With the third pick in the 2015 NBA Draft, the Philadelphia 76ers select…
Philadelphia 76ers drugi raz z rzędu będą wybierać z numerem trzecim w drafcie. Sytuacja ta cieszy zarząd i kibiców, gdyż w loterii wszystko jest możliwe, a w najgorszym wypadku Sixers mogli wybierać dopiero z numerem 6. Pierwsi w tegorocznym drafcie będą wybierać Timberwolves, a drudzy Lakers.
Po wybraniu w zeszłym sezonie Joela Embiida, Sixers już mogą myśleć którego zawodnika chcą dodać do składu jako kolejny element układanki. Numer 3 pozwala mieć duże nadzieje, że co najmniej jeden wysoko oceniany zawodnik na backcourt będzie w tym momencie dostępny. Nie jest żadną tajemnicą, że Sam Hinkie wypatrzył już zawodnika po którego będzie chciał sięgnąć. To w sytuacji gdy dwa pierwsze picki należą do zespołów, które będą poszukiwać zawodników na frontcourt, zwiększa szansę na wybór D’Angelo Russella z Ohio State. Opcją awaryjną miałby być rozgrywający Emmanuel Mudiay. Dodatkowo były minimalne szansę, że pick Heat lub Thunder trafi do miasta braterskiej miłości. Jednak na te picki będzie trzeba poczekać co najmniej jeden sezon.
W całym wydarzeniu 76ers byli reprezentowani przez Nerlensa Noela, który pojawił się na wydarzeniu w całkiem ciekawej kreacji. Draft Combine w tym rok tym roku nie będzie aż tak pasjonujące dla fanów Sixers jak można się było spodziewać. Teraz cały zarząd, scouci i Sam Hinkie muszą się poważnie zastanowić nad kolejnym pickiem, gdyż od niego będzie zależeć dalszy rozwój zespołu. Jak niejednokrotnie podkreślał GM 76ers „…Jest to kolejny krok w procesie w który wierzą wszyscy w klubie.” My także wierzymy w cały proces i pewne jest, że w następnym sezonie na parkietach NBA pojawi się dwóch pierwszoroczniaków wybranych z numerem 3 przez jedną drużynę. Najciekawszy jest jednak fakt, że w następnym sezonie w zespole Minnesota Timberwolves, będą grać trzej zawodnicy wybrani w trzech kolejnych draftach z numerem pierwszym.
Kto będzie kolejną częścią tej układanki? Na odpowiedź musimy czekać do 25 czerwca. W przeszłości Sixers z numerem trzecim, prócz Joela Embiida, wybierali: Charlesa Smith’a oraz Jerrego Stackhouse’a.
Jak wy oceniacie loterię dla Sixers? Kto waszym zdaniem powinien zostać kolejną częścią układanki Sama Hinkie?
Dla zainteresowanych wywiad z GM Sixers po Mock Drafcie: TUTAJ
Dla mnie sytuacja idealna! Oczywiście szkoda, że zostaliśmy z tylko jednym pickiem w pierwszej rundzie (ogólnie będzie sześć, więc i tak będzie się działo), ale on gwarantuje wybranie Russella albo przynajmniej Mudiay’a. Czyli dokładnie tego, czego Sixers potrzebują i co sprawi, że przebudowa będzie zmierzać ku końcowi. Nie trzeba już martwic się ewentualnymi wymianami, jeśli Sixers dostaliby jedynkę i wybrali kolejnego wysokiego. Kamień z serca. Musielibyśmy mieć strasznego pecha, jakby Russella sprzątnęli nam z jedynką lub dwójką, a stracenie już obu rozgrywajacych jest po prostu niemożliwe. Super, może Hinkie jest trochę rozczarowany, ale ja wręcz odwrotnie!
Nie wiem, czy Hinkie jest rozczarowany… jest analitykiem, widział jakie były %. Mieliśmy większą szansę na wypadnięcie z top3, niż utrzymanie się w top3 – IMO świetny wynik loterii dla nas.
Rozczarowany mógłby być, gdyby było wiadomo, że cos z Embiidem nie tak i chciałby Noela sparować z Townsem.
Inna kwestia – wysyłając Noela na losowanie wg mnie dał dość wyraźny sygnał, że Nerlens jest 'part of the future’, w adv stats nasz C wypadał bardzo fajnie, szybko się rozwijał i wszystko wskazuje na to, że przez najbliższe sezony będziemy go oglądać w barwach Sixers.
Nie rozpaczam też nad pickami Lakers/Miami, trochę nad OKC bo za rok zamiast 19 będzie pewnie 29, ale paradoksalnie te wybory w przyszłości mogą się dla nas okazać bardziej wartościowe niż dzisiaj. LAL są tylko top3 potected w 2016. Będzie nam łatwiej kogoś dopasować do zespołu, bo będzie już wiadomo coś więcej jak wyglądają Hans, Noel, top3 draftu i reszta zespołu.
Miami, jeżeli nie pójdzie im lato mogą ten pick w przyszłym sezonie również obronić, ale już w 2017 możemy mieć nawet wybór wysoko w top10 (stary Wade, Deng, Bosh, niejasna sytuacja z Dragiciem).
Kogo wybieramy w tym roku ?
Moje serducho jest cały czas przy D’Angelo Russellu – podobnie jak w przypadku większości kibiców Sixers. Mudiay może być lepszym graczem – teoretycznie, ale jest bardziej ryzykownym wyborem, a do tego kiepskim fitem pod kątem umiejętności rzutowych.
Z graczy, który na 90% nie wybierzemy szkoda mi najbardziej Winslowa – jego charakter , twardość w obronie bardzo pasowałyby do naszego nowego teamu.
Loterię chyba trzeba uznać za sukces Sixers. Tak jak pisze Monty #3 pick jest idealny dla Philly. Przed nami polecą mam nadzieję wysocy, których nie potrzebujemy i będzie można skupić się na guardach. Tzn. pewnie Townsa jakoś by się dało wcisnąć czy to do Noela czy Embiida, ale Okafor nie pasuje do żadnego z nich.
Zostaje wybór Russ czy Mudiay. Przez większość sezonu byłem za tym drugim, ale dziś wolałbym znacznie bardziej D’Angelo. Nie chcę oglądać kolejnego podejścia do budowania drużyny z rozgrywającym bez rzutu. Myślę, że braki w obronie Russella są do przełknięcia dla Philly. Co z tego, że ktoś go minie, jak pod koszem będą czekać Noel-Joel? Za to rzutowo Russ mnie intryguje coraz bardziej. Combo guard w stylu Stepha Curry’ego to marzenie przy obecnym rosterze.
Będę rozczarowany, jesli Hinkie postawi jednak na Hezonje albo Winslowa z #3. Mając taki frontcourt jak Philly, trzeba dodać kogoś, kto będzie tym powoził.
Losowanie myślę, że można zaliczyć do udanych. Mina Steve’a Millsa, który dowiedział się, że NY Knicks będą losować z czwórką – bezcenna.
Przechodząc do Sixers, to w końcu chyba nie będziemy musieli brać wysokiego, a skupimy się na rozgrywającym. Z dwójki Russell – Mudiay wyłamię się i powiem, że na miejscu Sama Hinkiego wybrałbym Emmanuela Mudiaya. Chłopak według wielu analityków posiada większy upside niż Russell i byłbym wstanie zaryzykować tej tezie. Ba, ponoć dochodzą informacje, że Russell w Filadelfii, to nie taki pewny scenariusz: http://bit.ly/1K1rWZS
O Mudiay’u dużo nie wiem, ale jeśli chodzi o D’Angelo Russella, to mam jedną obawę, złe przeczucie, mianowicie… to że jest z Ohio State. Wygląda świetnie, ale chyba pamiętacie Evana Turnera – ponoć najbardziej gotowego na NBA zawodnika draftu, świetnie wyglądającego właśnie w Ohio, że niby ze 'swaggerem’ itd. A jak było w rzeczywistości, wszyscy wiemy. Oczywiście nie chcę nic krakać, ani głosić dziwnych teorii o Ohio, ale to tylko takie głupie przeczucie :-)
Wszystko wskazuje na to, że do 76ers trafi D’Angelo Russell, chociaż nie jestem tego pewien. Lakers chcą wziąć tego kto zostanie z dwójki Towns/Okafor, ale jest możliwość, że Wolves będą handlować pierwszym numerem choć nie sądzę żeby to robili. Ofensywny duet Russell-Embiid robi wrażenie i mam nadzieję że zobaczymy go w przyszłym sezonie.