Bobby Jones w Galerii Sław NBA
Legenda Philadelphiii 76ers, silny skrzydłowy Bobby Jones, został dołączony do Naismith Memorial Basketball Hall of Fame jako siedemnasty zawodnik w historii Sixers.
Bobby Jones grał w NBA w latach 1974 – 1986, spędzając 8 ze swoich 12 sezonów w Mieście Braterskiej Miłości. W każdych rozgrywkach bez wyjątku jego zespoły awansowały do play-offs. W całej karierze wygrał 595 spotkań, czyli prawie dwa razy więcej, niż przegrał.
Był czterokrotnie wybierany do Meczu Gwiazd i aż ośmiokrotnie do Pierwszej Piątki Defensywnej (raz załapał się do drugiego składu). W 1983 roku był pierwszym w historii zawodnikiem nagrodzonym tytułem Najlepszego Rezerwowego, w tym samym sezonie pomógł Sixers zdobyć ich ostatni jak do tej pory tytuł mistrzowski.
To gracz totalnie zespołowy, który biega jak jeleń, skacze jak gazela, gra z głową zostawiając na parkiecie serce, a potem schodzi z parkietu i jedzie do domu, jakby nic specjalnego się nie stało – JULIUS ERVING.
Podczas swojej kariery zawodowej Jones zdobywał średnio 12.1 ppg, 6.1 rpg, 2.7 apg, 1.5 spg i 1.4 bpg. Grał na bardzo wysokiej, 55% skuteczności z gry, zajmując obecnie 18 miejsce pod tym względem w historii ligi. Jeśli by sprawdzić jego grę miarą popularnych dzisiaj zaawansowanych statystyk, Jones byłby również jednym z najbardziej efektywnych zawodników w historii NBA.
Nie byłem bardzo utalentowany ofensywnie. Moje zespoły zawsze grały bardzo dobrze zorganizowaną koszykówkę, więc nie było potrzeby stworzenia własnego stylu czy własnych zagrywek ofensywnych. Byłem za to wyższy niż większość dzieciaków, więc szybko nauczyłem się blokować i bronić tak, by być efektywnym po tej stronie parkietu – BOBBY JONES.
Zaliczył sześć sezonów z dorobkiem ponad 100 bloków i 100 przechwytów. Tylko sześciu graczy zanotowało więcej takich sezonów, a liście tej przewodzą Hakeem Olajuwon i Julius Erving.
Każdego roku starałem się zdobyć 100 przechwytów i 100 bloków, ponieważ uważałem te statystyki za bardzo nieegoistyczne. Czułem, że to jest coś, co pomoże zespołowi, da nam szanse posiadania piłek, uniemożliwi przeciwnikom zdobywanie punktów – BOBBY JONES.
Znany był z ekstremalnie zespołowej gry, zawsze stawiał na dobro zespołu i wolę trenera. Nie narzekał na nic, nie robił problemów w szatni. Grał agresywnie i z wielkim poświęceniem, ale zawsze bardzo czysto, unikając fauli, brudnej gry czy przepychanek pod koszem. Był znany ze swojego spokojnego usposobienia, łagodności, skromności i uprzejmości. Nie dbał o statystyki, nagrody indywidualne czy rekordy.
Dla niego nie liczyło się, czy rzuci punkt, czy 20 punktów – to nie było istotne. Miał jeden cel i było nim: Jak można pomóc drużynie – BILLY CUNNINGHAM.
Był także bardzo religijny, nie pił alkoholu, nie sięgał po inne używki, działał charytatywnie, ale nigdy się z tym wszystkim publicznie nie obnosił.
Oglądanie Bobby’ego Jonesa na boisku do koszykówki było jak oglądanie najuczciwszego gracza podczas pojedynku największych oszustów w pokera – LARRY BROWN.
Obecnie 67-letni Jones jest trenerem w jednej ze szkół średnich. Jego numer 24 jest wisi pod kopułą Wells Fargo Center od ponad 30 lat, a pomnik został odsłonięty przed halą w 2018 roku.
Panie i Panowie, oto Bobby Jones. Popatrzcie tylko na jego defensywę i te bloki…!