Trevor Booker – sylwetka
W wyniku wymiany z Brooklyn Nets Trevor Booker zasili szeregi Philadelphii 76ers. Co ekipa Bretta Browna może zyskać dzięki temu wzmocnieniu? I kim w ogóle jest Trevor Booker?
Trevor Fitzgerald Booker przyszedł na świat 25 listopada 1987 roku w Newberry w Południowej Karolinie. Zajadający się codziennie śniadaniowymi płatkami młody chłopak zaczął grać w koszykówkę we wczesnym wieku zainspirowany przez matkę, która chciała, by jej synowie zaczęli na poważnie uprawiać sport. Dzięki natchnieniu matki Trevor trafił w końcu do drużyny w liceum Union, gdzie w ostatnim sezonie gry notował statystyki na poziomie 21.9 punktów, 16.4 zbiórki oraz 3.5 asysty na mecz. Pozwoliło mu to na zdobycie tytułu gracza roku w Południowej Karolinie sponsorowanego przez Gatorade.
Stając przed wyborem uczelni młody Trevor wybrał Uniwersytet Clemson dołączając do drużyny tamtejszych Tygrysów. W trakcie czterech lat na uczelni dał się poznać jako twardy, wszechstronny i inteligentny silny skrzydłowy. Jego średnie z czterech lat spędzonych na uczelni to 12.9 punktów, 7.9 zbiórek, 1.7 asysty, 1.1 przechwytu oraz 1.9 bloku na mecz. 56% FG, 32% 3PT, 62% FT.
W 2010 roku przystąpił do draftu, w którym został wybrany z 23 numerem przez Timberwolves, jednak jeszcze tego samego dnia drużyna z Minnesoty pozbyła się praw do gracza, którego pracodawcą zostali Wizards z Waszyngtonu. W stolicy Trevor był przez cztery lata przede wszystkim opcją z ławki i solidnym defensorem na pozycji numer 4. W 2014 roku Booker podpisał dwuletni kontrakt z Jazz opiewający na kwotę 10 milionów dolarów. W Utah został świetnie wkomponowany w schematy obronne Quinna Snydera, gdzie funkcjonował przede wszystkim jako zmiennik Derricka Favorsa.
Przed sezonem 2016-17 Booker podpisał dwuletni kontrakt (18.3 mln) z Brooklyn Nets, gdzie w końcu został starterem. Jego statystyki znacznie poszły w górę, lecz musimy pamiętać, że Nets byli najgorszą drużyną minionego sezonu. Mimo to Trevor pokazywał wszechstronność po obu stronach parkietu, co jednak nie przełożyło się na jego pozycję w klubie w tym sezonie, kiedy znów musiał przyzwyczajać się do rozpoczynania meczów z pozycji siedzącej.
Wraz z transferem Bookera drużyna Sixers zyskuje leworęcznego, doświadczonego defensora na pozycji numer cztery, który może w small-ballowych ustawieniach występować też jako center. Trevor jest zawodnikiem silnym, nie jest mu obca gra post-up i obrona pomalowanego. Jego znakiem firmowym jest walka do upadłego, więc jego obecność w kadrze na pewno bardzo pomoże młodym Sixers w budowaniu swej tożsamości. Do tego w ostatnich latach, idąc z duchem czasu, dodał do swego arsenału rzuty zza łuku (31% w trakcie całej kariery). Transfer Trevora jest znakiem, że Ben Simmons na stałe zajmie pozycję point guarda po obu stronach parkietu, a Dario Sarić zadomowi się w pierwszej piątce. Holmes, Johnson, Booker – cała trójka powinna dostawać minuty na pozycjach podkoszowych wchodząc z ławki rezerwowych.
Jak myślicie, czy Trevor Booker będzie realnym wzmocnieniem dla Sixers? Kogo Szóstki podpiszą, by uzupełnić lukę w kadrze? Podzielcie się swoimi uwagami w komentarzach!
A może Nate Robinson?
Może Monta Ellis
Lou Williams zobaczcie jak on gra ostatnio. Idealny strzelec z ławki a LAC idzie w przebudowę więc picki bardzo im by sie przydały
Zasadniczo na wolnym rynku zostało mało dobrych shooterów. Lou WIlliams może być za drogi do wyjęcia, tym bardziej, że LAC wcale nie palą się do jakiejś gruntownej przebudowy (przynajmniej nie w tej chwili).
Z wolnych opcji – Gerald Henderson jest w dalszym ciągu do przejęcia. Trójka przeciętna i raczej nie bez powodu nie przedłużono z nim kontraktu, ale nie wydaje mi się, aby był w tej chwili słabszy niż Monta Ellis?
Poza tym wolny jest też Spencer Hawes i jego 34% za 3 z zeszłego sezonu :-) Może da się go ustawić na SG/SF jako nową wersję Ryana Andersona? :-) :-) :-)
Z całym szacunkiem ale te nazwiska ktore wymieniłeś szału nie robią. Poziom Stauskasa to nie jest to czego powinnismy szukać. Na rynku FA jest nędza trzeba isc w jakies wymiany.
Myslę że Lou by chcial stabilizacji bo ostatnie lata to ciagłe zmiany klubów. Popatrz jak on łatwo punkty zdobywa. A nam sie czesto zdarzają przestoje gdy rywal cisnie w koncówce. Myslę że na pakiet Luwawu i dwa picki drugiej rundy by sie zgodzili
Te nazwiska to był żart :-) Chciałem tym zobrazować nędzę jaka jest na rynku.
Gerald Henderson to miał w sierpniu operację biodra, także on raczej nie wróci do NBA w tym sezonie. Ja żałuję, że razem z Bookerem nie przyszedł Kilpatrick w Brooklynu. Grał już w Delaware i mógłby robić scoring z ławki.