Smith w Pistons, Bradley w Sixers
Jak donosi niezawodny Adrian Wojnarowski Philadelphia 76ers doszła do porozumienia z Detroit Pistons w sprawie wymiany Zhaire Smitha na Tony’ego Bradley’a.
Kariera Zhaire Smitha póki co nie należy do najbardziej udanych – po wybraniu z 16. numerem w drafcie 2018 przez pewien czas nawet walczył o życie, a później dochodził do siebie i nie był ważną częścią rotacji Bretta Browna. Na przestrzeni dwóch sezonów zagrał łącznie 143 minuty w NBA, a podczas gry w G-League nie wybijał się znacznie ponad kolegów z drużyny. W będącej w przebudowie ekipie Pistons będzie mógł jednak teraz zapewne liczyć na więcej szans do gry, co może pomóc mu w rozwoju. O ile nie zostanie zwolniony, co sugerują najnowsze plotki…
W drugą stronę powędrował 22-letni Tony Bradley, 28. wybór draftu 2017. Bradley to długoręki center (226 cm wingspan przy 208 cm wzrostu), który w swoim trzecim sezonie w NBA pełnił funkcję pełnoetatowego zmiennika Rudy’ego Goberta. Dał się poznać jako niezły strażnik obręczy i agresywny gracz po atakowanej stronie parkietu. W sezonie 2019/20 notował na swoim koncie średnio 4.9 punktu oraz 4.6 zbiórki w trakcie nieco ponad 11 minut przy skuteczności 67% z gry i 65% z linii rzutów wolnych. W Sixers będzie pełnił rolę trzeciego centra za plecami Joela Embiida i Dwighta Howarda.
Ruch ten może trochę dziwić, gdyż przed paroma dniami (jeszcze przed podpisaniem Howarda) Daryl Morey deklarował, że wybrany z 58. numerem draftu Paul Reed (uznawany przez wielu ekspertów za steal draftu) jest gotowy, by pełnić rolę pełnoetatowego zmiennika Joela Embiida. W tym momencie wydaje się jednak, że Reed podpisze z Sixers kontrakt co najwyżej typu two-way.
Dla mnie bezsens. Pozbywamy się fajnego Pelle, który już dobrze zna drużynę. Sprowadzamy innego centra. Pozbywamy się Smitha, który szansy tak naprawdę nie dostał, marnując cały ten numer w drafcie z Bridgesem. Na dodatek Zhaire ma być zwolniony przez Pistons. Szkoda chłopaka.
Dzięki pickowi pozyskanemu przy wymianie Smith-Bridges dopięliśmy transfer Tobiasa Harrisa. Więc nie jest to całkowicie zmarnowane. A Bradley to jednak trochę lepszy zawodnik niż Pelle i młodszy o 5 lat. Ale jednak nie rozumiem dlaczego oddali Smitha a nie Fergusona skoro Pistons i tak planują zwolnić Smitha. Ferguson ma mniejszy potencjał (moim zdaniem) a oddanie Smitha znaczy w tym momencie, że w szatni pozostało 6 zawodników z zeszłego sezonu… Trochę dziwnie. Simmons, Harris, Embiid, Scott, Thybulle i Korkmaz założą pewnie jakieś koło doświadczonych Szóstek dla graczy z rocznym doświadczeniem w ekipie ;)
Może ten ruch akurat wykonał Elton :D
A tak na poważnie to też mi szkoda Smitha ale w NBA nie ma miejsca na litość. Szkoda 16go picku, podglądam czasami Brigesa i nawet dobry z niego grajek.