Heat – Sixers 87:100

Wierzcie lub nie, ale Philadelphia 76ers zakończyła sezon 2013/14 w dokładnie taki sam sposób, w jaki go zaczęła. Pewną wygraną nad Miami Heat, która jest sensacją mimo faktu nieobecności na parkiecie LeBrona Jamesa i Chrisa Bosha. Heat na początku czwartej kwarty zerwli się jeszcze, zmniejszając niemal 20-punktową stratę do połowy, ale więcej zdziałać nie dali rady.

Michael Carter-Williams nie zagrał na kosmicznym poziomie jak w meczu otwarcia, ale jego 12 punktów, 6 zbiórek i 4 asysty ładnie podsumowują bardzo udany indywidualnie kwiecień, w którym jest pewniakiem do kolejnej nagrody Debiutanta Miesiąca.

Jeśli był to ostatni mecz Thaddeusa Younga w barwach Sixers, co niektórzy prorokują, to Thad pokazał klasę zdobywając 20 punktów, 9 zbiórek, 2 asysty i 2 przechwyty.

Sixers zakończyli rozgrywki z bilansem 19-63 i mianem drugiej najgorszej drużyny NBA, chociaż może w dwóch ostatnich meczach nie było tego widać. Na Sixers.pl przed sezonem typowaliśmy bilans 14-18 wygranych, byliśmy blisko, na pewno bliżej niż większość analityków dająca Philadelphii mniej niż dziesięć wygranych, a w optymistycznym wariancie około piętnastu.

Zostańcie z nami w wakacje, w kolejnych kilkunastu dniach będzie sporo do czytania, a potem loteria draftu i emocjonujące lato!

14 myśli na temat “Heat – Sixers 87:100

  • 17 kwietnia 2014 o 12:58
    Permalink

    Jak jeszcze raz przeczytam na jakieś stronie,że Oladipo powinien dostać nagrodę najlepszego debiutanta a nie MCW to kończę monitorować serwis(nie mówę tu oczywiście o naszym portalu)

    Odpowiedz
  • 17 kwietnia 2014 o 13:52
    Permalink

    Dla fanów Sixers sezon się dopiero zacznie po playoffs :)

    Odpowiedz
  • 17 kwietnia 2014 o 13:54
    Permalink

    Mało kto lubi Sixers za to BEZCZELNE tankowanie, więc życzą Oladipo nagrody ROY.

    Odpowiedz
  • 17 kwietnia 2014 o 14:54
    Permalink

    Andrew Wiggins bedzie grał w Philadelphii, wiem o tym :)

    Odpowiedz
    • 17 kwietnia 2014 o 15:02
      Permalink

      Trzymam za słowo :)
      Jak patrzę na procentowe szanse, to serio, mocno jestem wydygany, że skończymy z czwartym pickiem, co byłoby straszliwą porażką.

      Odpowiedz
  • 17 kwietnia 2014 o 16:52
    Permalink

    Witam. Wie może ktoś kiedy dokładnie jest loteria draftu?

    Odpowiedz
    • 18 kwietnia 2014 o 12:41
      Permalink

      ja już od lat mam zasadę, że nie wchodzę na onet i bleacherreport. Straszne bzdury.

      Odpowiedz
    • 18 kwietnia 2014 o 13:06
      Permalink

      Bzdura dając 10 pick Knicks podajemy tylko rękę rywalom z dywizji.Melo od nich ucieka,cap space wypełniony,Amare ze szkła i co dostajemy Feltona nie wiem jak z nim będzie ma tam jakąś sprawę w sądzie poza tym to zawodnik który może być fajnym dodatkiem do mistrzowskiej ekipy a sixers w następnym sezonie taką nie będzie i Chandlera blokującego rozwój Noela.Za to Bradley to nawet niezły pomysł i tak będziemy musieli komuś dać większy kontrakt,tylko bez przepłacania !

      Odpowiedz
      • 18 kwietnia 2014 o 13:49
        Permalink

        Jeśli już kogoś brać na duży kontrakt z tego FA, to wg mnie tylko Chris Bosh jeśli nie będzie chciał zostać w MIA, a pewnie zostanie. Bosh byłby IDEALNYM uzupełnieniem Noela. Świetny w ataku, zapewnia spacing, a w obronie też daje radę. Ale branie Chandlera i trzymanie Noela na ławce to jakaś abstrakcja.

        Odpowiedz
        • 18 kwietnia 2014 o 20:32
          Permalink

          Fakt, że Sixers mogliby zaproponować duże pieniądze Boshowi, ale na wygrywanie musiałby poczekać trochę czasu, a raczej jest w takim momencie kariery, że tytuły są najważniejsze i w Miami ma najlepsze warunki co do tego, gra z najlepszym zawodnikiem na ziemi. Jeśli już gdzieś miałby przejść, to do Dallas, bo tam się urodził i wychował i Mark Cuban również dobre warunki finansowe mógłby mu zapewnić :)

          Odpowiedz
          • 19 kwietnia 2014 o 13:15
            Permalink

            Masz rację. Zdecydowanie bardziej w tym momencie kariery Bosh pasuje do Mavs czy do Heat. Chodziło mi raczej o to, jaki typ zawodnika mógłby pasować Philly, jakby chcieli komuś dać tłusty kontrakt. Z pewnością unikałbym guardów bez rzutu, bo takich już mamy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *