Noel i Okafor w „Rising Stars Challenge”

Nerlens Noel i Jahlil Okafor załapali się do „Rising Stars Challenge” będąc jedynymi reprezentantami Philadelphii 76ers podczas nadchodzącego Weekendu Gwiazd NBA. Podobnie jak przed rokiem, formuła meczu wschodzących gwiazd będzie polegała na pojedynku najlepszych młodych zawodników amerykańskich z ich kolegami reprezentującymi Resztę Świata.

W składzie USA, oprócz Noela i Okafora, zobaczymy także Jordana Clarksona, Rodney’a Hooda, Zacha LaVine, Jabari Parkera, Elfrida Paytona, D’Angelo Russella, Marcusa Smarta oraz Karla-Anthony’ego Townsa.

Zespół Reszty Świata to Bojan Bogdanovic, Clint Capela, Mario Hezonja, Nikola Jokic, Nikola Mirotic, Emmanuel Mudiay, Raul Neto, Kristaps Porzingis, Dwight Powell oraz Andrew Wiggins.

8 myśli na temat “Noel i Okafor w „Rising Stars Challenge”

  • 27 stycznia 2016 o 23:04
    Permalink

    Trochę nie w temacie ale czytałem że ATL są skłonni handlowac swoimi rozgrywajacymi. Wedlug mnie Teague dobrze pasuje do koncepcji Sixers wieć mozna sie nad nim zastanowić. Atlanta oczekuje zapewne jakiegos picku i maja dziure na pozycjach 2-3. Co myslicie o takiej propozycji Covington ewentualnie Grant plus Staustas plus pick od Miami ?

    Odpowiedz
  • 28 stycznia 2016 o 00:44
    Permalink

    Naprawdę chcesz tworzyć dziurę w składzie, aby pozyskać zawodnika na pozycję, która nie jest pierwsza potrzebą? Grant i Covington może nie są wirtuozami, ale obaj na ten moment są potrzebni w zespole. Stauskasa można się pozbyc bez żalu, ale kto by go chciał, skoro nawet u nas się nei sprawdził. Sam raczej też nie zbierał 1st rounderów aby teraz je oddawać.

    Odpowiedz
    • 28 stycznia 2016 o 11:18
      Permalink

      proponując Covingtona lub Granta mialem na uwadze to że za dwa sezony i tak nie bedzie dla nich miejsca w składzie chyba że na koncu ławki. Co do Teague to w zeszłym sezonie byl w top5 rozgrywajacych wiec ma spory potencjal chociaz w tym sezonie go troche kontuzje przystopowaly. mimo wielkiej sympatii do Isha to uwazam ze nie bedzie naszym pierwszym rozgrywajacym na lata a w okół Teagua mozna juz cos zbudować. Zaden Paul, Westbrook czy Wall do nas nie przyjdzie wiec to jest jedna z lepszych opcji na rozegraniu

      Odpowiedz
  • 28 stycznia 2016 o 03:07
    Permalink

    witam ponownie
    niestety, co do Westbrooka – nie ma szans żeby przeszedł do nas chyba, że po trejdzie w nba 2k :P
    Hardena nie lubię przez jego styl bycia, może deadly w offensie ale widać, że w połączeniu z Howardem(C) nie dają franchise duetu.

    Moim zdaniem, w handlu z innymi teamami powinniśmy szukać kogoś, kto(w nawiasie szanse 1-5):
    -ma zadatki na all-stara na swojej pozycji lecz jest w zespole, w którym nie ma możliwości przejąć sterów(np. McCollum;4)
    -jest młody, ma dobry D i w przyszłości mógłby biegać za Wigginsami i Lillardami, przy jednoczesnym rozwoju swojego O(np.Winslow;1, Tony Snell[!];3)
    -obecnie jest franchise playerem ale w swoim zespole nic się nie dzieje i nie widać szans poprawy(Paul George;1)~~dla mnie ideał
    -zechce zmiany środowiska, walki o wyższe cele niż PO w Bucks’ach(Antek lub Jabari, sytuacja taka jak u nas z Centrami;2)
    -ma zablokowany rozwój, nie dostaje minut (Terence Ross;3)

    Poza tym wymiany na tym etapie przebudowy to tylko nasze kibicowskie fantazje. Może się okazać, że do żadnej kluczowej nie dojdzie jeszcze przez 2 najbliższe sezony.

    Spróbowałbym jednak zaoferować maxa takim zawodnikom jak:
    -DeMar DeRozan
    -Brandon Jennings (jeżeli do końca tego sezonu pokaże powrót do formy to jest przyjemną opcją)
    -Mike Conley(może już czas na rozbicie Grind House)
    Więcej pomysłów nie mam, chyba oprócz zadaniowców i dopełniaczy drużyny wymieniłem wszystkie sensowne opcje.
    Mamy jeszcze draft przed sobą, który pewnie przesądzi o wielu sprawach. Pamiętajmy, że niektóre drużyny po paru sezonach na ogonie PO lub w ich środku też decydują się na przebudowę, bo core już za stary lub się nie spisuje. Wtedy pojawiamy się my i zwijamy potential/established all stara. Ogólnie rzecz biorąc jesteśmy w dobrej sytuacji uważam, bo szkoląc naszych porządnych(!) młodych zawodników możemy jednocześnie przyglądać się sytuacji w lidze i czekać na wyrwanie kąska. #enoughsaid
    P.S. Chętnie podyskutowałbym o drafcie i top pickach #maładebata

    Odpowiedz
    • 28 stycznia 2016 o 11:23
      Permalink

      Dla mnie rownież George to byłby idealny zawodnik dla Sixers. No coż chyba pozostaje nam troche podyskutować o wymianach i pickach przecież nie bedziemy sie pasjonować wynikami druzyny . chociaz wydaje mi sie że do konca sezonu niestety wyprzedzimy Lakers w tabeli. Co do draftu to na kogo można zwrocic uwage oprocz Simmonsa? z tego co czytalem to znowu z najwyzszymi numerami bedą wysocy

      Odpowiedz
  • 28 stycznia 2016 o 10:28
    Permalink

    To była rozmowa właśnie o FA, a nie o wymianach, bo na nie nie ma zbytnio szans, po prostu nie mamy kogo zaoferować. Jeśli w 2 lata zbuduje się zespół wygrywający więcej jak połowę spotkań, to w 2018 roku rynek FA będzie przepełniony all starami, a wtedy może się udać wyrwać 1-2 proponując im maxa

    Odpowiedz
  • 28 stycznia 2016 o 12:37
    Permalink

    Indiana to nie jest drużyna, która pójdzie w tank mode. Patrzcie na poprzedni sezon, gdy wiedzieli, że nie będzie PG13, a i tak walczyli o co się da. Nie mamy nic takiego, co da się wymienić za George’a, bo nawet Okafor nie jest tu kąskiem, skoro mają Mylesa Turnera. Poza tym im więcej oglądam George’a tym mniej bym go chciał. Duuużo siłuje na boisku, ale nie widzę u niego instynktu lidera. Zawsze szuka wymówek po słabych meczach.

    Harden to jeszcze większa abstrakcja. Też raczej nie jest liderem, ale indywidualnie jest bardziej efektywny niż George. Harden umie w każdej chwili przejąć spotkanie dostając się na linię z 10-20 razy na mecz jak zechce.

    Z tych opcji co wymieniliście, to najbardziej chciałbym Giannisa. Jeśli on nauczy się rzucać, to będzie hybrydą Davisa i Duranta. W MIL zatrzymał się w rozwoju, bo naściągali graczy, którzy go wyraźnie hamują. Monroe jest 1 opcją w ataku. MCW też lubi porzucać. Na G/F ma takich konkurentów jak Middleton czy Parker. Jeszcze z ławki Bayless, który jak dostanie piłkę, to już raczej nie odda.

    Natomiast jeśli idzie o przeciętne opcje, które troche nas wzmocnią, ale nie wniosą na wyższy level, to nie wiem czy mają sens. Patrzcie właśnie na MIL. Pozyskali Monroe (który gra dobrze), a zrobili krok w tył w stosunku do zeszłego sezonu. Przepłacimy przeciętniaków na obwód, którzy będą zabierać minuty Ingramowi czy Dunnowi. To ja już wolę tanie opcje typu Ish Smith.

    Odpowiedz
  • 28 stycznia 2016 o 14:49
    Permalink

    Indiana nie musi tankować ale mogą zmienić koncepcję budowy drużyny jesli obecna nie przyniesie sukcesu. Oddalibyscie nasz przyszly pick nr 1 za jakiegoś all stara z topu (George, Butler, DeRozan)? Nie wiadomo ktory numer nam sie trafi poza tym mozemy trafic jakiegoś busta typu Turner a tutaj bysmy mieli sprawdzonego i gotowego od zaraz do gry zawodnika

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *