Scottie Wilbekin z kontraktem…

…oczywiście 4-letnim, z czego dwa pierwsze lata są gwarantowanie. Samowi Hinkie’mu najwyraźniej Wilbekin przypadł do gustu w meczach ligi letniej, w których zdobywał dobre 14.4 punktu (w tym 15 trafionych trójek na 34 oddane) oraz 2.0 asysty i 1.6 przechwytu.

Wilbekin miał grać w Australii, ale w takiej sytuacji anulował swój kontrakt. To piąty obrońca/rozgrywający w zespole, po Tonym Wrotenie, Pierre Jacksonie, Isaiahu Canaanie i T.J. McConnellu, można więc już wykluczyć powrót do składu Isha Smitha (co z pewnością nie cieszy Nerlensa Noela).

6 myśli na temat “Scottie Wilbekin z kontraktem…

  • 20 lipca 2015 o 09:48
    Permalink

    Rozumiem, ze nie ma ludzi niezastąpionych, ale Ish sprawdził sie w zeszlym sezonie w meczach NBA na normalnym poziomie, wiec w mojej opinii zasługiwał na szanse. Ciezko powiedzieć czego mozemy spodziewac sie po naszych PG ( moze oprócz Wrotena, który juz nam pokazal co potrafi) w przypadku gdy rozegrali parę meczow ligi letniej, gdzie poziom z zasady juz nie dorównuje meczom w sezonie.

    Odpowiedz
  • 20 lipca 2015 o 11:24
    Permalink

    Przypuszczam że zwolnimy McConnella i zatrudnimy kogoś z dwójki Norris Cole/Ish Smith. A tak off topic. McDaniels podpisał z Rockets kontrakt za 10 mln na 3 lata

    Odpowiedz
  • 20 lipca 2015 o 12:20
    Permalink

    McDaniels dopiął swego, chciał pieniędzy i dostał pieniądze.
    Co to za gość, ten Wilbekin?

    Odpowiedz
  • 20 lipca 2015 o 12:44
    Permalink

    Również nie zgadzam się z niepodpisaniem Isha. Gość w zeszłym sezonie pokazał, że potrafi kierować grą i pod koniec sezonu był naszym pierwszym rozgrywającym. Wywalić trzeba było Conana, bo gość gra tak pod siebie, że aż oczy pieką. Gdyby chociaż miał ku temu umiejętności…

    McDaniels: 10mln i trzyletni karnet na wszystkie mecze Rockets z miejscem przy samym parkiecie ;)

    Odpowiedz
  • 20 lipca 2015 o 12:49
    Permalink

    Caanan moze sie sprawdzić jako spot up shooter. Tylko musi sie przystosować co bedzie trudne. Ten cały McConnell nie ma atletyzmu na poziomie NBA. Juz nam jeden niziutki Jackson wystarczy :)

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *