Dni Nerlensa Noela w Philly policzone…
Był pierwszą twarzą Sixers, kiedy Sam Hinkie zaczynał z hasłem „Trust The Process”. Dał się poznać jako elitarny obrońca i wszechstronny, pracowity zawodnik. Teraz będzie pierwszą ofiarą „Procesu”. Philadelphia ma jedenaście dni, aby przedłużyć kontrakt Nerlensa Noela, który kończy się po nadchodzącym sezonie. Ale Sixers nie rozmawiali nawet na ten temat z agentem koszykarza. Ten zostanie najprawdopodobniej niezastrzeżonym wolnym agentem, a więc będzie trzeba się go jak najszybciej pozbyć, zanim sam odejdzie. Wcześniejsza krytyka Noela skierowana w stronę klubu i fakt, że z powodu kontuzji pachwiny nie zagra on w pierwszych meczach sezonu, sprawiają, że wszystko staje się powoli jasne.
Tak naprawdę musiało do tego dojść. Chociaż wszystko wskazuje na to, że przebudowa zainicjowana przez Hinkie’go ma duże szanse powodzenia, to wielokrotnie na łamach naszego serwisu przestrzegaliśmy przed nadmiernym jej odwlekaniem. Sixers nie będzie po prostu stać na przedłużanie kontraktów swoich centrów. Kończące sie umowy debiutantów mogą sprawiać, że klub będzie tracił swoje talenty zbyt wcześnie, ograniczając własne pole manewru. Za rok Noel, za dwa Embiid, za trzy Okafor kończą swoje umowy, co oznacza konieczność oferowania nowych, wart nawet po 100 milionów dolarów każda.
Sixers najprawdopodobniej postawili na dwie wieże w postaciach Joela Embiida i Jahlila Okafora. I chociaż każdemu z nas na pewno strasznie żal Noela, to w innym klubie jego kariera ma szanse lepiej się rozwinąć. Tak naprawdę nieważne który z centrów by odszedł – zawsze spora część kibiców byłaby niezadowolona i rozczarowana. W sporcie nie ma miejsca na sentymenty, nie ma miejsca na sympatię. Plan Sama Hinkiego, kontynuowany teraz przez Bryana Colangelo, był i jest właśnie na tym oparty. Taka jest cena zbierania młodych talentów i jeśli Noel rzeczywiście odejdzie, będzie on pierwszym, ale nie ostatnim zawodnikiem, z którym będziemy musieli się ze smutkiem pożegnać.
Lubię gościa i nie chciałbym żeby odchodził ale mam wrażenie że tak jakby oderwal się od reszty zespołu. Więc coś chyba jest na rzeczy.
Tylko problem jest taki że Embid i Okafor razem grać nie będą ani też żaden na dłuższą metę nie będzie siedział na ławce. Noela na siłę można zestawić z którymś z nich.
Dla innych zespołów taki Noel może być niezłym stealem zwłaszcza że dużo kosztować nie będzie. Jak dla mnie jeszcze nie pokazał swojego potencjału a myślę że jest dużo lepszy niż taki Biyombo.
Idealnie by pasował do Davisa w pelikanach. Wiec może deal powrotny Noel/Holiday?
Embiid i Okafor podobni stylem centrzy , o ile Embiid dobrze się zapowiada , o tyle u Okafora defensywa nie istnieje . Szkoda bardzo Noela :( Dla jego rozwoju może i dobrze że odchodzi , ale zawsze był dreszczyk co pokaże jak wchodził na parkiet ..