Sixers – Warriors 115:104

Kolejne zwycięstwo dopisujemy 76ers przed własną publicznością. Tym razem lepsi byli od Golden State Warriors. Do składu powrócił Joel Embiid, a pierwszą piątkę poza Harrisem, Horfordem i Simmonsem uzupełnił Shake Milton.

Sixers rozpoczęli mecz bardzo ospale. W pierwszej kwarcie raz po raz tracili punkty spod kosza. To jest NBA, tutaj nikt za darmo nie da zwycięstwa. Aktywny na początku spotkania był wypoczęty Embiid, jednak to Raul Neto był prawdziwym motorem napędowym przez pierwsze 24 minuty. Raul do przerwy miał bowiem 19 punktów! To on podgonił wynik i wyprowadził nas na prowadzenie. W całym meczu był +15 w trakcie przebywania na parkiecie, najwięcej z drużyny.

W drugiej połowie tak naprawdę każdy dołożył swoje trzy grosze. Sixers grali zespołowo i starali się jak najmniejszym kosztem sił odnieść zwycięstwo. Ta sztuka się udała i w dalszym ciągu na własnym boisku jesteśmy duża lepszym zespołem.

Embiid po powrocie 24 punkty i 10 zbiórek, a na wyróżnienie zasługuje jeszcze 9/10 osobistych Simmonsa.

Joel Embiid w trakcie spotkania nosił koszulkę z numerem „24”, ku pamięci tragicznie zmarłego Kobe’go Bryanta.

3 myśli na temat “Sixers – Warriors 115:104

  • 29 stycznia 2020 o 15:23
    Permalink

    Rozumiem że Kobe wielka postać i każdy chce oddać mu hołd ale trochę mnie to irytuje w niektórych przypadkach. Czemu ma służyć taka pokazowka z rzucaniem dokładnie 24 punktów albo 42pt na 24 próby? Czy to znaczy że mecze są ustawiane że można sobie założyć tyle i tyle czy o co chodzi? Rozumiem że pewna kwestia jest przypadek ale kaman, czuję się jakby ktoś mnie robił w balona.

    Odpowiedz
  • 29 stycznia 2020 o 17:55
    Permalink

    Embiid przyznał że nie wiedział ile miał punktów więc przestrzelony rzut wolny nie był umyślnie. Przez około tydzień trzeba się liczyć z tego typu oddawaniem hołdu.
    Mecz taki sobie. Simmons w drugiej połowie dużo czasu na PF i wygląda to coraz lepiej
    Przydałby się Rose.

    Odpowiedz
  • 30 stycznia 2020 o 11:16
    Permalink

    ’Simmons w drugiej połowie dużo czasu na PF i wygląda to coraz lepiej’

    Na pf czyli gdzie? Kompletnie nie rozumiem po co mu przyprawiać łatki. Jest najlepszy w nba w transition offense, czyli jest pg? Ale już w half court nie jest używany jako podstawowy klepacz, czyli musi być pf lub c?

    Odpowiedz

Skomentuj Hitokiri Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *