Czekając na… DRAFT

To najgorszy okres dla kibica zespołu takiego jak Philadelphia 76ers. Liga gra najlepsze mecze, ale Sixers są już „na rybach”. Nic się nie dzieje i ten stan rzeczy nieprędko się skończy. Przypomnijmy więc w skrócie najważniejsze informacje o tegorocznym drafcie z perspektywy Philly.

  • Sixers mają 25% szans na wybór z numerem pierwszym, 19% na numer drugi, a 15% na trzeci. O tym zadecyduje losowanie do draftu, które odbędzie się 17 maja.
  • W losowaniu biorą udział również LA Lakers – trzymajmy kciuki, żeby byli poza pierwszą trójką, wówczas ich numer trafi do Sixers. W przeciwnym razie będzie trzeba poczekać jeszcze (przynajmniej) rok.
  • Wiemy za to na pewno, że Sixers będą w pierwszej rundzie wybierać jeszcze z numerami 24 oraz 26.
  • Łącznie Sixers będą mieli trzy lub (jeśli szczęście dopisze) cztery wybory w pierwszej rundzie.
  • Draft odbędzie się w tym roku 23 czerwca na Brooklynie.
  • Sixers najbardziej potrzebują graczy obwodowych, niestety czołowi zawodnicy to skrzydłowi (Brandon Ingram, Ben Simmons). Będzie odwieczny dylemat między wyborem najlepszego zawodnika, lub najlepiej pasującego do zespołu (np. Buddy Hield, Kris Dunn) – ewentualne wymiany w trakcie draftu mogą okazać się najkorzystniejsze.

26 myśli na temat “Czekając na… DRAFT

  • 8 maja 2016 o 11:00
    Permalink

    Właściwie to dzięki możliwości zamiany picków z Sacramento na #1 mamy 26,9% na #2 22,6% na #3 18,2% :)

    Odpowiedz
  • 8 maja 2016 o 12:59
    Permalink

    Oby nam szczęście wreszcie dopisało i byśmy zgarnęli pierwszy pick. I tutaj dylemat jak postąpi Colangelo. Myśle ze predzej wybierze Ingrama który lepiej do nas pasuje. Zawsze jest możliwość wymian w dniu draftu wiec i tak możemy tutaj tylko gdybać :)

    Odpowiedz
  • 8 maja 2016 o 14:19
    Permalink

    Od tego draftu i od następnego sezonu zależy jaki los czeka sixers w najbliższych latach. jeśli los się uśmiechnie będzie w miarę dobrze. Ale wypadnięcie z top 2 draftu to będzie mała katastrofa.
    Tych naszych dalszych pickow bym użył w ewentualnych wymiarach. po co nam zapychac roster zawodnikami którzy i tak się nie utrzymają w drużynie.
    Jeśli draft pójdzie po naszej myśli to może być magnesem na wolnych agentów w przeciwnym razie wybiorą ciekawsze drużyny z którymi można coś ugrać. Taka Minesota przy dobrych wzmocnieniach za dwa sezony może być w ścisłej czołówce zachodu. i my powinniśmy iść tą drogą. trochę fantazjujac przy odrobinie szczęścia mogliśmy mieć Wigginsa Townsa a mamy pół Okafora

    Odpowiedz
  • 10 maja 2016 o 00:22
    Permalink

    Mówi się, że moglibyśmy mieć Wigginsa i Townsa… Patrząc optymistycznie to kto wie czy nie będziemy mieć lepszego Ingrama i czy Okafor nie okaże się przydatniejszym zawodnikiem niż Towns ;) Fajnie byłoby gdyby Lakers spadli poniżej trzeciego to może udałoby się jeszcze Hielda zgarnąć i byłoby kim grać na dwójce wreszcie. Takie gdybanie ;) Przekonamy się 17 maja, wtedy będzie można dywagować.

    Odpowiedz
  • 10 maja 2016 o 09:58
    Permalink

    Warto też pamiętać, że nie zawsze wygranie loterii gwarantowało zawodnika odmieniającego oblicze zespołu, a często takim zawodnikiem okazywał się gracz wybrany z nr 3-5 albo i dalszym. Wystarczy spojrzeć na historię draftu z ostatnich 15 lat…

    Odpowiedz
  • 10 maja 2016 o 20:53
    Permalink

    To w końcu tylko przewidywania, jak dany zawodnik sprawdzi się w NBA. Tak samo jak w loterii mamy ileś procent szans na wylosowanie 1 numeru, to tak samo w drafcie mamy jakiś procent, że zawodnik któego wybierzemy okaże się najlepszym zawodnikiem draftu. W piłce nożnej, która na świecie jednak pochłania zdecydowanie większe pieniądze i angażuje więcej ludzi, każdego roku kluby wydają miliony na ściąganie utalentowanych młodych graczy. Niemal co rok mozna przeczytać, że klub X ściągnął zawodnika Y za ileś tam mln euro i zawodnik ten jest uważany za wielki talent, a później już nigdy się o nim nie słyszy. Na to czy ktoś wypali czy nie, wpływ ma zbyt wiele czynników, aby mieć 100% pewność.

    Odpowiedz
    • 10 maja 2016 o 21:12
      Permalink

      Jednak Koszykówka jest bardziej przewidywalna i można ściśle sprecyzować a nawet porównywać profile zawodników co roku. Takim czynnikiem może być np. skuteczność rzutów za 3 gdzie w piłce nożnej ciężko używając tej statystyki określić czy dany zawodnik strzela lepiej czy gorzej. Taki Buddy Hield ma ok 45% skuteczności trójek i raczej nie będzie rzucał cegieł w NBA. Oczywiście to też są przewidywania tylko tak dla ścisłości porównanie pozyskiwania talentów w obu sportach jednak trochę się różni. Wydaje mi się, w dzisiejszych czasach kandydaci do gry w NBA są analizowani tak bardzo, że coraz ciężej o wpadkę czy steal. Kluczem jest wylosowanie picków w loterii wtedy o wybory jestem spokojny.

      Odpowiedz
      • 10 maja 2016 o 21:39
        Permalink

        No właśnie, gwarancji nie ma. Nick Stauskas też rzucał trójki na uczelni przez dwa sezony na poziomie 45%…

        Odpowiedz
        • 10 maja 2016 o 23:51
          Permalink

          O to właśnie mi chodzi. Jednak NBA to dużo wyższy poziom niż koszykówka akademicka i nieraz przeskok jest zbyt duży dla zawodnika. Zresztą ciężko jest tak naprawdę ocenić jaki kto ma potencjał. Ktoś może się świetnie rozwinąć na uczelni, być wyróżniającym się graczem w lidze, ale okaże się, że to jego maksymalny poziom i NBA to już za dużo, a ktoś inny będzie się rozwijać powoli ale kiedy trafi do NBA nadal będzie to robić i dopasuje się do ligi

          Odpowiedz
        • 11 maja 2016 o 13:31
          Permalink

          Dokładnie, a taki Kawhi Leonard rzucał w pierwszym sezonie na uczelni 20%, w drugim 29% a w NBA ma najwyższy procen w lidze.

          Odpowiedz
  • 13 maja 2016 o 13:15
    Permalink

    Nowe zatrudnienia w Organizacji! Polecam poszperać i poczytać :)

    Odpowiedz
  • 14 maja 2016 o 10:14
    Permalink

    Loteria draftu bedzie dla klubu z Philadelphii pewnego rodzaju sprawdzianem tego, czy Sam Hinkie i jego plan miałby szanse sie udać. Jezeli wylosuja 1 pick to pewnie wezmą Simmonsa i ze zdrowym Embiidem, Noelem i Okaforem, któremu moim zdaniem powinni dac jeszcze sezon szansy ekipa z Philly miałaby wtedy wielkie szanse na to, zeby stać sie świetna drużyna. Ja bym spróbował ściągnąć jeszcze Shroedera z Atlanty jako „jedynkę” i moze kogoś kto dobrze radzi sobie na obwodzie i potrafi rzucać. Jezeli wylosuja ten pierwszy wybór to za rok moga byc drużyna, do ktorej chętnie przyjdą wolno agenci. Wierzyłem w plan Hinkiego i szkoda, ze nie dano mu szansy go zrealizować w 100%. Ale poczekajmy jeszcze na losowanie loterii draftu.

    Odpowiedz
    • 14 maja 2016 o 14:48
      Permalink

      sixers z Simmonsem, zdrowym Embiidem, Noelem i Okaforem nie ma szans, żeby stać się dobrym zespołem. Za dużo potencjało pod koszem i za mało minut, żeby obdzielić każdego w taki sposób, aby zaspokoić jego potrzeby i stworzyć optymalne warunki do rozwoju. Ktoś musi odejść. Obstawiam Okafora. Świetny zawodnik, ale nie widzę w nim lidera, który pociągnie cały zespół do finałów. Niestety.

      Odpowiedz
      • 14 maja 2016 o 17:35
        Permalink

        A pamiętajmy, że najprawdopodobniej w nowym sezonie dojdzie jeszcze Saric… Ja też jestem za wymianą Okafora, nawet nie tyle, ze względu na umiejętności, co na psychikę, jakąś taką miękkość charakteru. I mam nieodparte wrażenie, że on gra dla nas z łaski i „za karę”…

        Odpowiedz
  • 14 maja 2016 o 20:22
    Permalink

    Philadelphia 76ers będą zainteresowani wymianą jednego ze swoich wyborów w drafcie, jeśli poza swoim pickiem otrzymają także wybór od Los Angeles Lakers. Pick Jeziorowców trafi do Sixers jeśli w czasie loterii wypadnie on poza pierwsze pięć wyborów. Philadelphia ma w pierwszej rundzie draftu także 24. i 26. wybór. Loteria draftowa odbędzie się już w ten wtorek. [źródło: Scott Howard-Cooper/NBA.com]. cos ktos wie o co tu chodzi? mam nadzieje ze nie chodzi o te najwyzsze numery

    Odpowiedz
    • 14 maja 2016 o 22:13
      Permalink

      Pick LAL trafi do Sixers jeśli w czasie loterii wypadnie poza top3.

      Odpowiedz
  • 14 maja 2016 o 22:31
    Permalink

    Tyle to ja wiem tylko co znaczy że zechcą wymienic jeden ze swoich pickow?

    Odpowiedz
    • 15 maja 2016 o 00:03
      Permalink

      Po prostu Phila jest gotowa pozyskać „ciekawego” gracza wg Colangelo oddając za niego któryś pick

      Odpowiedz
      • 16 maja 2016 o 09:50
        Permalink

        Ta, np. Rudy Gay, bo wzmacniać się musimy tu i teraz!!!! Szarża Colangelo!!

        Odpowiedz
  • 16 maja 2016 o 21:11
    Permalink

    Mniej wiecej o ktorej godzinie bedzie jutro wiadomo ktory numer mamy?

    Odpowiedz
  • 16 maja 2016 o 22:48
    Permalink

    Zaczyna się o 2 w nocy(u nas teoretycznie już czwartek).

    Odpowiedz
    • 16 maja 2016 o 22:53
      Permalink

      jednak we wtorek(u nas już środa) o 2:00 w nocy

      Odpowiedz
  • 16 maja 2016 o 23:25
    Permalink

    Gdzieś tam mi mignęło, że Bryan mówił o charakterze jako najważniejszym czynniku do wyboru zawodnika. Czyżby drobny ukłon w stronę Ingrama? {} Simmons ponoć kapryśny niczym LemBron. Chciałbym już znać kolejność! ajjjj.

    Odpowiedz
  • 16 maja 2016 o 23:52
    Permalink

    Juz dawno nie mialem takiego lekkiego stresu i niepokoju jutro bede caly wieczor i noc niecierpliwie czekal i analizowal. Oby nie wypadli z top 2 bo wtedy sznur i na drzewo

    Odpowiedz

Skomentuj wizzleman Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *