Sixers – Rockets 123:117 (D)

Po prawdziwym thrillerze, pełnym remisów i ciągłych zmian prowadzenia, akrobatycznych rzutów oraz po dogrywce, Sixers pokonali Rockets 123-117. Sixers mieli przegrać w regulaminowym czasie gry, ale James Anderson nie chciał na to pozwolić. W koncówce dwukrotnie atakował kosz i dwukrotnie został zablokowany, ale nie poddał się i na 6.6 sekundy przed końcem tą trójką doprowadził do dogrywki. Co ciekawe, w ostatniej akcji Tony Wroten próbował rzucić za trzy z 18 metrów i niemalże trafił, piłka dosłownie wyleciała z obręczy.

W dogrywce za sprawą m.in trafień z gry Turnera oraz rzutów wolnych Andresona oraz Younga, filadelfijczycy okazali się lepsi. W koncówce mieli serię 10-2, przerwaną niesamowitą trójką Lina (9/15 za trzy w całym meczu), która już nic nie zmieniła.

Tony WrotenMecz życia rozegrał James Andreson, który zdobył rekordowe w karierze 36 punktów, 5 zbiórek i 3 przechwyty. Andreson poprawił swój poprzedni rekord aż o 17 punktów, w czym pomogło mu 6 trafień na 8 prób za trzy punkty. A gdzieś tam po cichu Tony Wroten zanotował triple-double 18 punktów, 10 zbiórek, 11 asyst (gdyby nie było dogrywki, brakowałoby mu tylko jednej zbiórki). Evan Turner zagrał znowu wszechstronnie zdobywajac 23 punkty, 7 zbiórek i 5 asyst. Spencer Hawes nadział się na kilka bloków, chybił pare łatwych rzutów spod kosza (w tym wsad dwoma rękami), ale można mu to wybaczyć bo był wszędzie na parkiecie zbierając 18 punktów, 9 zbiórek, 4 asysty, 3 przechwyty i 3 bloki.

Michael Carter-Williams jednak nie grał z powodu kontuzji stopy, podobnie jak James Harden po stronie Rockets.

Ciężko jest oglądać w tym sezonie Sixers… ale jeśli jesteś za tankowaniem. Nie tego oczekiwano po zespole z Philadelphii przed sezonem, prawda?

11 myśli na temat “Sixers – Rockets 123:117 (D)

  • 14 listopada 2013 o 13:23
    Permalink

    Fajnie się oglądało zwycięstwa nad Miami i Chicago, ale ej, może już starczy, co ?!!!

    Odpowiedz
  • 14 listopada 2013 o 14:09
    Permalink

    a tam starczy – ciśniemy i tyle. Sixers w tym sezonie ogląda się wyśmienicie. Ostatnio tak dobrze mi się ich oglądało za czasów Iversona. Widać w tym zespole młodość ( głupie straty, pomyłki, szaleńcze kontry i pościgi). Sixers w tym sezonie są ja naprawdę dobry film akcji trzymają w napięciu i dostarczają wiele emocji. Z tym składem i taką grą z tankowania raczej nic nie będzie i powiem szczerze, że było by mi bardzo szkoda tych zawodników bo widać, że zostawiają serce na boisku i na przegrywanie po prostu nie zasługują. Nawet Spencer gra chyba najlepszy sezon w karierze i widać, że zależy mu na wynikach. Tak trzymać

    Odpowiedz
  • 14 listopada 2013 o 14:20
    Permalink

    Oczywiście, świetnie się ich ogląda i Sixers są teraz jedną z najbardziej ekscytujących drużyn w lidze, ale jesteśmy w fazie przebudowy po to, żeby za 2-3 sezony być REALYM KONTENDEREM. I o to w tym chodzi… Z niektórymi zawodnikami, którzy teraz są w składzie niestety nie będzie się dało mierzyć w mistrzostwo.

    Odpowiedz
  • 14 listopada 2013 o 14:59
    Permalink

    Ale jeśli do tych zawodników dorzuci się jeszcze Noela,pick powiedzmy trafiony w okolicach nr 10 w kolejnym drafcie i ze dwóch niezłych zawodników z jakże mocnego rynku wolnych agentów w przyszłym sezonie to czemu nie mielibyśmy zawalczyc o coś więcej jak już wyglądamy zaskakująco dobrze :) Wiggins,who? :P

    Odpowiedz
  • 14 listopada 2013 o 15:04
    Permalink

    @świder, kto będzie na rynku wolnych agentów? Nie wyjdziemy z przeciętności bez top3 najbliższego draftu. NIkt tu nie przyjdzie grać, bo Thad, Turner i Hawes do tego nie przekonają.
    @sixersfan – owszem, najlepsze wydanie do ogladania sixers od czasów Allena, ale wzbogaceni wigginsem czy innym parkerem bedziemy jeszcze fajniejsi do oglądania! :)

    Odpowiedz
  • 14 listopada 2013 o 18:43
    Permalink

    @meler – zgadzam sie, ze zWigginsem wygladalibysmy jeszcze lepiej, ale nigdy nie zwolennikiem pohscia na latwiznw w postaci celowego przegrywania zeby miec wysoki pick. Lubie jak tworzy sie „cos z niczego” a to wlasnie dzieje sie w sixers. Z too bedzie Noel, z naszym salary napewno znajdziemy cos ciekawego na rynku FA do tego ktos solidny z drafty I w moim przekonaniu mozemy mierzyc wysoko. Zawsze bylem zwolennikiem wymiany turnera, po gym co widze w tym sezonie chce go zostawic. Chlopak gra naprawde solid is. Thad zostaje, Hawes z taka gra zostaje, wroten I Anderson tez. Dochodzi Noel ktos z FA jakis debiutant I spodziewam sie, ze obecni zawodnicy jeszcze sie rozwina I befzie dobrze

    Odpowiedz
  • 14 listopada 2013 o 18:45
    Permalink

    Przepraszam za bledy pisze z telefonu.

    Odpowiedz
  • 14 listopada 2013 o 23:13
    Permalink

    Moim zdaniem nikt nie powinien ulegać złudnym wrażeniom, że z tej drużyny coś będzie. Paru przeciętnych zawodników wypruwa żyły żeby zdobyć dobry kontrakt i najchętniej opuścić Filadelfię. Jedyna opcja to plan przebudowy o którym mówili wszyscy przed sezonem. MCW + Noel + ew. Thad jako weteran. Cała reszta nie powinna nas szczególnie interesować – Wiggins jest tego warty.

    Odpowiedz

Skomentuj sixersfan Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *