Sixers – Clippers 130:136
Niestey przegraliśmy wyjazdowe spotkanie z LAC.
Do 3Q graliśmy bardzo dobrze, Shake Milton zaliczył najlepszy swój zawodowy występ – rzucił 39 pkt. (!!!) dodając do tego 3 zbiórki i 5 asyst. To właśnie 3Q i zupełny brak obrony doprowadziły do tego, że LAC zrobili nam run 28-9. A wspomniany Shake Milton w tejże kwarcie rzucił tylko 3 pkt.
Graliśmy do końca. Jednak ani świetny występ Miltona, ani Harris – 25 pkt, 4 zbiórki i 4 asysty nie byli wstanie dowieźć nam zwycięstwa. Niestety widoczny był brak Simmonsa i Embiida, którzy leczą kontuzję.
Kolejny mecz gramy we wtorek z LAL.
BOŻE SHAKE GRA JAK GOAT!!!
Do przerwy na równi, pytanie jak długo Milton będzie tak grał, bo na razie gra chyba mecz życia, siedzi mu wszystko :) oby tak dalej, oby się inni włączyli.
po przewadze i 12 w plecy.. za ładnie to wyglądało..
Do przewidzenia było, że w końcu nas chapną, bo tylko dzięki trójkom się tak trzymaliśmy, a te w końcu przestają wpadać gdy zaczyna się tak dobrze. Nikt dziś zwycięstwa nie oczekiwał, więc w sumie mecz super do oglądania i dostarczył wiele emocji. I nie pozostawia niedosytu ;) Milton po prostu nas dziś nakarmił.
Co za końcówka!
Brawo za walkę do samego końca. Takie mecze można oglądać nawet przegrane, bez 3 podstawowych graczy z S5 i tak dobrze się to oglądało. brawo i szacun dla Miltona, świetny mecz. Chłopak ma potencjał…trzymam za niego kciuki.