Jahlil Okafor jedną nogą w Pelicans

Philadelphia 76ers prowadzi zaawansowane rozmowy z New Orleans Pelicans na temat transferu, którego mamy tyle różnych wersji, co źródeł.

Pelicans początkowo byli podobno zainteresowani Nerlensem Noelem, ale teraz chcą pozyskać Jahlila Okafora. W zamian oferują Alexa Ajonce i wybór w pierwszej rundzie draftu 2018 roku, ale niektóre plotki mówią o tym, że dojdzie do większej wymiany i do Sixers trafi nasz stary znajomy Jrue Holiday.

Rozmowy mają być jednak ciężkie (jak twierdzą niektóre źródła padają nazwiska Sarica czy Asika) i wiele szczegółów może się jeszcze zmienić. Sixers nie spieszą się i nie zadowolą byle czym, zwłaszcza, że Okaforem jest też zainteresowanych kilka innych klubów.

Skupmy się więc na tym, co pewne – dni Jahlila Okafora są już w Philadelphii policzone, a Bryan Colangelo nie ma zamiaru czekać z transferem do ostatniej chwili, czyli do zamknięcia okienka transferowego 24 lutego.

24 myśli na temat “Jahlil Okafor jedną nogą w Pelicans

  • 7 lutego 2017 o 07:36
    Permalink

    Jeżeli chcą Saricia to niech się walą na ryj. Nie opłaca się nawet za Holidaya.

    Odpowiedz
  • 7 lutego 2017 o 11:17
    Permalink

    Holiday ostatnio jest w super formie i ładne cyferki kręci.
    Po co nam pick 2018? Ajince mozna przejąc i od razu zwolnic bo to kloc pod koszem. Oby tylko nam Asika nie wcisneli bo ma masakryczny kontrakt.
    Jak chcą to niech biorą kogo chca pomijajac Embiida Simmonsa Sarica i Covingtona.
    Moze McConnell lub Rodriguez plus Okafor za Ajinca i Holiday

    Odpowiedz
    • 7 lutego 2017 o 12:30
      Permalink

      Z Holidayem jest taka sprawa, że kończy mu się kontrakt po sezonie a Pelsi łudzą się, że w tym sezonie uda się z Playoffami. Są w sumie tylko 3.5 GB za Nuggets więc myślę, że nie ma opcji aby to się udało. Równie dobrze możemy uderzyć po Holidaya po sezonie a nawet teraz jego przyjście zważając na to, że raczej odpuszczamy w tym roku walkę o PO – nie widzę sensu wymiany tego gracza teraz ani dla jednej ani dla drugiej. Wymiana za pick w przyszłym roku i gościa do zwolnienia… Nie jest szczytem marzeń ale boję się, że wiele więcej nie uda nam się osiągnąć. Inna rzecz mnie bardziej cieszy. W ostatnich dniach jest potwierdzone zainteresowanie Bulls i Pelicans, plotki o tym, że Lakers chcą Okafora też obiły mi się o uszy. Kluby wiedzą, że za naprawdę niewiele mogą dostać gościa z potencjałem na all stara a teraz jest najlepszy moment aby go dostać. A o to chodzi, aby zainteresowanie nim znacznie wzrosło bo jak jeszcze kilka zespołów coś zaproponuje to może w końcu jedna z ofert okaże się dla nas korzystna na tyle aby ją zaakceptować. Jeszcze ponad dwa tygodnie z tego co kojarzę do trade deadline więc czasu na wymiany jeszcze troszkę jest. Najważniejsze, że rozmowy są, jest zainteresowanie – to my znowu jesteśmy w korzystniejszej sytuacji. Ufam, że BC to ogarnie. Póki co nie zrobił nic głupiego i nie dał się naciągnąć na niekorzystną wymianę więc ufam, że cierpliwość w tym przypadku popłaci i dostaniemy coś wartościowego. Noel jeżeli nie teraz to w off season może zawsze jeszcze pójść Sign and Trade więc tutaj też nic jeszcze nie jest stracone.

      Odpowiedz
      • 7 lutego 2017 o 12:51
        Permalink

        No wiadomo że najpierw byśmy musieli sie dogadac z Jrue czy chce do nas wrocic jesli nie to po co go brac jak ucieknie w lecie. Na szczescie to taki chłopak ktory sobie ceni rodzine i przywiazanie a nie gwiazdeczka wiec na jego slowo mozna liczyc. Pelikany sa w podobnej sytuacji moga zostac z niczym. Masz racje nie ma sensu sie rzucac na pierwsza lepsza ofertę. Mnie jednak nie jara wymiana za jakies picki na przyszlosc.
        Tylko ze Clarkson to tez srednia opcja jak dla mnie przecietna obrona i slaby rzut chociaz ma fajny kontrakt.
        Butlera juz chyba nie chce bo to taki typ samca alfa i by psuł atmosferę.
        Jesli wezniemy Holidaya to w drafcie chyba trzeba postawic na Monka

        Odpowiedz
    • 7 lutego 2017 o 12:36
      Permalink

      Picków nigdy za wiele :D Zawsze można je skumulować i uderzyć po jakąś gwiazdę.

      Odpowiedz
  • 7 lutego 2017 o 16:00
    Permalink

    Nie opłaca się okafor to 3 pic draftu potencjalny al star i oddac go za pic zastrzeżony w top 14 i nic więcej bez przesady za spadajacy kontrakt holidaya tez sie nie oplaca musieli by dac hielda by miało to ręce i nogi

    Odpowiedz
  • 7 lutego 2017 o 16:01
    Permalink

    Pozatym pic w drafcie 2018 niepotrzebny 2017 to koniec przebudowy

    Odpowiedz
  • 7 lutego 2017 o 16:02
    Permalink

    Nie chce mi się wierzyć, że Pelicans chcą dorzucić do tej wymiany Holiday’a. Jeśli chcą nadal walczyć o PO to przecież nie ma to dla nich żadnego sensu. No chyba, że mają już sygnał od samego Jrue, że nie podpisze z nimi nowego kontraktu, tylko, że wtedy ta wymiana przestaje mieć sens dla nas skoro będzie go można pozyskać za darmo. Nie podoba mi się też to, że Holiday byłby solidnym wzmocnieniem i znacznie oddaliłby perspektywę dobrego picku w drafcie… :)

    Nie zdziwię się, jeśli do tej wymiany w ogóle nie dojdzie, bo to wygląda jakby Bulls i Pels sprawdzali czy rzeczywiście można pozyskać Okafora za pół darmo. Mam nadzieję, że nie można i Colangelo na coś takiego nie pójdzie. Pick jest fajny jak się ma gwarancję, że będzie loterii, a tutaj ciężko cokolwiek przewidzieć. Pels niby są od dawna fatalnie zarządzani, ale mają tego Davisa i 2-3 ruchy mogą spowodować, że staną się kandydatem do PO w przyszłym roku.

    Btw. nadal uważam, że Sixers powinni handlować w pierwszej kolejności Noelem a nie Okaforem. I jednak zaczekać do tego trade deadline, bo wtedy, pod presją czasu drużyny są w stanie oddać trochę więcej.

    Odpowiedz
  • 7 lutego 2017 o 16:12
    Permalink

    Koniec przebudowy nie oznacza, że nie można wziąć jakiegoś dobrego zawodnika z draftu. Z każdym sezonem muszą zachodzić zmiany personalne, bo inaczej drużyna stoi w miejscu. Jeśli pick miałby być zastrzeżony do 14 miejsca, to rzeczywiście nie potrzebny nam taki, bo powyżej 10 to już jest duża loteria czy gracz wypali czy nie, a niech jeszcze na dodatek trafi się słaby draft ogólnie. Ogólnie też nie jestem zwolennikiem otrzymywania picków jako główny element wymiany, w przypadku Okafora. Bo on wraz z Noelam to jedyni zawodnicy, których możemy oddać i otrzymać coś wartościowego, a z wyborami w drafcie to już jest zbyt duże ryzyko, że nic z tego nie będziemy mieć, a nie można też liczyć, że ściągniemy same gwiazdy z FA. FA to powinno być uzupełnienie składu jakąś gwiazdą, ale trzon zespołu powinien być zbudowany na tym co mamy i na wymianach

    Odpowiedz
  • 7 lutego 2017 o 16:40
    Permalink

    Nie ma pewności że Holidaya nikt inny by nie zgarnął z rynku jeśli zostanie FA. Wiec nie warto czekać do lata jakby była okazja teraz. tylko pod warunkiem że się zdeklaruje u nas zostać.
    Marne szanse mają Pelikany na PO. Niech lepiej sobie czyszczą skład bo mają masę przeplaconych graczy. Jak ktoś od nich weźmie Asika Ajince albo Hilla to powinni się cieszyć jak dzieci

    Odpowiedz
  • 7 lutego 2017 o 17:07
    Permalink

    A ja nadal będę powtarzać, że mocno przeceniacie wartość Okafora. Potencjalny all-star? Give me a break! Na tą chwilę, to nawet nie jest potencjalny starter w większości drużyn NBA. Wyobraźcie sobie, że nie ma Embiida. Tak teoretycznie. Gość nie istnieje. Bylibyście szczęścili mając w perspektywie oglądanie Jahlila jako podstawowego centra, naszego „potencjalnego all-stara” przez najbliższe 5-7 lat? Gracza który nic nie broni i nie rozciąga gry? W najlepszym razie można by budować wokół niego zespół na 7-8 miejsce w konferencji i 1st round exit w PO.

    To, że był 3. pickiem w drafcie nie ma żadnego znaczenia. Nie pasuje do dzisiejszej NBA i trzeba się z tym pogodzić, że nikt nie zapłaci za niego nawet zbliżonej wartości do 3. picku, dopóki Okafor nie zacznie sypać trójek na 38% i bronić obręczy…

    Odpowiedz
    • 7 lutego 2017 o 17:44
      Permalink

      A moim zdaniem nie do końca sprawiedliwym jest oceniac Okafora tylko przrz pryzmat aktualnego sezonu. Co by nie mówić to rok temu grał znacznie lepiej zarówno w ataku i obronie. Gdzie upatrywac przyczyny takego spadku formy?? Moim zdaniem przedewszystkim w tym, że po powrocie Embiida i jego fenomenalnej minuty i rola Okafora w zespola zmalała do minimum co zaowocowało frustracją, brakiem pewności siebie co zdecydowanie widać na boisk. Podobnie jest z Noelem, który chciałby, żeby jego kariera nabierała rozpędu, w tymczasem uwstecznie sie w stosunku do tego co grał wcześniej. Niestety zawodnicy do rozwoju potrzebują minut, zaufania, wiary we własne możliwości i dobrej atmosfery. Niestety tego wszystkiego o czym tu napisałem w sixers ci dwaj nie znajdą bo te warunki tworzy się dla Joela co jest zupełnie zrozumiałe biorąc pod uwagę fakt, że poziomem gry bije na głowę wspomniana dwójkę. Im szybciej dokonamy wymian tym lepiej dla oby stron. Wracając do Okafora to chciałem powiedzieć to, że ten sezon zupełnie nie pokazuje pełni jego możliwości, w mojej ocenie inne drużyny widzą czego po grze Okafora mogą się spodziewać w najgorszym wypadku. Mówiąc krótko – nawet jak go weźmiemy to na pewno nie będzie gorzej niż jest. Jahlila w zespole, który da mu szanse będzie stać tylko na więcej i statystyki na poziomie 20/8 są jak najbardziej realne.

      Odpowiedz
      • 7 lutego 2017 o 19:36
        Permalink

        Z jednej strony masz rację. W obecnym sezonie ma znacznie mniej szans na pokazanie swoich możliwości. Jeśli jednak już je dostaje, to zawodzi na całej linii. W zeszłych rozgrywkach jego średnie punktów czy zbiórek może i wyglądały lepiej, bo póki był zdrowy, to grał ile się dało. I jaki był efekt? Otarcie się o rekord największej liczby porażek w historii NBA. I ok, ja wiem, że to nie tylko jego wina, tylko generalnie górnianego rosteru. Jednak Okafor poza pustymi statsami wcale na plus się nie wyróżniał. Musisz zrozumieć, że mamy rok 2017 a nie 1997. Dziś nie ma znaczenia czy robisz 20/10, tylko jak to robisz. GMowie patrzą na statystki zaawansowane. Tymczasem statystyki zaawansowane jasno pokazują, że Okafor jest jedym z najgorszych obrońców na pozycji centra w lidze, jednym z gorzej zbierających, a nawet jego punkty zdobywane w ataku w ogólnym bilansie wcale nie przynoszą pożytku, bo drużyna więcej traci przez jego obecność na parkiecie niż zyskuje. I sorki, ale fakt, że dostaje mniej minut czy ma mniejszą rolę go nie tłumaczy. Taki Willie Reed, który jest backupem Whiteside’a też ma limitowaną rolę, a jego zaawansowane statystki i wpływ na zespół wyglądają dużo lepiej. Po prostu Okafor ma za dużo braków. Może robić 20/10, ale w drużynie, która będzie wygrywać 10 meczów na sezon. Tak dziś wygląda liga.

        Odpowiedz
        • 7 lutego 2017 o 20:46
          Permalink

          Czyli kamyczek do ogródka dla naszych GM-OW że nie przewidzieli sytuacji i pewnie słaby zwiad zrobili co do jego umiejętności. Popatrzcie ile byśmy byli do przodu wybierając Bookera czy Porzingisa (wiem wiem tez bym buczał).
          Trzeba rozwiązać sytuację jak najszybciej żeby nie psuć atmosfery. Za samego Okafora nie ma co wymagać kokosów chyba że z kimś w pakiecie

          Odpowiedz
        • 7 lutego 2017 o 22:14
          Permalink

          Pełna zgoda!!! Ten sezon to porażka w wykonaniu Okafora i tutaj nie ma co się rozwodzić. W moim przekonaniu słaba obrona to przede wszystkim brak chęci, bo nawet osoba słaba motorycznie może się odnaleźć w tzw team defense i jeżeli będzie skrupulatnie wykonywać założenia obronne to te motoryczne braki da się zniwelować. Okafor jednak w olewaniu Obrony przeskoczył Jamesa Hardena. Gra opieszale, szczególnie w sytuacjach gdzie wymagana jest pomoc z jego strony. W mojej ocenie to jest po prostu rezygnacja, lenistwo i brak motywacji. Bo jak tu mówić o motywacji jak nie wiadomo czy się w ogóle zagra w kolejnym meczu. Problemem wielu zawodników jest nabrzmiałe ego, które zostało nadymane do granic możliwości przez media, ekspertów typujących ich na gwiazdy. W momencie gdy okazuje się, że są inni lepsi, którym trzeba ustąpić miejsca to w takich graczach zaczyna się pojawiać wszystko to o czym tu pisałem i wierzcie mi nie ma co się po 20 latku spodziewać odpowiedzialnego i wyrozumiałego podejścia do tej sprawy – tu zawsze góre biorą emocje, które w taki czy inny sposób będą widoczne na parkiecie. Czy Okafor bedzie All Starem?? tego nie wiem, ale na pewno ma na to zadatki i tak też kombinują ci co są nim zainteresowani – świadomi jego beznadziejnej gry w obronie ( bo do tego nie trzeba skomplikowanych statystyk – widać to gołym okiem, jak również to, że Okaforowi się po prostu nie chce dymać w obronie) dlatego też jest swego rodzaju loteria – w najgorym wypadku będą mieli gracza który wejdzie z ławki rzuci 15 pkt i da odpocząć podstawowemu graczowi. Nikt na pewno nie odda za okafora gracza z którym wiążą przyszłość. To będzie trade za kogoś kto się albo wypalił w zespole, albo nie pasuje do ogólnej koncepcji, albo za kogoś kogo nie widzą w dalekosiężnej wizji zespołu, mówiąc w skrócie ktoś niechciany, niepotrzebny za kogoś niepotrzebnego i niechcianego.

          Odpowiedz
          • 8 lutego 2017 o 11:41
            Permalink

            I już mówimy wspólnym językiem :) Mam bardzo zbliżoną opinię na temat zaangażowania i determinacji Okafora. Jemu tak naprawdę zaszkodził cały hype, jaki wiązał się z jego osobą w czasach gry w szkole średniej, a potem w Duke. Zaszkodził mu wysoki wybór w drafcie. Myślał, że wszystko będzie na tacy podane, że będą go klepać po plecach i chwalić za wszystko. A tu trzeba zaciskać zęby i walczyć, po każdym kopie w dupe znowu i walczyć jeszcze mocniej. Przypominam sobie jak Gortat startował w NBA. Najpierw siedział gdzieś z tyłu ławki ORL, nawet bez szans na sekundę gry. Potem jakieś śladowe szanse. Potem zaczął wyrastać na backup Dwighta. Potem stawał się za dobry na bycie backupem co zauważali sami Amerykanie. W tym całym procesie nigdy nie widziałem na jego twarzy takiej zblazowanej miny, jak co noc u Okafora. U Gortata były na przemian radość, jak dostawał się na parkiet czy wspierał kolegów albo determinacja.

  • 7 lutego 2017 o 17:41
    Permalink

    a jeszcze, maniakom wymian i podcastów, którzy nie są zaznajomieni z Natem Duncanem polecam dobrą zabawę: Mock Trade Deadline 2017
    http://basketball.realgm.com/news/wiretap/tags/104/Duncd-On

    Póki co są dwa party, będzie jeszcze trzeci. Jedne z fajniejszych podcastów o NBA w roku. Podobne robią w offseason. Czterech świetnych podcasterów Nate Duncan, Danny Leroux, Kevin Pelton i Dan Feldman dzielą się drużynami i robią między sobą wirtualne wymiany zawodników (a w offseason wolną agenturę) oczywiście ściśle trzymając się salary cap, liczbą miejsc w rosterach i ogólną dostępnością graczy na rynku. Świetna zabawa moim zdaniem.

    Odpowiedz
  • 8 lutego 2017 o 08:37
    Permalink

    Okafor jest młodszy od embilda prawie 2 lata kto wie gdzie będzie za 2 lata hinki był mistrzem statystyk i może i jego talent z czasem eksploduje

    Odpowiedz
  • 8 lutego 2017 o 09:52
    Permalink

    Biorąc pod uwagę starz gry to Embiid jest daleko za Okaforem.

    Odpowiedz
  • 8 lutego 2017 o 11:54
    Permalink

    Pamiętajcie, że przy okazji tamtego draftu była już kwaśna atmosfera. Ponoć były naciski ze strony właściciela na Hinkiego, żeby nie eksperymentował z wyborem. Były raporty, że Hinkie chciałby Porzingisa, ale chyba wybuchłyby zamieszki, gdyby go wybrał. Branie Okafora jeszcze można było jakoś usprawiedliwiać, bo to miał być nr 1 przez długi czas. Ale Porzingis był enigmą. Ja też go nie chciałem i nie kojarzę nikogo, kto mówiłby inaczej. Ba, nawet sam agent Porzingisa uprzedzał Hinkiego, że jego klient nie chce do Philly. Hinkie miał więc mega trudne zadanie. Obstawiam, że liczył na wytrejdowanie Okafora, że jego nazwisko będzie mieć większą wartość. Tymczasem ono z każdym dniem na wartości tylko traciło. Nie mam więc pretensji, że nie wziął Porzingisa. Bardziej boli mnie, że nie dostrzegł potencjału Bookera. Miał assety, żeby powalczyć o drugi pick w loterii.

    Odpowiedz
  • 8 lutego 2017 o 14:46
    Permalink

    witam, chciałem tylko podsumować, że cieszy mnie Wasza świadomość sytuacji. Z niektórymi się zgadzam, z innymi nie.
    Dodam od siebie, że gdybym był GM’em Philly to poczekałbym jeszcze na powrót Bena, żeby zobaczyć jak będzie się układać współpraca na boisku. Tak na prawdę, nie mieliśmy okazji zobaczyć w akcji naszych top picków w pełni zdrowych w każdej kombinacji. Do tego trzeba cierpliwości.
    Niestety my, kibice nie jesteśmy cierpliwi i najchetniej wymienilibyśmy pół składu nie patrząc na takie czynniki jak:potencjał, zgranie, charakter, wiek itp.itd. tylko żeby dostać zawodnika który w danym momencie jest gwiazdą, którego lubimy albo chuj wie co, a właściwie to nie wiemy jak będzie grał za jakiś czas.
    Cóż życie fana 6ers od czasów finałów nie jest proste. Przeżyliśmy już 10 wygranych w sezonie więc myślę, że możemy jeszcze POCZEKAĆ i zobaczyć co się przyniesie czas.
    Btw. fani wywierają straszną presję. Nie wiem jak kibice innych drużyn ale mam wrażenie, że kibiców Philly wyjątkowo trudno zadowolić.

    Odpowiedz
    • 8 lutego 2017 o 15:29
      Permalink

      Tylko na co tutaj czekać w przypadku Noela i Okafora? Przeczekanie Noela oznacza oddanie go za darmo, bo żeby go zostawić trzeba będzie wyłożyć olbrzymie pieniądze. Okafora jeszcze można by było zostawić jeśli najlepszą ofertą na stole jest zastrzeżony pick w drafcie, ale w takiej sytuacji trzeba wymienić… trenera. Brown już podjął decyzję, nie zamierza grać dwoma wysokimi na boisku ani przez sekundę. I to obojętnie jaką kombinacją, udowodnił to w meczu z Pistons (ładnie rozłożone 48 min na 3 wysokich, nawet Holmes się załapał). Ewentualnie ktoś mu powiedział, że teraz są takie zasady w NBA.

      Odpowiedz
  • 8 lutego 2017 o 16:25
    Permalink

    Właśnie nie ma na co czekać jeśli się trafi przyzwoita oferta.
    Brown próbował grać dwoma wysokimi ale Okafor pasuje do Embiida jak wół do karety. Mógłby chociaż 10-15 minut w meczu dać pograć w parze z Noelem.
    Joel jest zbyt dominujący żeby mu pchać tam kogoś jeszcze zwłaszcza bez rzutu z dystansu. Noel i Okafor to nie Love czy Millsap

    Odpowiedz
    • 8 lutego 2017 o 16:43
      Permalink

      Próbował, wystawiając ich w pierwszej piątce co oczywiście nie miało większego sensu (chociaż po pierwszym meczu zapowiadało się obiecująco). Chodzi tylko o sytuację, w której minuty wysokich się „zazębiają” tak, żeby taki Okafor czy Noel mógł grać więcej niż tylko to ile Embiid przesiedzi na ławce. Tylko wtedy zostawienie Okafora/Noela miałoby jakikolwiek sens.

      Btw. z Noelem też próbował, tylko bardzo krótko, 2 albo 3 spotkania.

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *