Ilyasova, Belinelli i George nie dla Sixers

Zaledwie kilka godzin temu zostało otwarte transferowe okienko, a już docierają do Nas złe informacje. Według informacji niezawodnego Adriana Wojnarowskiego – Ersan Ilyasova i Marco Belinelli nie wrócą na następny sezon do Sixers!

Obaj koszykarze zostali zawodnikami Sixers po tym, jak zostali zwolnieni z Atlanty Hawks w zeszłym sezonie. Dostarczyli wiele potrzebnej w tamtym okresie energii z ławki i mocno przyczynili sie do pokonania bariery 50 zwycięstw w sezonie regularnym. Marco i Ersan postanowili jednak kontynuować swoje kariery w innych miejscach.

Notujący w zeszłym sezonie w barwach Sixers 13.6 punktu na mecz (38.5% 3PT) Marco Belinelli zdecydował się na powrót pod skrzydła Grega Popovicha. Włoch porozumiał się ze Spurs w sprawie dwuletniej umowy wartej 12 milionów dolarów.

Ersan Ilyasova również zdecydował się na powrót na stare śmieci. Turecki skrzydłowy postanowił wrócić do Milwaukee Bucks, gdzie stawiał swoje pierwsze kroki na parkietach NBA. Ersan, dostarczajacy Szóstkom średnio 10.8 punktów i 6.7 zbiórek na mecz w poprzednim sezonie, podpisał trzyletni kontrakt wart 21 milionów dolarów.

Warto również zaznaczyć, iż Paul George także zniknął z rynku wolnych agentów. Skrzydłowy, który był łączony z wieloma ekipami (w tym Sixers), podpisał czteroletni kontrakt z OKC, na mocy którego zainkasuje 137 milionów dolarów.

Będziecie tęsknić za Marco i Ersanem?

9 myśli na temat “Ilyasova, Belinelli i George nie dla Sixers

  • 1 lipca 2018 o 09:32
    Permalink

    będziemy :( obaj mogli zostac za podobne pieniadze, ale pewnie nie chca blokowac salary…

    Odpowiedz
  • 1 lipca 2018 o 10:15
    Permalink

    Przeogromnie, Legendarny duet Ersanelli, który o mało nie doprowadził Sixers do tytułu na zawsze pozostanie w naszych sercach. W ramach hołdu proponuję wrzucić na kilka dni ich zdjęcia na górnej belce strony zamiast Fultza, Biida i Simmonsa…

    A poważnie, to chłopaki bardzo się przydali, szczególnie że grali za minimum. Teraz dostali dwuletnie kontrakty, które zablokowałyby Sixers salary w kluczowych offseasons, ostatnich, kiedy jest szansa na podpisanie dużej gwiazdy. Fajnie, że dzięki grze dla Sixers odbudowali swoją wartość i zarobili, ale jestem przekonany, że ktokolwiek potrafiący trafiać z dystansu na przyzwoitym poziomie, będzie błyszczeć obok Simmonsa i Embiida. I z pewnością da się znaleźć tańsze lub jednoroczne opcje, które nie zablokują ruchów na przyszłość.

    Szokuje mnie natomiast historia Paula George’a. Zupełnie nie dawałem wiary tym doniesieniom, że może zostać w OKC. W zeszłym roku płakał, że tylko Lakers, żeby nikt po niego nie handlował, bo nie podpisze. A tu proszę, trafił do zapyziałej Oklahomy, robił za pomagiera Russa, odpadł w playoffs z Jazz w pierwszej rundzie, a mimo to podpisał taki długi kontrakt. Brawa dla Prestiego. Jeszcze rok temu wydawało się, że nikt tam nie zostanie poza Stevenem Adamsem, a on przedłużył Westbrooka i George’a. Mistrzostwa to nie da, ale do zapełnienia hali wystarczy. Tylko z tym Melo strasznie się wpieprzyli.

    Odpowiedz
    • 1 lipca 2018 o 10:22
      Permalink

      Nie no Melo to jeszcze ino rok. W następnym sezonie ze zdrowym triem Russ-PG-Adams może druga runda;)

      Odpowiedz
  • 1 lipca 2018 o 10:25
    Permalink

    George został w Oklahomie – super trio w Lakers nie powstanie. My puszczamy bez żalu dwóch zadaniowców, zwalniając kolejne miliony w salary. Czy to się nie układa w LBJ w Sixers? Tak z ręką na serduszku, chcielibyście?

    Odpowiedz
  • 1 lipca 2018 o 11:08
    Permalink

    Ja mówię stanowcze nie dla Lebrona. Nigdy za nim nie przepadałem i to sie teraz tez nie zmieni. To tak jakbyś miał nagle polubić Messiego a jesteś fanem Realu. Przynajmniej ja tak to odbieram.
    @Wilt100 wiem że to ironia ale czyzbyś negował wpływ tej dwójki na nasz postęp? Pamietam jakiś mecz zanim ich pozyskalismy w ktorym grali z ławki TJ Luwawu Booker i Amir. w trzech kolejnych akcjach nie potrafili oddać rzutu wiecej chyba nie trzeba pisac.
    Sytuacja George’a to swiatełko w tunelu że podobna sytuacja mogłaby wydarzyć sie z Leonardem.
    Nie wiem czemu on sie upiera żeby tam grać przeciez oprócz pochodzenia czy rodziny nie ma w LAL nic co by go tam ciagneło. Powstała jakas utopijna wizja druzyny zmontowanej na szybko i on juz widzi tylko Lakers. Chyba ma złych doradców bo tym zachowaniem zaprzecza swojej reputacji cichego i ułozonego człowieka

    Odpowiedz
    • 1 lipca 2018 o 11:30
      Permalink

      Nie neguję, że byli przydatnymi uzupełnieniami składu, szczególnie za minimum. Sam pisalem, ze Belinelli to idealny gracz łatwy do wyciągnięcia na kilka tygodni przed tym, jak Sixers go pozyskali. Ale takich graczy jest wielu w lidze. Na tamten moment akurat Beli i Ersan byli dobrymi kandydatami, bo Atlanta tankowala i byli tam niepotrzebni. Teraz jest większe pole manewru i zawalenie 13 mln w cap space (czyli blisko połowę tego co Sixers mają do wydania), by zatrzymac tych graczy to absurd. Już pierwszego dnia FA popłynęło dużo pieniędzy i nawet jeśli Philly nie pozyska gwiazdy, to za kilka dni będzie mogła przebierac w tanszych opcjach, jako jedna z niewielu ekip posiadających cap space.

      Odpowiedz
  • 1 lipca 2018 o 16:34
    Permalink

    Woj podaje, że Sixers mają się dziś spotkać z LeBronem w LA.

    Odpowiedz
  • 1 lipca 2018 o 16:38
    Permalink

    Hmm a chwile potem Woj poprawil, ze LeBrona nie będzie na spotkaniu, tylko jego reprezentanci. Dziwna sprawa. Po co takie spotkanie w takim razie?

    Odpowiedz
  • 1 lipca 2018 o 18:07
    Permalink

    No chyba jutro rano juz się wyjaśni sprawa Lebrona. Skoro są takie zagrywki to chyba wiadomo juz gdzie będzie grał. Zresztą widać gdzie teraz przebywa i wokół jakiego miasta wszystko się kręci. Chce grać u nas to niech tu przyjedzie.
    Ściągać na siłę Leonarda na jeden sezon tez nie ma sensu. Możliwe że będzie grał z fochem że nie dali go do Lakers i unikał gry lecząc kontuzję jak do tej pory.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *