Sixers – Clippers 100:112

Philadelphia rozpoczęła to spotkanie w składzie: Robert Covington (F), Dario Sarić (F), Jahlil Okafor (C), Timothe Luwawu – Cabarrot (G), T.J. McConnell (G).

Spotkanie było bardzo wyrównane i patrząc na jego przebieg, ciężko przełknąć tę porażkę. Sixers wygrali dwie kwarty – II i III. Ich gra była bardzo solidna i pewna. Oglądając dzisiejsze starcie obu drużyn, można było zauważyć (co cieszy) kolektyw Sixers, który zostawia na parkiecie ostatnie krople potu. Bez Simmonsa, bez Embiida, a jednak drużynowo. To może cieszyć i napawa nas pozytywem, którego tak bardzo teraz potrzebujemy.

Na sam koniec trochę statystyk: Richaun Holmes spędził na parkiecie 27 min. zdobywając 24 pkt. Okafor w ciągu 20 min. spędzonych na parkiecie zdobył 14 pkt. T.J. McConnell spędził na boisku 30 min. zdobywając tylko 9 pkt, asystując za to 10 – cio krotnie.

6 myśli na temat “Sixers – Clippers 100:112

  • 12 marca 2017 o 09:34
    Permalink

    Okafor w pierwszej połowie 3 odbiory, nawet Molly przy wywiadzie z Jah w przerwie mówiła to z lekkim zdziwieniem :) ale druga połowa niestety kiepska.
    Saric przeciętnie, chociaż w drugiej połowie poprawil się ze skutecznością.
    Początek ładnie rzucali za trzy, 6 trójek w samej pierwszej kwarcie. Ogólnie druga połowa a zwłaszcza ostatnia kwarta jakaś niemrawa no i jest kolejna porażka.

    Odpowiedz
  • 12 marca 2017 o 11:20
    Permalink

    Po ostatniej nocy szanse Philly na pick top3 ładnie skoczyły w górę. Na chwilę obecną chyba tylko Boston ma większe oddsy, biorąc pod uwagę, że Sixers mają swoje piłeczki i prawa do zamiany na piłeczki Sacramento w razie potrzeby. Lakers nie dogonimy, ale trzeba uważać na Magic, no i Suns są w zasięgu.

    Odpowiedz
  • 12 marca 2017 o 11:26
    Permalink

    Ja tam wczoraj oglądałem i chciałem abysmy przegrali i sie doczekałem. Musimy gonić odwrotną tabele. Kiepski mecz Saricia – pierwszy taki od dawna.

    Odpowiedz
  • 12 marca 2017 o 11:33
    Permalink

    Dennis Smith chyba z draftu teraz dla nas najlepsza opcja. Troche niski ale dobry talent.

    Odpowiedz
  • 12 marca 2017 o 12:17
    Permalink

    Jakbyśmy mieli dwa wybory to trzeba brać kogoś z trio Smith Ball Monk i jedziemy z tym koksem w nastepnym sezonie.
    A co jesli LAL obronia swoj pick? w nastepnym sezonie nie bedzie wcale chroniony? Myslę że za rok tez Lakers bedą szorować dół tabeli więc tragedii nie będzie.
    Z wolnych agentów szukałbym kogos takiego jak Mills Holiday czy moze Dragić

    Odpowiedz
    • 12 marca 2017 o 15:43
      Permalink

      Tak, pick Lakers w przyszłym roku niechroniony jeśli nie trafi do Filadelfii w tym drafcie. Ale nie nastawiałbym się na żadne top3 czy top 5.

      Pierwsza sprawa, to moim zdaniem Lakers mają taki marny bilans, bo w tym roku bardziej im się to opłaca. Wystarczyłoby, żeby nie sprzedawali Sweet Lou, grali Dengiem na PF-ie, gdzie jest jego miejsce i już byliby groźniejszą ekipą. Oczywiście to nie miałoby najmniejszego sezonu w ich obecnej sytuacji i trudno mieć do nich pretensje, że rozsądnie postępują tankując.

      Druga sprawa, jeśli teraz obronią pick, to w przyszłym roku nie będą mieć żadnego interesu w tanku. Wręcz przeciwnie, będą chcieli odbudować swój wizerunek, żeby wreszcie ściągać wolnych agentów. Wiadomo, że Paul George chce do nich iść w 2018 roku, więc albo będą starali się wygrywać ile się da, żeby nie zmienił zdania albo nawet spróbują po niego strejdować, żeby mogli mu zaproponować dłuższy kontrakt.

      Ich młody trzon może nie jest utalentowany na miarę mistrzostwa, ale to jednak w większości obiecujący gracze i robią postępy. Russell, Ingram, Nance, Randle, Zubac, każdy powinien być lepszy z każdym meczem. A jeszcze jakby dobrali kolejnego gracza z top3 draftu 2017, to wątpię, by szorowali po dnie. Nastawiałbym się wtedy raczej na pick w okolicach 8-12, a jakby pozyskali George’a, to może nawet poza loterią.

      Odpowiedz

Skomentuj rere Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *