Mavericks – Sixers 95:113

Philadelphia 76ers pewnie pokonała na wyjeździe Dallas Mavericks, którzy grali bez Kristapsa Porzingisa. W pojedynku gwiazd obu ekip lepszy okazał się Joel Embiid, który zaliczył 36 punktów, 7 zbiórek i 2 asysty w zaledwie 25 minut gry. Furkan Korkmaz dodał z ławki 20 oczek. Po drugiej stronie Luka Doncic uzbierał 32 punkty, po 4 zbiórki i asysty.

Spotkanie rozpoczęło się od wyrównanej i zaciętej gry obu ekip. Na parkiecie błyszczęli Doncic i Embiid, którzy już w pierwszej kwarcie przekroczyli 10 punktów, chociaż ten drugi był bardziej skuteczny z linii rzutów wolnych, niż ze swoich zagrań.

W drugiej ćwiartce powoli zaczęliśmy zauważać przewagi Sixers nad rywalem. Świetna obrona wymusiła na Mavs rzuty równo z syreną oraz kilka strat, rezerwowi dodali swoje, a „Jojo” zaczął trafiać również z gry. To sprawiło, że na 3 minuty przed połową przewaga gości stała się wreszcie dwucyfrowa. Co ciekawe, obie strony oddawały mało rzutów za trzy, co nie przeszkodziło Sixers przekroczyć 60 punktów.

Po przerwie Embiid włączył tryb supergwiazdy zdobywając punkty na każdy możliwy sposób (9 punktów w 4 minuty!). Mavs próbowali odeprzeć atak rzutami za trzy, jednak bezskutecznie. Przewaga Sixers zaczęła sięgać blisko 20 punktów, a w czwartej kwarcie nie schodziła poniżej.

Dopiero na 3.5 minuty do końca Mavs, prowadzeni przez nieustępliwego Doncica, wykorzystując obecność rezerw gości na parkiecie zdołali się zebrać na ostatni zryw, zmniejszajac deficyt do 13 punktów. Doc Rivers wziął czas, ale powrót starterów nie był konieczny do pewnej wygranej. Tym samym większość z nich przesiedziała drugi raz z rzędu czwartą kwartę na ławce.

Następny mecz w środę i nie wiem jak Wy, ale ja już nie mogę się doczekać starcia z Brooklyn Nets, z którymi Sixers do końca sezonu będą walczyć o pierwsze miejsce na Wschodzie.
 

2 myśli na temat “Mavericks – Sixers 95:113

  • 13 kwietnia 2021 o 08:22
    Permalink

    Niesamowite że Thybulle przyzwyczaił nas już tak bardzo do swoich harców w obronie że jeśli w tym ograniczonym czasie jaki dostaje (19.3 min) nie zanotuje bloku i przechwytu to jest to coś dziwnego :D dziś znów nie zawiódł. Na 100 posiadań nie ma sobie równych w przechwytach, a w blokach jest dziewiętnasty – przed nim sami centrzy! A w pierwszej czterdziestce jest jedynym obwodowym. Do tego trzyma rywali poniżej 40% skuteczności… Jak zacznie dostawać regularnie 25+ mpg to będzie rokrocznie DPOY.

    Odpowiedz
  • 13 kwietnia 2021 o 11:05
    Permalink

    Też uwielbiam Trybulla, czasem jak wsiądą z Simmonsem w defensywie na kogoś to aż łezka w oku się kręci za dawnymi czasami gdzie królowała obrona. W tamtym sezonie zaczynał już dobrze trafiać z dystansu szkoda że w tym roku nie ma progresu. Mam nadzieję że nie zostanie jednowymiarowym zawodnikiem tylko od obrony. Dla mnie ostatnio najbardziej ciała daje w drużynie Scott nic tylko oddaje kilka rzutów za 3 i sie snuje po parkiecie bez zaangażowania. Trzeba było wzmocnić tą pozycję w czasie okienka. Już chyba bym wolał żeby Reeda ogrywać.
    Jednak ogólnie patrząc drużyna funkcjonuje bardzo dobrze i myslę że nie ma się co martwić o wyniki a grafik mamy teraz bardzo wymagający

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *