Korkmaz kontuzjowany
Furkan Korkmaz nabawił się kontuzji lewej pachwiny w czwartej kwarcie meczu z Cleveland Cavaliers. Turek opuści około dwa tygodnie gry, po czym będzie ponownie przebadany. Korkmaz na razie nie może być zadowolony z obecnego sezonu – po niezłym debiucie (11 punktów przeciwko Wizards) rozegrał dwa złe spotkania, w których spudłował aż 13 z 15 swoich rzutów.
Poza tym Sixers zdecydowali się wykorzystać opcję trzeciego sezonu w kontrakcie Matisse Thybulle’a, który w rozgrywkach 2021/22 zarobi około 2.84 miliona dolarów. Tisse również może narzekać na obecny sezon, bo wygląda na to, że nie zdobył jeszcze zaufania trenera Doca Riversa. Opuścił otwarcie rozgrywek, grając łącznie tylko 15 minut w dwóch ostatnich spotkaniach.
W sumie w obliczu kontuzji Korkmaza można sobie wreszcie uświadomić, dlaczego Rivers na niego stawia. Jeśli włączymy do rotacji Matisse’a zamiast Furkana to mamy 4 non-shooterów (bo póki co Maxey’a i Thybulle’a będę tak nazywał), co nie sprzyja ani będącemu w tej grupie Benowi, ani rzucającemu coraz lepiej Embiidowi. Niby dodaliśmy spacingu, ale wciąż nie jest tak dobrze, jak mogłoby być. Z szóstki która gra tylko w wypadku kontuzji lub garbage time możemy oczywiście wyróżnić shooterów takich jak Mathias czy Joe, ale póki co najwidoczniej nie zasłużyli oni na minuty. Joe w ogóle nie wyglądał w dotychczasowych występach jakby był NBA ready. Coś mi się zdaje, że jednak właśnie Mathias może dostać minuty Korkmaza w najbliższym meczu, a przynajmniej ich część. A Matisse rywalizuje raczej z Maxey’m i jeśli w końcu wygra, to Shake będzie etatowym PG.