Sixers – Suns 96:122
„W pierwszej kwarcie graliśmy z energią, pasją, razem. Od drugiej, zaprzestaliśmy to robić. Przestaliśmy dzielić się piłką. Przestaliśmy bronić. Rezultaty widać po wyniku” – Tony Wroten.
„W pierwszej kwarcie graliśmy z energią, pasją, razem. Od drugiej, zaprzestaliśmy to robić. Przestaliśmy dzielić się piłką. Przestaliśmy bronić. Rezultaty widać po wyniku” – Tony Wroten.
wierze w Hinkie’go ale to co się dzieje z zespołem to jakaś masakra, tego powoli nawet tankowanie nie będzie można nazwać.
Liczę że strategia sixers wypali i po zebraniu wszystkich w philly odbijemy się od dna, boje się tylko że jak tak dalej pójdzie to „najlepsi” z zespołu uciekną gdzie pieprz rośnie, byle dalej od pośmiewiska całej ligi i całe te poświęcenie szlag jasny trafi.
Mnie bardziej niż wynik martwią te gadki Bledsoe, że nawet jego uczelniana drużyna by Philly popchnęła w tym momencie. Tzn. może to i prawda, ale to też pokazuje jaki stosunek do Sixers mogą mieć ci lepsi wolni agenci. A jak latem nikt doświadczony nie przyjdzie, to kolejny sezon będzie wyglądać tak samo jak obecny. Bo w to, że debiutujący Embiid czy kolejny rookie odmienią sytuację diametralnie nie mam wiary. Widać po wpływie Wigginsa czy Parkera na swoje ekipy, że 1 sezon jest bardziej rozpoznawczy.
właśnie!
Jeśli plan Hickie’go nie zadziała to zostaniemy w ciemnej dupie na długie lata, nie dość że przegrywamy w fatalnym stylu to jeszcze staliśmy się pośmiewiskiem ligi, a na horyzoncie powoli widać dwa rekordy dla sixers w tym jeden już należący do nich.