Chandler wypada z gry na 2-3 tygodnie, Hood i Mirotić na celowniku?
Wilson Chandler nie zagra przez najbliższe 2-3 tygodnie. Skrzydłowy Sixers naderwał mięsień czworogłowy w prawym udzie, co zmusza go do dłuższego odpoczynku. W związku z tym Juggernaut powróci do gry najprawdopodobniej po All-Star Weekend. W trakcie jego nieobecności na zwiększoną liczbę minut będą mogli liczyć Mike Muscala oraz Jonah Bolden.
W najbliższym spotkaniu z Kings nie ujrzymy na parkiecie również J.J. Redicka, który dostał wolne od sztabu Sixers. 34-letni zawodnik odpocznie po bardzo intensywnym styczniu, w trakcie którego Sixers rozegrali 15 meczów, z czego 11 wygrali. Jego czas gry w meczu z Kings zapewne podzielą między siebie McConnell, Shamet, Brewer i Korkmaz.
W związku z kontuzją Chandlera pojawiły się również doniesienia o zainteresowaniu Sixers ściągnięciem do siebie Rodney’a Hooda z Cavaliers oraz Nikoli Miroticia z New Orleans.
Ekipa z Cleveland w tym sezonie walczy jedynie o jak najwyższy numer w loterii draftu, a Hood jest na niskim, schodzącym kontrakcie, który może być potencjalnie atrakcyjny dla ekip chcących wzmocnić się przed Play-Offs. Sixers za swingmana Cavaliers mogliby zaoferować pakiet złożony z picku drugiej rundy oraz Justina Pattona lub Korkmaza/Johnsona (+ gotówka w przypadku Furkana lub Amira). Hood jest niezłym strzelcem (średnie kariery na poziomie 37% za trzy przy niemal pięciu próbach na mecz) i stanowiłby upgrade w porównaniu do Furkana Korkmaza (34% zza łuku z tym sezonie).
Pelicans natomiast w świetle odejścia Anthony’ego Davisa planują rozpocząć przebudowę składu, co wiąże się z oddaniem najważniejszych zawodników w zamian za wybory w drafcie. Za Nikolę Miroticia drużyna z Nowego Orleanu oczekuje ponoć wyboru w pierwszej rundzie, jednak najprawdopodobniej Sixers będą próbowali zaoferować dwa drugorundowce. Przypomnijmy, iż Sixers posiadają wszystkie swoje pierwszorundowe wybory + pick Miami z 2021. Jeśli chodzi o wybory z drugiej rundy – Sixers mają ich trzy w 2019, trzy w 2020 oraz 4 w 2021. Wraz z pickami do Pelicans powędrować może Wilson Chandler, pakiet Fultz-Patton/Korkmaz/Johnson lub pakiet Muscala-Patton-Korkmaz/Johnson. Nikola Mirotić to stretch-four który notuje w tym sezonie średnio niemal 17 punktów i ponad 8 zbiórek na mecz rzucając zza łuku na skuteczności 37% (Muscala 35%).
Brać Trevora Bookera! Idealnie uzupełniłby skład pod nieobecność Chandlera, a i po jego powrocie mógłby wchodzić na parkiet na parę minut. Przydałby się też w play-offach, bo bardziej doświadczony niż Bolden i Muscala razem wzięci.
Bookera możemy brać jeśli zrobimy jakieś duże wymiany, po których powstaną dziury kadrowe pod koszem (Muscala i Chandler nie mogą raczej czuć się bezpieczni w trakcie trade deadline). Póki co nie mamy dla niego ani miejsca w rosterze (zapełnione 15 miejsc), ani w taktyce (kolejny zawodnik bez rzutu? No, thanks). A Mirotić, jak piszą koledzy pod spodem, game changerem nie jest, ale jest lepszą wersją Saricia, który bardzo ładnie odnajdywał się w naszym systemie.
Czy jest sens wykrwawiać się za Mirotica ktory jest nieco lepszy od Muscali? Korkmaz Amir i dwa picki drugiej rundy to max co powinnismy oferować Ten pakiet z Fultzem to bardziej by pasował po Holidaya.
Lubię Chandlera ale coś strasznie duzo pauzuje i nie mozna mieć w nim pełnego oparcia. Dajmy troche chłopakom pograć bo ostatnio pokazują że jednak jest w nich potencjał tylko trzeba gryźć parkiet.
Wykrawać się absolutnie nie ma sensu. Mirotić to nie jest game chenger. Jesli pakiet rezerwowych plus pick nie wystarczy to nie ma sensu dawac nic wiecej.
O ile wymiana z Cavs za Hooda tracac niegrającego wiele Korkmaza i któregoś z wysokich Patton/Amir ma sens, to już trade z Pelicansami to strzał w stopę.Znowu stracimy czas na zgyrwanie,a to już pora o walkę o jak najlepsze rozstawienie przed PO.Szkoda i Fultza i Chandlera za szklanego Mirotica bez obrony dla mnie bez sensu.Poswiecic mozna conajwyzej 2rundowe picki Muscale i jakiegos grajka z glebokiej lawki.