Robert, Dario – dziękujemy!
Gdy w 2013 roku Sam Hinkie przejmował posadę generalnego managera Philadelphii 76ers jasno nakreślił strategię tego w jaki sposób „Szóstki” mają stać się drużyną aspirującą do miana najlepszej w całej NBA. Słowem, które wtedy się najczęściej powtarzało, był talent, a dokładniej jego gromadzenie. Było kilka dróg, które miały doprowadzać do tego, aby było go jak najwięcej. Jedną z nich było wyszukiwanie, sprowadzanie i rozwijanie graczy młodych, zdolnych i jednocześnie niechcianych w innych zespołach. Tak między innymi w naszej drużynie swój dom znaleźli TJ McConnell oraz jeden z bohaterów tego tekstu – Robert Covington. Kolejną częścią strategii było wyszukiwanie utalentowanych graczy spoza USA, których wybierano w drafcie, a następnie zostawiano na czas rozwoju w Europie, paradoksalnie „zyskując” dzięki temu kilka dodatkowych przegranych przez nie wzmocnienie składu. Ci właśnie zawodnicy jako już rozwinięci mieli wrócić do drużyny i stanowić realne wzmocnienie. Wielu z nich nie powąchało nawet parkietu NBA i zapewne już tego nie zrobi (Micic, Pacesniks, Lessort). Kilku w końcu znalazło się u nas, jednak nie spełniło oczekiwań (Aldemir), a na wybuch talentów innych w dalszym ciągu liczymy (Korkmaz, Bolden). Jest jednak jeden zawodnik z tego grona, z którym misja stashowania w pełni się udała. Mowa tutaj o drugim z naszych bohaterów – Dario Sariciu. Dario i RoCo nie wybiegną ubrani w trykot naszego zespołu na parkiety Wells Fargo Center, a ich dobra dyspozycja podczas piątkowego meczu z Hornets była ostatnim, co zrobili bezpośrednio dla Philadelphi na przynajmniej najbliższe kilka lat.
Robert Covington
Liczba sezonów | GP | MPG | PPG | RPG | FG% | 3P% | STL | BPG |
5 | 297 | 30,1 | 12,9 | 5,6 | .400 | .359 | 1,6 | 0,8 |
Podczas tego spotkania jak i przez ostatnie lata Robert, dał się nam wszystkim poznać przede wszystkim jako świetny obrońca. Zwykle o takich zawodnikach mówi się, że są niedoceniani, wykonują brudną robotę, jaką jest najczęściej bronienie najlepszego zawodnika drużyny przeciwnej. Covington przez ten czas napsuł krwi wielu najlepszym zawodnikom tej ligi. Wystarczy spojrzeć na jego ostatni mecz, czy też na pierwsze spotkanie przeciwko Hornets w tym sezonie. Kemba Walker, mimo najlepszych w swojej drużynie zdobyczy punktowych, kończył spotkania na skuteczności na poziomie niewielu ponad 30%. Największa w tym zasługa Roberta, który odpowiadał za krycie gracza mającego za sobą świetny sezon. NBA jest jednak ligą, która również takich zawodników potrafi docenić. Stąd też dotychczasowe największe indywidualne wyróżnienie dla RoCo, czyli wybranie do pierwszej piątki obrońców w sezonie 2017-2018. Oprócz tego Covington był w ostatnich kilku sezonach jednym z najlepiej rzucających za 3 zawodnikiem w naszej drużynie. Było widać, że świetnie rozumiał się z resztą szatni i miał dobry kontakt z kibicami. Powinien stanowić także inspirację dla wszystkich zawodników, którym nie udało się dostać do ligi przez draft, pokazując, że są inne drogi. Aby nie było tak pięknie, Robert miał też momenty, gdy przez kilkanaście meczów z rzędu cieszyliśmy się, gdy w ogóle jego rzut doleciał do obręczy. Cegły wypadały z jego rąk jedna po drugiej. Był to zawodnik niezwykle chimeryczny, mający wahania formy. Nie zmienia to jednak faktu, że gdy dowiedziałem się o wymianie, to pojawiło się we mnie dużo smutku. Oglądanie tak pozytywnej postaci, gracza grającego twardo i nieustępliwie, było prawdziwą przyjemnością.
Dario Saric
Liczba sezonów | GP | MPG | PPG | RPG | FG% | 3P% | STL | AST |
3 | 172 | 28,1 | 13,5 | 6,5 | .427 | .351 | 0,7 | 2,4 |
Co roku w naszej drużynie grało dwóch Dario. Jeden słaniający się po boisku, niezdolny do celnego trafienia rzutu, będący dziurą w obronie. Najwyraźniej zawodnik ten co roku prosił o to, aby pod choinkę odzyskać swój talent. I tak zwykle w okresie od grudnia/stycznia Chorwat stawał się drugą/trzecią opcją zespołu, graczem o bardzo dobrej selekcji rzutowej, bardzo dobrze podającym, inteligentnie broniącym, potrafiącym zagrać w kilkunastu meczach z rzędu z przynajmniej 20 punktami. Zawodnik o mentalności zwycięzcy, który świetnie wpasował się w szatnie, znakomicie dogadywał ze swoimi kolegami z drużyny. Gdy trafiał trójki, sprawdzał się jako bardzo dobry, nowoczesny stretch four. Gracz, którego nie dało się nie lubić. Zastąpienie go będzie bardzo trudnym. Mój ulubiony moment tego gracza? Dwa bloki z rzędu przeciwko Raptors. Oglądając to w środku nocy, ciężko było nie krzyknąć z ekscytacji. Problemem była jednak wspomniana regularność, podobnie jak w przypadku RoCo, który miał miesiące w których grał znakomicie. Bardzo duży wpływ na to miały coroczne turnieje reprezentacji Chorwacji – eliminacje, mistrzostwa świata czy też kontynentu, które to regularnie rozregulowywały okres przygotowawczy zawodnika. Jestem pewien, że przed nim jeszcze długa i owocna kariera i jeśli kiedyś będzie taka okazja, to bez zastanowienia przyjąłbym go do drużyny ponownie.
Zacząłem od wspomnienia Sama Hinkiego i na nim chcę zakończyć. Gromadzenie talentów o którym wspominałem na początku wpisu miało doprowadzić do miejsca, w którym zdolni, młodzi zawodnicy będą stanowić o sile zespołu, bądź też zostaną wymienieni na gwiazdę ligi. Zarówno Robert, jak i Dario, byli bardzo dobrymi zawodnikami, których będzie nam szczególnie brakować, jednak ani jeden, ani drugi, nie są na poziomie Jimmy’ego Butlera. Plan Hinkie’go się spełnia, Elton Brand – brawo za jaja potrzebne do podjęcia tak trudnej decyzji. Proces w coraz większym stopniu staje się kompletny, a pozwoliła na to między innymi taka postawa jaką zaprezentowali Robert Covington i Dario Sarić. Za to i za wszystkie miłe wspomnienia przez te lata – ode mnie i zapewne od reszty redakcji – wielkie dzięki! Mam gorącą nadzieję, że gdy 16 stycznia Minnesota zawita w naszej hali, Robert oraz Dario Sarić otrzymają owacje na stojąco. Zasługują na to. Powodzenia!
PS. Elementem wymiany był też oczywiście Jerryd Bayless, jednakjego zasługi i postawa wobec Sixers nie pozwalają mi na stawianie go na równi z dwoma głównymi bohaterami tego tekstu. Ale jemu też oczywiście życzymy wszystkiego najlepszego.
świetny tekst :) a może Dario trafi do nas po dwóch sezonach, gdy skończy mu się rookie kontrakt? <3
Za niespelnionego fultza :-D
Fajnie się czyta wasze teksty, czuć dobrą rękę do pisania :) zadziwiająco podobne statystki mają
Na pewno będziemy szukać potencjalnych wymian by pozyskać strzelca i zastępstwa dla Sarica ale Jak waszym zdaniem będzie teraz wyglądać rotacja w chwili obecnej. Według mnie Brown pójdzie na coś w tym stylu Shamet/Fultz/Butler/Simmons/Embiid
Simmons dalej byłby głównym rozgrywającym ale na papierze i w defensywie ustawiany jako PF, Fultz szybko zmieniany przez Reddicka który wychodziłby również w drugiej połowie, można również Boldenowi dać się wykazać. Z ławki Muscala/Shamet/Chandler/TJ/Johnson/Bolden
Ciekawa opcja to również Simmons/Reddick/Butler/Chandler/Embiid ale na chwile obecną zdrowie i ograniczone minuty nie pozwalają na taki układ. Za Chandlera można również dać szansę Muscali jak się wykuruje
Jesteśmy podobno mocno zainteresowani Korverem
A jeśli chodzi o skład to ja przypuszczam takie S5
Embild
Simmons
Butler
Redick
Fultz
Dajcie już luz z tym Fultzem w s5.
Nie jestem zwolennikiem Fultza w S5. Jak można grać zawodnikami na pozycji 1 i 2 którzy nie potrafią rzucać z dystansu. Wydaje mi się jednak że ta decyzja została Brownowi narzucona i nic w tej kwestii się nie zmieni
W zestawieniu z Butlerem bez Roco i Sarica absolutnie nie ma miejsca dla Fultza w pierwszym składzie.
Priorytetem jest teraz PF z dobrą trójką.
Z obecnym składem mamy chyba najgorszy % za 3 w całej lidze.
Dużo by się teraz dało za zestaw Belinelli, Ilyasova.
Niestety ale użył bym TJ, Korkmaza i może pick od Miami w poszukiwaniu brakujących ogniw.
Ja osobiście wyrażę mało popularną dezyzję, ale szukał bym wymiany z Fultzem. To zawodnik produktywnybtylko z piłką w rękach, obok Joel i Bena nie bardzo było dla niego miejsce, a teraz po przyjściu Butler będzie tego miejsca jeszcze mnie. Kolejna sprawa to fakt, że nie jest to gracz, na którego Sixers stawiają. To czego do tej pory byliśmy świadkami to szukanie na siłę wkomponowania go rotację jednak z rzutem na tym poziomie i bez piłki w rękach Fultz nie istnieje. Zastanawiam się czy przypadkiem ściągnięcie Butlera nie jest tam jednocześnie przekazem do Markella mówiącym „pakuj się”
To mało popularne tylko u Harrisa chyba:( Każdy inny o zdrowym rozsądku chce to zrobić, tym bardziej teraz kiedy oddaliśmy przyzwoity shooting, za all stara z ponad 1 trafioną 3s na 35%..
Tristan thompson i korver za fultza chandlera i jakiś pick
To najgorszy ruch jaki wiedziałem na forach. Bezużyteczny TT, ex Kardashain z dużym kontraktem, który nie rozciąga gry kompletnie. Już wolę cegły Fultza z osobistych.. A Korver będzie do wyjęcia za dużo mniej, może nawet za darmo jak dogadają buyout. Podobno miał obiecane od Kobyego Altmana, że jak odejdzie LBJ to nie będą z tym robić problemu. (wymiana albo buy put, nie jestem pewien na 100%, ale na pewno, że będzie mógł zmienić klub).
Szkoda pieniędzy na Thompsona. Szczerze mówiąc Korvera tez wolałbym nie brac i dac wiecej minut Korkmazowi. Ktos sie orientuje kiedy Brokuł zagra pierwszy mecz?
Phila podobno bardzo zainteresowana ściągnięciem Melo. Co o tym myślicie?
oby nie
Butler zostanie zaprezentowany jutro o 11:00
Zainteresowanie Melo już zostało zdementowane
Spróbowałbym poszukać wymiany z wizards po Morrisa
Shamet zmienia numer? bo Butler na grafice na FB Philly ma #23
Shamet #1
Albo Fultz za Mirotica z Pelicans. Jeden minus to jego jedno roczny kontrakt. Choć wątpię żeby Pels na to poszli.
Pels mają Jrue, do tego dopiero do podpisali Elfrida, nie wiem czy potrzebowali by Fultza?
Suns potrzebują PG, Orlando potrzebuje PG. Jak zauważył @Hitokiri, WAS będzie w przebudowie, więc można polować na Morrisa. Ja bym zaryzykował po Gordona z ORL, rzuca ostatnio więcej za trzy, ale ciągle te 35% i 4 próby, to nie ma szału ale ciągle lepiej niż wspomniany Morris. Ale po Gordona to pakiet musiałby być gruby Fultz/ Chandler i picki pewnie bo Orlando tak łatwo go nie puści..