Sixers – Nets 91:99
Philadelphia przegrała po raz piętnasty z rzędu, wyrównując swój niechlubny rekord klubowy z sezonu 1972/73, kiedy ostatecznie wygrała zaledwie 9 spotkań (co dzisiaj jest drugim najgorszym wynikiem w historii). Było blisko wygranej, ale przy jednopunktowej stracie, w ostatnich 73 sekundach, Kevin Garnett pogrzebał swoim doświadczeniem szanse gospodarzy.
„Wierzymy w to, co robimy. Tak, rozumiemy pytania: Czy nie posunęliśmy się za daleko? Czy możemy zrobić coś inaczej… Wszystko to rozumiemy. Ale jeśli patrzeć na spuściznę po nas, na to, co zostanie zapamiętane, mam nadzieję, że ludze będą patrzyli na cały proces i na to, co musieliśmy poświęcić. Wierzę, że tak zrobią” – powiedział Brett Brown.
jak Kobe skończy karierę będzie można się śmiać z Lakers tak jak teraz wszyscy z Sixers (tak myślę, bo w końcu Kobe najlepiej zarabiającym, pewnie nie zostanie im dużo w budżecie drużyny na następny sezon aby opłacić graczy, którzy mieliby dojść aby postawić ich na nogi) no ale sorry za offtop, sezon się jeszcze nie skończyl i szóstkowcy pokażą na co ich stać
http://www.lakersland.pl tam poć swoje wypociny.