Kings – Sixers 107:106
Losy spotkania rozstrzygnęły się w samej końcówce, głównie za sprawą rzutów wolnych. Na 39 sekund przed końcem faulowany Covington trafił tylko raz (106:107), tracąc szansę na doprowadzenie do remisu. I właśnie takim wynikiem zakończyło się spotkanie, bo w kolejnych akcjach obie strony nie zdobyły kosza (Sixers nie byli nawet w stanie oddać rzutu), a przechwyt Cousinsa na Thompsonie na 1.2 sekundy przed ostatnią syreną ostatecznie pogrzebał Philadelphię.
W całym meczu statystycznie najlepiej wypadli Covington (21 punktów) oraz Nerlens Noel (14 punktów, 10 zbiórek, 6 bloków) i Thomas Robinson (16 punktów, 8 zbiórek w niespełna 21 minut gry z ławki). Następny mecz już dzisiaj przeciwko Denver Nuggets.