Sixers – Knicks 108:92
Sixers nie przestają wygrywać. Kolejną ofiarą padli Knicks z Nowego Jorku. W korespondencyjnym pojedynku drużyna z Filadelfii wygrała na własnej hali 108-92 i poprawiła swój bilans do 29-25 na niecały tydzień przed Weekendem Gwiazd.
Jeśli o gwiazdach mowa, jedną z najjaśniejszych gwiazd wieczoru był TJ McConnell, który wchodząc z ławki zaliczył triple-double (10/11/10). Tylko 23 minuty rozegrał Joel Embiid, wybrany najlepszym graczem Konferencji Wschodniej w ostatnim tygodniu rozgrywek. Pomimo tego zdążył zdobyć 17 punktów i 6 zbiórek. Najwięcej punktów w zespole zainkasował Dario Šarić (24), a wszyscy starterzy zdobyli więcej niż 10 punktów.
W oczekiwaniu na Weekend Gwiazd, czekamy również na debiut Marco Belinelliego w barwach Szóstek – został dziś oficjalnie powitany w nowych barwach.
Zapomniałeś dodać, że TJ dołożył do tego jeszcze 6 przechwytów! Taki mały flirt z quadruple double ;) Bardzo imponujące. Osobiście uwielbiam gościa od pierwszego sezonu gdy u nas gra. Bez wzrostu, atletyzmu ale z serduchem do gry i charakterem którym mógłby obdzielić nie jedną drużynę.
O kurde niezłe cyferki TJ plus no i te 6 przechwytów. Nawet Westbrook z tymi swoimi triple double nie był ta blisko quadra double czy jak to się pisze.To jest zawodnik ktorego nigdy nie powinnismy wymieniąc bo oprocz dobrej gry ma tez znaczący wpływ na morale tej druzyny.
piekna sytuacja gdy na niecale 2 minuty do konca cala nasza lawka (glownie starterzy w tamtym momencie) wstala i oczekiwala na brakujaca zbiorkeTJa, gdy zebral wszyscy wiwatowali, widac ze chlopaka tam kazdy uwielbia ;)
Osobiście aż zacząłem skakać ze szczęścia :)