Iverson radzi Fultzowi
W trakcie rozmowy z NBC Sports Allen Iverson został poproszony o komentarz w sprawie sytuacji Markelle Fultza:
Rozmawiałem z nim ostatnio. Powiedziałem mu po prostu żeby wierzył w Boga, wierzył, że wszystko się poprawi, dalej pracował i przede wszystkim wciąż wierzył. Wierzył w siebie. Wiesz o co mi chodzi? Nie załamywać się, wiedzieć że jest to proces, w którym musi ciężko walczyć. Będzie to kosztować dużo serca, będzie to kosztować wiele siły, ale on [Fultz] jest kimś, kto według mnie może to zrobić.
W międzyczasie docierają do nas coraz bardziej optymistyczne nagrania świadczące o tym, że Markelle jest bardzo bliski powrotu do formy. Wiara jest podstawą „Procesu” i czymś, ma czym skupił się Iverson. Dlatego pozostajemy pełni wiary w naszego młodego obwodowego, prawda?
This is Too Easy @MarkelleF pic.twitter.com/EOstEO6fKJ
— Keith Pompey (@PompeyOnSixers) March 13, 2018
Nie wierzę że to pisze ale AI to niech się sam sobą zajmie a nie udziela takich cennych rad.
Słaby autorytet który na mecze przychodzi pijany albo zjarany.
Graczem był wielkim ale człowiekiem jest malutkim.
Serio? Jak dla mnie AI po zakończeniu kariery radzi sobie całkiem fajnie, jedyna wtopa jaką zaliczył to BIG3, chociaż w przyszłym sezonie ma dalej brać w tym udział. Poza tym autorytetem nigdy nie był ;-)