Klub nie chce Collinsa, ale go nie zwolni?

Ostatnio kilka razy zdarzało się, żeby Tony DiLeo czy właściciele Sixers pytani byli o przyszłość Douga Collinsa. Oczywiście zgodnie z amerykańską poprawnością polityczną twierdzili, że Collins nigdzie się nie wybiera, bo chcą go dalej w zespole. I żyli długo i szcześliwie? Do dzisiaj, kiedy wyciekły informacje (ponoć potwierdzone w kilku źródłach) o tym, że Sixers wcale nie chcą widzieć Douga Collinsa w przyszłym sezonie na stołku trenerskim.

Pikanterii dodaje fakt, że nie chcą zwolnić Collinsa (bo wraz z nim odejdzie 4.5 miliona ostatniego roku kontraktu). Klub cicho liczy na to, że szkoleniowiec sam zrezygnuje – czym wcześniej, tym lepiej. Jeśli tak się jednak nie stanie (bo kto rezygnuje dobrowolnie z takiego stanowiska i pieniędzy?), to Collins pozostanie w Philadelphii do końca swojej umowy i ani dnia dłużej, bo podobno klub chce jak najszybciej „zacząć nowy rozdział”.

Sam Collins wcześniej optymistycznie wypowiadał się na temat swojej przyszłości, teraz mówi jedynie, że na razie skupia się jak tylko może na wygraniu pozostałyh meczów w tym sezonie (wczorajszej nocy chyba jednak nie mógł się skupić?). Ciekawe ile w tych plotkach jest prawdy?

4 myśli na temat “Klub nie chce Collinsa, ale go nie zwolni?

  • 11 kwietnia 2013 o 20:19
    Permalink

    Nie ogarniam czemu obwinia się go o cokolwiek, skoro wywalono połowę składu, nie dostając w zamian nic – przynajmniej prawie nic grającego.

    Odpowiedz
  • 12 kwietnia 2013 o 11:11
    Permalink

    Ja tam bym Dougowi dał jeszcze kredyt zaufania na kolejny sezon. Wiemy jak wyglądała jego dotychczasowa kariera na ławce trenerskiej do tej pory a mianowicie w pierwszych sezonach wyciągał drużyny z dołka w kolejnym zaliczał jeszcze większy progres po czym w trzecim zaliczał spadek i drużyny zaczynały grać słabiej i tak jest też u nas i już mniejsza z tym,czy jest to spowodowane faktycznie znaczącymi brakami w składzie czy tym,że coś się wyczerpało. Tak czy inaczej nikt nie wie jak Doug radzi sobie w czwartym kolejnym sezonie w tej samej drużyn jako head coach więc czemu by nie spróbować biorąc pod uwagę to,że nawet przy jego zwolnieniu jak znamy Sixers nikogo z nazwiskiem juz wyrobionym w tej lidze by nie zatrudnili..

    Odpowiedz
  • 12 kwietnia 2013 o 14:27
    Permalink

    Nasuwa mi sie tylko to: Migalski do Kaczyńskiego: Bez Pana nie przetrwamy, z Panem nie wygramy. Podobnie jest z Collinsem w Sixers.

    Odpowiedz
  • 12 kwietnia 2013 o 19:50
    Permalink

    Wydaje mi się, że może też chodzić o to, że Doug nie jest za podpisaniem Bynum’a na kolejne sezony. Całkiem niedawno czytałem artykuł na philly.com o tym, że Collins nie zostanie zwolniony, bo bardzo go cenią. Też bym go zostawił na kolejny sezon, ale wydaje mi się, że raczej Doug ma posprzątane i to ostatnie jego mecze.

    Ps. Ile będzie pieniędzy pieniędzy w salary cap do wydania ?

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *