Powiedzieli… po serii 26 porażek
„Już nawet mnie to nie obchodzi. Nawet o tym nie myślę. Staramy się wykształcić młodych graczy. W ilu seriach porażek brałem już udział? Już mnie to nie rusza, naprawdę. Musimy iść dalej. Przychodzi nowy dzień i to jest część rzeczywistości, dokładnie takiej, w której tkwimy od kilku ostatnich lat” – Brett Brown.
„Ciężko nie być bardziej sfrustrowanym, zwłaszcza, kiedy jest się tak blisko wygranej” – Nerlens Noel
„To boli. Boli, bo robimy w kółko to samo i to samo. Czuję, że wreszcie nam się uda” – Phil Pressey.
Wypowiedział się także Jae Crowder z Boston Celtics, który sam jeszcze pamięta masowe przegrywanie: „Wy [dziennikarze – przyp.] najlepiej wiecie, jak bardzo rozczarowujące to może być. Bardzo, bardzo, bardzo rozczarowujące dla wszystkich, dla trenerów i zawodników”.
To jest takie gadanie jakby te porażki same przychodziły i nikt nie jest za nie odpowiedzialny. Taki okrutny los i biedni my, byliśmy tak blisko, ale wszystko jest przeciwko nam. Cyrk Hinkiego, brak weteranów, wczorajszy nocny wybryk Okafora itp. Niedługo będzie tak, że na pozycji od jeden do pięć będą sami podkoszowi. Mówiło się, że składy z dwóch poprzednich lat dostawały by w lidze uniwerysteckiej, ten pewnie i przegrałby w PLK.