Sixers – Hornets 127:112
Wygrana w pierwszym meczu w roku 2021 stała się faktem. Philadelphia 76ers pokonała u siebie ekipę Michaela Jordana – Charlotte Hornets 127 do 112. Śmiało można powiedzieć, że mecz rozstrzygnął się już w pierwszej kwarcie, którą Sixers wygrali 39-24. Pozastałe 3 kwarty wypadły na remis.
Wygrana była dziełem dobrej gry całego zespołu, wszyscy zawodnicy pierwszej piątki zdobyli dwucyfrowe wyniki punktowe, a z ławki solidne 18 punktów dorzucił Shake Milton. Pierwszy solidny mecz rozegrał Danny Green, który robił to do czego został sprowadzony – trafiał pewnie zza łuku. 11 ze swoich 13 pkt zdobył właśnie w decydującej pierwszej kwarcie, w której trafił 3 razy za 3 punktyh. Tobias Harris ponownie wyglądał jak zawodnik wart swojego kontraktu, grał pewnie, trafił z daleka, zdecydowanie atakował obręcz i wydawał się być bardzo pewnym swoich decyzji. Seth Curry i Joel Embiid zagrali na swoim normalnym, czyli wysokim poziomie i zdobyli odpowiednio 21 i 19 punktów (Embiid dodatkowo 14 zbiórek i 1 blok). Ben Simmons natomiast zakończył mecz ze swoim pierwszym triple double w sezonie – 15 punktów, 12 zbiórek i 11 asyst.
Oh my, @tobias31. pic.twitter.com/8DXTWVw8Ot
— Philadelphia 76ers (@sixers) January 3, 2021
Pomimo bardzo dobrego występu graczy z Philadelphii i wygranego meczu nie można jednak nie zwrócić uwagi na 21 strat całego zespołu przy 12 ekipy Hornets. Głównymi autorami tej niechlubnej statystyki byli Harris , Embiid (po 5 strat) i Simmons (4 straty). Straty, które były piętą achillesową ekipy pod wodzą Bretta Browna, dalej pozostają dużym problemem pod dowodzeniem nowego trenera.
Dawno nie widziałem tak ładnej 1Q i tak dobrego ataku pozycyjnego. Piłka chodzi z rączki do rączki idealnie. Pod kojec trochę strat ale jest spoko
Trójka siedzi niemal wszystkim. Na razie najlepszy mecz Dannyego Greena. Wsad Harrisa będzie na pewno w top ten dzisiejszego wieczora. Mam nadzieje ze uda się wygrać w miarę bezboleśnie ponieważ gra wyglada ładnie
Ostatni mecz był podobny. Wreszcie oglądanie Sixers to nie męka, tylko przyjemność!
Rozier trzyma hornets w grze. Tu będą wysokie punktacje po obu stronach wiec nie można odpuszczać. Simmons 3 zbiórki do triple double. W ataku nie ma się do czego przyczepić ale obrona jest do poprawy.
Bardzo ładny mecz :) siedziało pięknie :) harris jak mi się marzy zeby on ak grał co mecz :) ten mecz wygladal serio pozytywnie i z duża nadziaja na kolejne..
Piłka zaczyna wreszcie krążyć między ludźmi i jeśli tylko siedzi z dystansu na odpowiednim procencie, to wygląda to naprawdę przyjemnie. Sporo głupich strat, ale część z nich to kwestia wyuczenia pewnych schematów. Nie będę tutaj popadał w jakiś hurraoptymizm, bo przed nami mnóstwo pracy, ale wreszcie widać jakiś zarys pomysłu na grę. Nie uważam Riversa za idealnego trenera, ale Brown (przy całym uznaniu dla jego pracy w początkowym etapie przebudowy) przez ostatnie sezony był hamulcowym tego zespołu. Ruchy kadrowe tegorocznego offseason też zdecydowanie na plus (choć do Greena nie potrafię się jakoś przekonać).