2 myśli na temat “Sixers – Jazz 99:93

  • 18 listopada 2012 o 10:40
    Permalink

    To już nawet nie krew mnie zalewa, tylko bardziej cieszę się z tego powodu… Osobiście mam nadzieję, że nie zobaczę Bynuma w koszulce Sixers… Nie komentuję jego fryzury, bo do tego nie mam podstaw. Komentuje tylko informację o powrocie kontuzji kolana spowodowanej przez gre w kręgle.
    Rozumiem, że mając tyle czasu i kasy nie można siedzieć cały czas i grać w gry komputerowe, ale bez przesady, odnawiać kontuzje podczas gry w kręgle….

    Odpowiedz
  • 18 listopada 2012 o 12:53
    Permalink

    Jak napisał gkp, niestety wychodzi na to, że LA ubiło złoty interes. Pozbyli się wadliwego (fizycznie i najwyraźniej mentalnie) towaru, zyskując kilka ciekawych składników. Denver dostało Iggy’ego, a jedynym plusem dla Philly jest na chwilę obecną J-Rich, który jako jedyny z nowych nabytków nie zawodzi. Średnio to wygląda, bo w tym momencie ta drużyna, a może raczej „zlepek zawodników” nadaje się jedynie do ponownej przebudowy. Bynum miał być naszym all-starem, pod niego zaczęto układać ogromną część zagrywek, a jak na tym wychodzimy – widać na boisku, gdzie panuje chaos, a lekiem na całe zło jest sprzedanie trójki.
    Nie płaczę przesadnie za Iggym, bo mimo całej mojej sympatii do niego i uznania jego umiejętności, to nie był zawodnik, jakiego trzeba w Szóstkach było. Nie za te pieniądze. Boję się, że skończymy znów z bilansem w granicach 42/40 w pierwszej rundzie nadziejemy się na jakieś Miami i popłyniemy gładko, pozostając równocześnie w personalnym marazmie. Bez dobrego, klasowego centra, ta grupa nie ma sensu bytu i miejmy nadzieję, że management dokładnie przemyśli kwestię zaoferowania Bynumowi nowego kontraktu. Wtopa pokroju Webbera nie jest nam do niczego potrzebna.
    Evan na tą chwilę jest do przehandlowania, bo ileż można czekać, by chłopak wreszcie się odblokował. Wydawało się, że skoro nie gówniarz po High School, to łatwiej zaadoptuje się do gry na poziomie zawodowym. G.wno prawda, tym boleśniejsza, że w jego przypadku jedyny brak umiejętności leży tylko w głowie. Póki można za niego dostać coś ciekawego, trzeba będzie chyba na początku przyszłego roku poważnie nad tym zastanowić.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *