Nowa „Wielka Trójka” w NBA

Philadelphia 76ers od pewnego czasu próbowała pozyskać gwiazdę, która stworzyłaby Wielką Trójkę z Joelem Embiidem i Benem Simmonsem. Niestety Markelle Fultz jak na razie nie jest takim zawodnikiem, nie wiemy kiedy i czy w ogóle nim będzie (nie chodzi tylko o samego zawodnika, ale też o to, że najwyraźniej nie odnajduje się on na boisku razem z Simmonsem). Dlatego zrzedły nam trochę miny, kiedy latem Brett Brown, pełniąc funkcję tymczasowego generalnego menedżera, nie zdołał takiej gwiazdy sprowadzić. To nie tylko wina Browna, ale fakt pozostał faktem. Teraz jednak Elton Brand, mianowany w międzyczasie nowym GM, dokonał tego dzieła. Brand oddał Dario Sarica i Roberta Covingtona – dwóch uwielbianych przez kibiców zawodników, będących integralną częścią „Procesu”. Covington to zresztą najlepszy wynalazek Sama Hinkie’go – zawodnik znikąd, najlepszy łup z czasów tankowania, najdłużej grający w składzie Sixers. Jeszcze do wczoraj. Dla mnie osobiście, mimo dwóch dekad oglądania NBA i kibicowania Sixers, wciąż trudno pogodzić się ze stratą graczy, których darzę największą sympatią. Sądząc po komentarzach po tej wymianie, nie jestem jedyny – także wielu z odwiedzających nasz serwis żałuje straty „RoCo” i Sarica. Ale kiedy odłożymy sentymenty na bok, należy ten transfer ocenić bardzo pozytywnie.

Elton Brand udowodnił, że nie boi się zaryzykować, postawić wszystko na jedną kartę. Przed sezonem powszechna była opinia, nie tylko wśród kibiców Sixers, że to właśnie Boston i Philadelphia to dwie najmocniejsze ekipy, które będą walczyć o prym na Wschodzie. Powszechna i uzasadniona była również opinia, że Sixers jeszcze trochę brakuje, by być godnym rywalem dla Celtics w ewentualnym finale Wschodu. Po 1/8 sezonu okazało się, że niedocenieni Toronto Raptors i Milwaukee Bucks wcale nie są mniej groźnym rywalem, niż Celtics. W sytuacji, kiedy bilans był co najwyżej solidny, a Sixers nie potrafili sprostać w spotkaniach z liderami konferencji, pojawiła się okazja i Brand postanowił zadziałać. Trójka Embiid – Simmons – Butler wygląda na papierze rewelacyjnie. Według niepotwierdzonych informacji, Sixers i Butler rozmawiali już o nowym kontrakcie, jeśli ten zostanie latem podpisany (co jest prawdopodobne – spójrzcie na Kawhi Leonarda, któremu wróżono jednoroczną przygodę w Raptors, a teraz trudno sobie wyobrazić argumenty za jego odejściem z Toronto) to Sixers pozostaje jedynie wzmocnić ławkę i walczyć w następnych sezonach o mistrzostwo. W tej chwili jednak muszą załatać dziurę na pozycji silnego skrzydłowego i Brand powinien to zrobić jeszcze przed końcem „trade deadline”, wówczas szanse na wyrównaną walkę w finale konferencji jeszcze w tym roku są bardziej, niż realne.

Nie znaczy to, że należy się spodziewać samych pozytywów już w najbliższych spotkaniach. Te mogą być bardzo trudne, bo przed trenerem Brownem jest w tej chwili mnóstwo pytań bez odpowiedzi. Kto będzie grał na pozycji silnego skrzydłowego do powrotu Mike’a Muscali? Czy warto próbować gry z Benem Simmonsem na tej pozycji? Czy Jimmy Butler będzie rzucającym obrońcą, czy raczej niskim skrzydłowym? Jeśli niskim skrzydłowym, to czy przywrócić rolę startera J.J. Redickowi? Czy Markelle Fultz pozostanie w wyjściowym składzie, czy lepiej przesunąć go na ławkę? A może po takim ryzykownym transferze nie czekać na rozwój Fultza, tylko wytransferować go do innego zespołu – na przykład za solidnego skrzydłowego, który z powodzeniem zastąpi Sarica?

Jak widać, w listopadzie czekają nas ciężkie, ale też bardzo interesujące mecze. Pewne za to jest, ze przyszłość nigdy jeszcze nie malowała się w tak różowych barwach i jedyne, co może popsuć ten piękny obraz, to niezadowolenie Butlera, który latem zmieni zdanie i postanowi odejść gdzie indziej. Wierzymy jednak, że nasza nowa gwiazda będzie miała więcej rozumu. Bo przecież nie mamy innego wyjścia. Wiara umiera ostatnia, a w „Proces” trzeba zawsze wierzyć. Amen.

A na deser ciekawy film, przedstawiający historię Jimmy’ego Butlera:

18 myśli na temat “Nowa „Wielka Trójka” w NBA

  • 10 listopada 2018 o 22:55
    Permalink

    Wracam sobie z treningu a tu taka bomba!!!!!!!!!!! Pisałem pare razy że Butler pojdzie za Roco i Sarica
    Szkoda że nie udało się pozostawić Sarica albo ewentualnie przechwycic Gibsona. Jedno jest pewne jeszcze trzeba uzupelnić braki. Ja bym dzwonił do Atlanty po pakiet Lin/Dedmon.
    Zawsze mi sie marzyło żeby Gortat grał u nas a w obecnej sytuacji bez problemu byłby do wyciagniecia.

    Odpowiedz
    • 11 listopada 2018 o 10:24
      Permalink

      I po cholerę nam ten Gortat? Przecież on dziś jako center nie ma praktycznie nic do zaoferowania. Zatrzymał się w koszykarskim rozwoju i dalej myśli, że bez rzutu może konkurować z najlepszymi na jego pozycji.

      Odpowiedz
  • 10 listopada 2018 o 23:36
    Permalink

    Potrzebny teraz PF z prawdziwego zdarzenia z rzutem, przydałby się Ersan… Ławka teraz bardzo biednie wygląda. JJ jest mocny, TJ powalczy, Shamet coś rzuci i w sumie tyle, przydałby się taki Jamal Crawford, który zdobywałby punkty i chciał u nas grać za niewielkie pieniądze. Brett dał ciała w tym przypadku

    Odpowiedz
  • 10 listopada 2018 o 23:40
    Permalink

    Do wyciągnięcia w wymianach są tacy zawodnicy jak Kaminsky, Portis czy Labissiere. Nie mają ważnych ról w swoich ekipach w tej chwili. Za Kaminsky’ego trzeba się pogimnastykować delikatnie, a Portis lub Labissiere powinni być do wyciągnięcia za Korkmaza i pick drugiej rundy.

    Odpowiedz
    • 11 listopada 2018 o 17:52
      Permalink

      Przejrzałem wszystkie składy i faktycznie ta 3-jka wygląda na możliwą do wyciągnięcia i zarazem najlepszą. Kaminsky byłyby najlepszy ale pewnie też jak zauważyłeś najdroższy. Z kolei Portis to raczej trudny charakter i ma kontuzję i pewnie nie byłby tak tani ale rzuca za 3 a Labissiere nie.

      Odpowiedz
  • 10 listopada 2018 o 23:48
    Permalink

    A co do składu, to bez transferów powinno to być:
    Simmons – Shamet – Butler – Muscala – Embiid i z ławki Fultz/McConnell – Redick – Chandler – Johnson. Simmons, Butler i Embiid po 35 minut, Redick i Muscala po 30, Chandler i Shamet po 25, Johnson i Fultz/McConnell po 13. Po powrocie Smitha trochę się to zmieni oczywiście. Bolden, Korkmaz, Patton i ktoś z dwójki Fultz/McConnell byliby poza podstawową rotacją. I bez transferu możemy dać sobie radę, ale nie o to chodzi, prawda? Chodzi o mistrzostwo. A jeśli chłopaki się dogadają i wzmocnimy delikatnie ławkę (wolne miejsce najlepiej zostawić dla jakiegoś zwolnionego weterana – przykład Belinelliego i Ilyasovy), to nie możemy przekreślać swoich szans.

    Odpowiedz
  • 11 listopada 2018 o 00:35
    Permalink

    W tej chwili zarząd powinien zrobić wszystko żeby sprowadzić Lovea z Clevland. Jak dla mnie gosc moze być ostatnim elementem brakującej układanki. Mistrzowskie doswiadczenie, jeden z najlepiej rozciagajacych gre Pf w lidze, wyzokie iq, a braki w obronie moglby zniwelowac Embiid.

    Odpowiedz
  • 11 listopada 2018 o 01:02
    Permalink

    Tak ciekawe za kogo Lovea? Za fultza? Mogli dać Fultza zamiast Saricia w sumie….

    Odpowiedz
  • 11 listopada 2018 o 01:27
    Permalink

    Oby nie. Love przy Embiidzie, Simmonsie i Butlerze mialby taki usage jak przy LeBronie i Irvingu. Tyle ze teraz ma juz 30tke na karku i przez najblizsze 4 lata dostanie po 30 mln. Ma problem z rozegraniem wiecej niz 60 meczow, aktualnie tez kontuzjowany… tyle kasy i jeszcze oddawac assety, zeby miec goscia w roli jaka pelnil Ilyasova za minimum. To ja juz wole Channinga Frye’a z Cavs.

    Odpowiedz
  • 11 listopada 2018 o 01:45
    Permalink

    Jedyne co usprawiedliwi ten trade to finał NBA w tym roku. :)

    Odpowiedz
  • 11 listopada 2018 o 04:33
    Permalink

    skonczylem wlasnie ogladac przegrany mecz z memphis, moze da sie wytransferowac Browna za jakiegos PF? ;)

    Odpowiedz
    • 11 listopada 2018 o 12:49
      Permalink

      masz rację, w tym meczu Brown się mega nie popisał :(

      Odpowiedz
  • 11 listopada 2018 o 10:36
    Permalink

    Love i jego kontrakt?
    Are you kidding me?

    Simmons-Jimmy-Embiid to potencjalnie potęga w D, szczególnie jeśli zastąpimy Dario jakimś przyzwoitym obrońcą typu Chandler. Uwielbiałem Saricia, Cov to nieusanny love-hate i twarz processu na świetnym kontrakcie… nie zmienia to jednak faktu, że za gościa klasy Butlera nie można pozyskać za czapkę gruszek.

    Ważne, żeby teraz nie wpieprzyć się w jakiś głupi kontrakt, a raczej przechwycić kogoś użytecznego w stylu Korvera za 2nd roundera.

    Zdrowia nam życzę, bo nawet z tym co mamy może być spoko, byle nasze BIG 3 było zdrowe, spory impact może mieć przecież Chandler – czy to jako strech 4 w S5, czy jako jeden z liderów 2giego lineupu.

    Odpowiedz
  • 11 listopada 2018 o 11:19
    Permalink

    Dla mnie Fultz w obecnym składzie to idealne rozwiazanie na 6mana z ławki. Po prostu nie pasuje do pierwszego składu.
    Niestety ale dla TJ tez juz nie widzę miejsca w rotacji a szkoda chłopaka żeby podawał ręczniki.
    Na chwilę obecną Chandler powinien być starterem na PF.
    Jaki jest status Zacha Randolpha w Sac? idealnie by pasował a raczej tam nie pogra bo mają kilku młodych pod koszem.
    Zauwazyłem że ostatnio Tadek w Pacers jest odstawiany na boczny tor a jakoś mi sie marzy żeby ktoś wrócił ze starej gwardii. Korver, Lou i Tadek idealne wzmocnienie z ławki a do tego dobry chwyt marketningowy.

    Odpowiedz
  • 11 listopada 2018 o 14:51
    Permalink

    Świetny ruch. Owszem, szkoda Covnigtona, ale za all-stara sie placi, do tego podobno obiecał przedłużyć kontrakt-kolejny plus. Mało tego, pozbyliśmy się nie wygodnego kontraktu Baylesa co moze zwiastować kolejne ruchy. Kto wie, moze Pelicans pojda w przebudowe i za Fultza Muscale i Chandlera. Plus-założymy 3 picki pierwszo rundowe, puszczą Davisa, a jak nie to w przyszłe lato będziemy dużo atrakcyjnieszym rynkiem dla wolnych agentów. Durant, Kawhi, Thomson mogą się skuśić grą u nas.

    Odpowiedz
  • 11 listopada 2018 o 16:39
    Permalink

    Sypiecie nazwiskami ale przecież jest coś takiego jak salary cap. Embiid zarabia sporo, trzeba trzymać hajs na Bena, TJ kończy się kontrakt. Nie wiadomo co zrobi JJ/Amir/Muscala/Chandler. Jeśli podpisze się Butlera+Embiid+Simmons(troche później) to nie ma hajsu na 4 all-stara pokroju Durant czy Leonard. To że się udaje ogarnąc GSW to inna bajka. Thompsonowi konczy się teraz kontrakt i tutaj powoli robią się schody. Pewnie wytransferują Iguodale bo zarabia 17mln w przyszłym sezonie ale ich ławka zostanie drastycznie tym osłabiona. Cousins po zdobyciu mistrza pewnie pójdzie gdziekolwiek za normalny hajs czyli ze 30baniek

    Odpowiedz
    • 11 listopada 2018 o 22:01
      Permalink

      Simmonsa będziemy mogli podpisać, nawet z zawalonym salary. Pytanie tylko na jakie podatki przygotowani są właściciele

      Odpowiedz
  • 11 listopada 2018 o 21:46
    Permalink

    Markieff Morris? Ostatni rok kontraktu, szorujących Wizards. Do wyjęcia prawdopodobnie za pół darmo, gość z trójką troszkę gorszą niż jego bliźniak czy Dario, ale akceptowalną. Człowiek z Filadelfii. Nie jest to może postać wybitna, ale wzmocniłby na pewno znacznie rotację :)

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *