5 myśli na temat “Grizzlies – Sixers 89:99

  • 27 grudnia 2012 o 12:41
    Permalink

    Ja tam wolę tak jak tym meczu Wrighta w S5. Richardsona bym miał na ławce bo gra ostatnio bardzo nierówno.

    Odpowiedz
  • 27 grudnia 2012 o 14:12
    Permalink

    I cos w tym jest. Porownalem staty Wrighta jako startera i jako wchodzacego z lawki. Skutecznosc za 2 o 8% lepsza gdy gra w S5, skutecznosc za 3 o 10% lepsza gdy wchodzi w S5. W s5 gra o 10 minut dluzej, niz jako benchplayer. Zdobywa tez srednio 15,8 PPG jako starter i 7,3 z lawki.
    Wszystkie te statystyki sa lepsze niz J-Richa

    Odpowiedz
  • 28 grudnia 2012 o 00:19
    Permalink

    Mógłby ktoś kto oglądał mecz wypowiedzieć się na temat Turnera? Jakim cudem w 40 min oddał tylko 4 rzuty, no i te 6 strat przy 9 asystach?

    Odpowiedz
    • 28 grudnia 2012 o 00:28
      Permalink

      Nie oglądałem, ale czytałem, że nie miał dnia, jednak Collins trzymał go długo na boisku bo dobrze bronił no i miał te zbiórki i asysty. Swoją drogą to chyba 7 gracz w ostatnich 25 latach z 9 asystami, ale bez punktu z gry w meczu, ostatni był zdaje się John Salmons.

      Odpowiedz
  • 28 grudnia 2012 o 01:51
    Permalink

    Super mecz, dawno tak przyjemnie się sixers nie oglądało. Szkoda mi tylko Turnera, ale miał po prostu słaby mecz, pod koniec widać było że bardzo chce rzucić coś i niestety strata za stratą, mam nadzieję że to jednorazowo. No i owszem, Wright jeśli utrzyma formę to zdecydowanie lepszy starter od J-Richa.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *