Philadelphia 76ers po 1/3 rozgrywek
Kiedy pisałem podobny tekst po 1/10 rozgrywek, byłem pełen optymizmu, chociaż Sixers nie mieli wtedy zwycięstwa. Lepsze mecze miały nadejść wraz z końcem trudnego terminarza i powrotem kontuzjowanych zawodników. Niestety dzisiaj filadelfijczycy z bilansem 26-1 nie grają wcale lepiej.
Sixers na swój sposób zaczynają właśnie sezon od nowa. Zdrowi Kendall Marshall i Tony Wroten dostają powoli normalną ilość minut iwreszcie poprawią ofensywę zespołu, coraz lepiej rozwijający się Jahlil Okaor też wróży wiele dobrego. Ostatnie plotki mówią o sprowadzeniu Shane Battiera i Eltona Branda w roli mentorów, za miesiąc wysokich graczy powinien wspomóc na boisku Carl Landry. Niestety nawet z lepszymi rozgrywającymi i wsparciem weteranów nie widać rozwiązania na mentalne problemy zawodników z Philadelphii. Nieustanne przegrywanie trzecich i czwartych kwart, kompletny brak pomysłu na grę w kluczowych minutach i brak lidera, który poprowadzi zespół do wygranej, mogą dawać się we znaki jeszcze długo. Nie wiadomo, czy Sixers ustanowią rekord najmniejszej ilości zwycięstw w sezonie, ale teraz mają na to szanse większe niż kiedykolwiek.
Wraz z powrotem Marshalla i Wrotena przychodzą nowe problemy: Kto z nich ma wziąć odpowiedzialność za prowadzenie zespołu? Lepszym kandydatem wydaje się Marshall, który w przeciwieństwie do Wrotena jest typem rozgrywającego, który najpierw podaje, a potem rzuca. Na Marshalla stawia Brett Brown, ale co w takim razie z Wrotenem? Trener Sixers nie chce, żeby oboje przebywali na parkiecie w tym samym czasie, chociaż nie wyklucza wprowadzenia tego w przyszłości. Czy w takim razie Marshall i Wroten będą dzielili się grą na pozycji rozgrywającego, a T.J. McConnell będzie grzał ławę? Kolejny problem to para Okafor – Noel. Ten drugi wydaje się być mocno przygaszony w porównaniu do ubiegłorocznych rozgrywek. Brett Brown mówił już dwukrotnie o możliwości wystawienia Noela jako centra, przesuwając Okafora na pozycję silnego skrzydłowego, ale na razie na mówieniu się skończyło. Sam uważam, że próba gry piątką Marshall (PG), Wroten (SG), Covington (SF), Okafor (PF) i Noel (C) może przynieść wiele dobrego, ale nawet jeśli dojdzie do tego typu eksperymentów, to czas do tego potrzebny będzie oznaczał kolejne poświęcone mecze.
Zatrudnienie Jerry’ego Colangelo i sprowadzenie Mike D’Antoniego sprawi, że lepsze czasy przyjdą, ale z prognozami kiedy do nastąpi, rozsądniej poczekać przynajmniej do draftu w czerwcu przyszłego roku oraz do przyszłych ruchów transferowych. Na razie wciąż warto oglądać Sixers dla kapitalnego Okafora, powracającego Wrotena i efektownych akcji, jakie od czasu do czasu pokazują Noel, Holmes i inni młodzi gracze z Philadelphii. Na lepsze wyniki jednak nie ma co się nastawiać, a oglądając mecze na żywo, prawdopodobnie lepiej w ogóle kłaść się spać po 36 minutach gry…
Największy progres:
Jahlil Okafor zbiera już o wiele lepiej niż po 1/3 sezonu, ostatnio regularnie rzuca po 20 punktów. Rodzi nam się w Philadelphii prawdziwa gwiazda.
Największy regres:
Chwaliłem Nika Stauskasa po pierwszych meczach i nazwałem go „stealem”, niestety przedwcześnie. Od tego czasu Stauskas zapomniał, jak się trafia do kosza. Dobry dribbling i umiejętność podawania to za mało…
Największe zmartwienie:
Co się dzieje z Nerlensem Noelem? Czy to rzekoma kontuzja kolana, czy raczej problemy mentalne związane z przegrywaniem i frustracją?
Największa niespodzianka:
Isaiah Canaan słusznie krytykowany za rozgrywanie okazał się dobrym rezerwowym na pozycję rzucającego obrońcy. Richaun Holmes pokazał potencjał, którego się po nim nie spodziewaliśmy.
Cichy bohater:
Jerami Grant powoli staje się zawodnikiem od wszystkiego. Zaangażowanie, energia, wola walki i piękne bloki sprawiają, że nie da się go nie lubić.
Największe wyzwania na resztę sezonu:
Lepiej dopasować do siebie Okafora i Noela – może zmiana pozycji pomoże? Zadecydować o roli Wrotena i McConnella. Nauczyć cały zespół grać w końcówkach spotkań.
Ciekawe statystyki:
Sixers są ostatni w NBA pod względem punktów (91.0) i piersi w stratach (17.4), ale zajmują czwartą pozycję w średniej bloków (6.6).
Mike D’Antoni w Philly :D nie wiem co powiedzieć, mieszane uczucia. #Pringles