Sixers – Thunder 109:116 (D)
T.Young (29 punktów, 15 zbiórek, 4 asysty), E.Turner (26 punktów, 5 zbiórek, 4 asysty), J.Richardson (13 punktów), J.Holiday (6 punktów, 13 asyst).
Sixers przegrywali niemal przec cały mecz, remisując dopiero na 5 minut przed końcem po dunku Thada Younga (po 94 punkty). Potem trafili Durant i Westbrook, a Allen dla Sixers. Następnie oba zespoły spudłowały 8 razy i straciły piłkę kolejne 3 razy, aż do remisu ponownie doprowadził Young (po 98 punktów na 1.36 przed końcem). Oba zespoły przestrzeliły kolejne dwa razy i doszło do dogrywki. W niej Thunder odzyskali skuteczność – 4 różnych graczy trafiło dla nich za 3 punkty, ustalając wynik meczu.
Za sukces należy uznać, że udało się doprowadzić do dogrywki, bo to pokazuje, że ten skład aż tak słaby nie jest.
Nawiązując jeszcze do Iguodali, to Durant wczoraj pokazał, że grając na tej pozycji, żeby zdobywać dużo punktów, wcale nie trzeba głupio rzucać z dystansu, tylko można wchodzić pod kosz i zdobywać punkty. A Iguodala o to głównie miał pretensję, że nie pozwalano mu rzucać z dystansu, tylko kazano atakować kosz
Jedno nie wyklucza drugiego.