Sixers – Pistons 117:111

Do meczu z Detroit kibicie Philly zaczęli podchodzić z pewną rezerwą w momencie, kiedy dowiedzieli się, że odpoczywał będzie Joel Embiid. Część z nas pomyślała, że gwiazdka dla Andre Drummonda przyszła w tym roku wcześniej. Nic bardziej mylnego! Ale po kolei.

Pierwsza kwarta była dość wyrównana. Z dobrej strony pokazał się Ben Simmons, który widać, że zaczął czerpać lekcje obrony od Jimmy’ego Butlera. Po stronie gospodarzy na parkiecie brylował Blake Griffin, który łącznie spędził na parkiecie 37 minut, rzucając nam 31 pkt i zbierając piłkę z tablicy dwunastokrotnie.

Niestety początkowo było widać brak Joela Embiida na boisku. Drummond powtarzał stały schemat – ustawiał się tyłem do kosza, a potem odwracał się i rzucał nam floater. Ani Muscala, ani tym bardziej Johnson, nie byli w stanie go zatrzymać. Drummond rzucił nam łącznie 21 pkt. Generalnie w 2Q zapomnieliśmy czym jest obrona, pozwalaliśmy rzucać Detroit łatwe piłki, zbyt często faulując przy tym Blake’a. Pistons na przerwę schodzili prowadząc 68:56.

3 i 4Q to była już magia w wykonaniu zespołu z Miasta Braterskiej Miłości. Simmons (3 bloki), Butler, Chandler (3 bloki) zagrali doskonale w obronie. Jeżeli dodamy do tego Mike’a Muscalę, który również spisał się wzorowo w końcówce 3 bloki, 1 przechwyt i łącznie 4/9 rzutów za trzy na 44,4% skuteczności, uzyskamy obraz obrony niemal doskonałej.

Jednakże MVP tego spotkania mógł być tylko jeden. Nikogo nie zaskoczy, że generałem dzisiejszego zwycięstwa nad Pistons był Jimmy „You are a 76ers” Butler, który zdobył dla nas 38 punktów 6 zbiórek, 6 asyst, 3 przechwyty i blok.

Udało się nam odrobić 12-punktową przewagę Detroit, czym pokazaliśmy po raz kolejny w tym sezonie charakter. Kolejny mecz zagramy we wtorek u siebie z… Detroit, po raz czwarty w tych rozgrywkach. Póki co prowadzimy z Motor City 2-1, uzyskując ogólny bilans 18 zwycięstw i 9 porażek, co plasuje nas na 3 miejscu w konferencji Wschodniej.

 

3 myśli na temat “Sixers – Pistons 117:111

  • 7 grudnia 2018 o 22:50
    Permalink

    Czyli do tyłu…??drummond nas zniszczy w zbiórkach…

    Odpowiedz
  • 8 grudnia 2018 o 00:31
    Permalink

    Embiid nie gra? Drummond ma już dzisiaj Gwiazdkę :D

    Odpowiedz
  • 8 grudnia 2018 o 11:18
    Permalink

    Fajnie to wszystko zaczyna wyglądać. O czym stale powtarzacie potrzeba jest wzmocnień na ławkę. Miejmy nadzieję że jako docelowo 2 drużyna na wschodzie, będziemy mogli pozwolić sobie przyciągnąć solidnych weteranów za minimum do rotacji. Pytanie, czy możemy spodziewać się jeszcze jakichś spektakularnych wymian? Nie bardzo mamy co zaoferować.

    Odpowiedz

Skomentuj BlazejB3 Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *