Rażąca nieskuteczność Redicka
Play-Offs zbliżają się a Sixers starają się jak najlepiej ułożyć swoją grę pod nowych zawodników. Wydaje się, że Harris, Scott i Marjanović bardzo dobrze odnaleźli się w nowej ekipie, Simmons i Ennis troszkę gorzej. Jednak to nie dyspozycja nowych zawodników, lecz weterana J.J. Redicka zaczyna mocno niepokoić sympatyków ekipy z Philadelphii.
W trakcie ostatnich 7 meczów strzelec Szóstek grał na fatalnej jak na niego skuteczności 28% z gry, na które składa się 30% (15/50) za trzy oraz 26% (8/31) za dwa punkty. Sytuacja wygląda jeszcze gorzej, gdy pod lupę weźmiemy tylko ostatnie 5 meczów po All-Star Weekend. Od 22 lutego J.J. rzuca ze skutecznością jedynie 25% (9/36 3PT, 6/24 2PT) z gry!
Liczby te mogą niepokoić, gdyż Sixers wraz z pozbyciem się Landry’ego Shameta (który doskonale odnajduje się w Clippers) pozostali z ubogim arsenałem strzelców na pozycjach obwodowych. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że spadek formy rzutowej Redicka zbiegł się w czasie z nieobecnością Joela Embiida. Współpraca obu panów stoi na najwyższym poziomie, a ich hand-offy zapewniały dotąd Sixers punkty w każdym meczu. Powrót JoJo powinien zatem pomóc J.J.’owi, ale czy problem zniknie?