebie dobrego w obronie centra, a tutaj nie widzę szans na poprawę inną niż zdrowy Bynum (mało realne).
      Wybór Goberta byłby imo jasnym sygnałem, że tankujemy w przyszłym sezonie. Gość jest kompletnie nie gotowy na NBA i w krótkiej perspektywie nic do zespołu nie wniesie.
      W ogóle, co do picku nr 11 to bardziej mam listę zawodników, których bym nie chciał (przede wszystkim Olynyk!), niż takich którzy mi się podobają. Pomiędzy przewidywanymi pickami 8-35 jest dla mnie mała różnica w skali talentu. Stąd znacznie bardziej ciekawi mnie kogo wybierze Sixers z nr 35 i 41. Może wtedy być dostępnych jeszcze sporo fajnych grajków (na szybko: Goodwin, Hardaway Jr., Rice Jr. Crabble, Bullock, Snell, Ledo, Jaiteh, Jean-Charles, Kabongo, Whitey). Jeśli Sixers pozyskają w drugiej rundzie kogoś z tych będę zadowolony niezależnie od tego kogo wybiorą z 11 (chyba, że będzie to Olynyk…).

      Odpowiedz
  • 24 maja 2013 o 12:00
    Permalink

    Rudy Gobert jak zostanie to może być super opcją

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *